PhobiaSocialis.pl
O związkach raz jeszcze.. - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html)
+---- Dział: RELACJE ROMANTYCZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-61.html)
+---- Wątek: O związkach raz jeszcze.. (/thread-14308.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21


Re: O związkach raz jeszcze.. - mocart - 03 Kwi 2016

dangerous napisał(a):Mam nadzieję, że przynajmniej Tobie się poszczęści. Ja przed świętami w krótkim czasie spotkałem się z trzema różnymi i zaliczyłem trzy kosze (no dobra w sumie dwa bo do jednej to ja się już nie odezwałem). Na razie chyba sobie odpuszczę, bo po takim doświadczeniu moja samoocena sięga dna... a nawet słychać stukanie od spodu.

Co to jest ten słynny kosz?


Re: O związkach raz jeszcze.. - 123user - 04 Kwi 2016

Cytat: Tylko ja się nigdy nie umówię na spotkanie z internetową dziewczyną bez dłuższego zapoznania się popisania, bo to wtedy tak najczęściej się kończy, kawke sobie wypiją i umawiają się z następnym...taki trochę sport, a mnie to nie bawi.

I masz rację. Jedna z tych co się spotkałem właśnie praktykowała ten "sport", a ja głupi myślałem, że taki fajny jestem, bo tak szybko poszło wszystko do przodu. Wymieniliśmy raptem dwie wiadomości to poprosiła mnie o nr telefonu. A przy pierwszej rozmowie telefonicznej zaproponowała spotkanie i dwa dni później już było po wszystkim.


mocart napisał(a):Co to jest ten słynny kosz?

Np. jak po pierwszym spotkaniu otrzymujesz takiego smsa:

"Cześć, dzięki za spotkanie. Jesteś miłym gościem, ale chyba jakoś nam nie po drodze. Pozdrawiam i życzę powodzenia:Stan - Uśmiecha się:" (nawet emotkę wstawiła na końcu co by mi smutno nie było. Bardzo miło z jej strony)

albo

"Cześć. Przez najbliższe dni nie będę się odzywała, muszę sobie poukładać pewne rzeczy i chcę być sama."


Z trzecią, uczciwie przyznaję, sam przestałem pisać. Ale ciężko wiązać się z kimś kto na pierwszej randce połowę czasu poświęca na utyskiwanie na swoich byłych facetów, swojego brata, ojca który sobie u niej podobno nagrabił... Szczerze mówiąc miałem ochotę uciec z tej kawiarni już w trakcie spotkanie, ale nie chciałem być dupkiem i musiałem ją odwieźć do domu (mieszkała na wsi 15km pod miastem).


Re: O związkach raz jeszcze.. - grego - 04 Kwi 2016

Mi jedna kiedyś w pierwszej wiadomości zaproponowała spotkanie :Stan - Niezadowolony - W szoku: . Co to w ogóle ma być? Dla mnie taka osoba nie ma żadnej wartości i zostaje całkowicie skreślona. Trochę sobie pooglądałem randek z ukrycia i tam połowa chce sobie posiedzieć przy kawce co tydzień z innym, część chce doj...ać facetom, za swoje niepowodzenia i rozczarowania. Trzeba bardzo uważać i nie mieć ciśnienia.


Re: O związkach raz jeszcze.. - mocart - 04 Kwi 2016

No czaje bazę, znam ten ból, i wiem jak to niekorzystnie wpływa na samoocenę, ale bądź świadomy ze kosz wynika tylko i wyłącznie z nieodpowiednich zachowań, sposobu rozmowy, braku wywołanej chemii i zainteresowania, które możesz nauczyć się wzbudzać


Re: O związkach raz jeszcze.. - grego - 04 Kwi 2016

po części tak, ale nie zawsze, część kobiet poprostu zabija sobie tak czas, a jak szukają jakiś rozrywek, emocji na pierwszym spotkaniu to nich sobie poskaczą na bungiee zamiast marnować czas facetów.


Re: O związkach raz jeszcze.. - mocart - 04 Kwi 2016

Ujął bym to inaczej, jest część kobiet z która zwyczajnie nie nawiążesz połączenia, nieważne jakie byś miał doświadczenie i umiejętności podrywu, nie możliwe jest mieć każdą randkę udaną, bo mogą się trafić kobiety o innej energii niż twoja, innych falach nadających i innej wibracji, ja już to widzę po zdjęciu, mimo że jest ładna to wiem ze nie zlapiemy wspólnej chemii, ale duża część osób dochodzi do tego wniosku dopiero na spotkaniu


Re: O związkach raz jeszcze.. - Zasió - 04 Kwi 2016

" i z tego co mówi, wynika że musisz być supermenem by mieć efekty w podrywie"

Przecież powtarzasz to na każdym kroku. że trzeba przejść szkolenie na miarę studiów doktoranckich co najmniej.
na wszystko trzeba uważać, wszystko kontrolować w najdrobniejszych szczegółach, słowa, gesty, wygląd, poza na zdjęciu, poza na żywo, etc. etc. etc.

Zdecydujcie się kufa na coś wreszcie, wszyscy macho-znawcy kobiecej natury.


Re: O związkach raz jeszcze.. - mokebe - 04 Kwi 2016

Cytat:na wszystko trzeba uważać, wszystko kontrolować w najdrobniejszych szczegółach, słowa, gesty, wygląd
i tak i nie, w sensie jak wszystko analizujesz to dziewczyna cie automatycznie wyczuwa i to cie skresla, ale jak jestes spontaniczny i jestes soba to tez nie za dobrze bo mozesz powiedziec cos co jej sie nie spodoba i jestes spalony. ale to raczej problem fobika ktory ma takjie umiejetnosci uposledzone, zwykly facet na automacie wymysla co i jak powiedziec. cos jak osoby ktore po wypadku ucza sie od nowa chodzic, musza wyczuc kazdy miesien, planowac powoli kazdy krok. niestety ale wielu z nas mimo "podeszlego" wieku wciaz jest na etapie raczkowania.


Re: O związkach raz jeszcze.. - grego - 04 Kwi 2016

ee nie tylko u fobików tak jest, wiem że te "szkolenia" to pic na wodę, ale jednak dają pogląd jak to mniej wiecej powinno wyglądać i faktycznie wygląda to na co najmniej jakiś fakultet. Rozpisane i wyuczone niemal każde słowo, zachowanie, gesty, ubiór itd., a i tak najlepsze sa te randki, bo dziewczyny tylko czekają no choćby najmniejsze z najmniejszych potknięć, przeinaczeń, złych gestów aby tylko móc do+:Ikony bluzgi kochać 2:ć facetowi, mi sie zdaje, że one czerpią z tego przyjemnośc i sie w ten sposób dowartościowują,


Re: O związkach raz jeszcze.. - 123user - 04 Kwi 2016

A co szkolenia radzą odpowiadać na pytanie: "Ile trwał twój ostatni związek i dlaczego się rozpadł?". Bo mnie każda o to pytała a ja nerwowo waliłem jakąś ściemę. Przecież nie powiem prawdy na pierwszym spotkaniu, że ostatni raz w liceum miałem dziewczynę i ze swoją sympatią razem chodziliśmy na randki na wagary.


Re: O związkach raz jeszcze.. - mokebe - 04 Kwi 2016

powiedz ze masz tylko fuck friends bo jeszcze nie spotkales tej jedynej do zwiazku


Re: O związkach raz jeszcze.. - USiebie - 04 Kwi 2016

To nie tutaj na forum panie gadały, żeby się nie przejmować, brakiem doświadczenia, w związkach bo i tak nikogo nie obchodzą poprzednie związki i partnerki?


Re: O związkach raz jeszcze.. - mokebe - 04 Kwi 2016

USiebie napisał(a):To nie tutaj na forum panie gadały, żeby się nie przejmować, brakiem doświadczenia, w związkach bo i tak nikogo nie obchodzą poprzednie związki i partnerki?
po prostu nie chca nas dobijac :Memy - Cool Doge:


Re: O związkach raz jeszcze.. - niesmialytyp - 04 Kwi 2016

dangerous napisał(a):A co szkolenia radzą odpowiadać na pytanie: "Ile trwał twój ostatni związek i dlaczego się rozpadł?". Bo mnie każda o to pytała a ja nerwowo waliłem jakąś ściemę. Przecież nie powiem prawdy na pierwszym spotkaniu, że ostatni raz w liceum miałem dziewczynę i ze swoją sympatią razem chodziliśmy na randki na wagary.
możesz powiedzieć własnie to co napisałeś. Powiedziane lekkim żartobliwym tonem byłoby i prawdą i do tego pokazałoby twój dystans.

dobrze że olałeś tą co utyskiwała, jak ktoś innym nagminnie dupe obrabia to przy pierwsej lepszej okazji obrobi i tobie i jeszcze sobie najdzie idealne wytłumaczenie na swoje zachowanie.
Próbuj dalej, doskonale pamiętam jak bolały pierwsze trzy kosze, chociaż najgorszy chyba był siódmy. Dwa miesiące znajomości fajnych spotkań a tu nagle okazuje się że dziewczyna flitowała sobie w najlepsze z innymi facetami. Boli to jak cholera ale po jakimś czasie nabierzesz dystansu. Mi z żadną pierwszych 6 osób nie udało się spotkać więcej jak dwa razy. Ważne żeby się nie nakręcać że oho spotkanie jest to pewnie ta jedna jedyna, musze wypaść za+:Ikony bluzgi kochać 2: bo mnie kolejna oleje. Nie tędy droga.

swoją drogą ze wględu na dosyć typowe zjawisko "pójdę z nim na spotkanie i się nażre za friko a potem oleje frajera hehe" polecam wybierać się na spacer na pierwszym spotkaniu.


Re: O związkach raz jeszcze.. - Proxi - 04 Kwi 2016

USiebie napisał(a):To nie tutaj na forum panie gadały, żeby się nie przejmować, brakiem doświadczenia, w związkach bo i tak nikogo nie obchodzą poprzednie związki i partnerki?
Bo nie obchodzą, która chciałaby słuchać o byłych? Ale brak doświadczenia ciężko ukryć.


Re: O związkach raz jeszcze.. - USiebie - 04 Kwi 2016

To po co pytają o to na pierwszym spotkaniu?


Re: O związkach raz jeszcze.. - Proxi - 04 Kwi 2016

Mnie żadna nie pytała. :Stan - Różne - Zaskoczony:k:


Re: O związkach raz jeszcze.. - USiebie - 04 Kwi 2016

Ta, mnie też. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


Re: O związkach raz jeszcze.. - mocart - 04 Kwi 2016

dangerous napisał(a):A co szkolenia radzą odpowiadać na pytanie: "Ile trwał twój ostatni związek i dlaczego się rozpadł?". Bo mnie każda o to pytała a ja nerwowo waliłem jakąś ściemę. Przecież nie powiem prawdy na pierwszym spotkaniu, że ostatni raz w liceum miałem dziewczynę i ze swoją sympatią razem chodziliśmy na randki na wagary.

"Wiesz co niewiem czy to coś ze mną nie tak, czy z resztą świata, ale poznając w swoim życiu wiele dziewczyn, żadna nie sprawiła że moje tętno nabierało przyspieszenia, zapominając przy tym jak się nazywam,poprostu rozmawiając z nimi, czułem, że to nie jest to czego szukam, wiesz o czym mówię, czasem poznajesz nagle jakąś osobę, i odrazu czujesz że coś was łączy, czujesz jak.byście byli dwoma dopasowanymi klockami lego, jeden z wklęsłoscią, drugi z wypustką, to jest właśnie ten moment na który czekam"
- BAM , Ucinasz temat i go zmieniasz

Czyli generalnie ubierasz fakt (brak dziewczyny od zawsze) w ładne opakowanie

niesmialytyp napisał(a):[swoją drogą ze wględu na dosyć typowe zjawisko "pójdę z nim na spotkanie i się nażre za friko a potem oleje frajera hehe" polecam wybierać się na spacer na pierwszym spotkaniu.

A ja polecam nie sponsorowac, ok jeżeli chodzi o kawę, herbatę, pączka czy inne pierdoły to zawsze postawię, ale jeżeli chodzi o obiad za 20-30 zł to zawsze mówię z uśmiechem że jestem za rownouprawnieniem i płace tylko za swój


Re: O związkach raz jeszcze.. - mokebe - 04 Kwi 2016

mnie tez jeszcze zadna nie spytala :Memy - Cool Doge:


Re: O związkach raz jeszcze.. - niesmialytyp - 05 Kwi 2016

mocart napisał(a):A ja polecam nie sponsorowac, ok jeżeli chodzi o kawę, herbatę, pączka czy inne pierdoły to zawsze postawię, ale jeżeli chodzi o obiad za 20-30 zł to zawsze mówię z uśmiechem że jestem za rownouprawnieniem i płace tylko za swój
też dobra opcja, tylko czy rasowy fobik zniesie ewentualne święte oburzenie pokrzywdzonej niewiasty w stylu "nie wiedziałam że taki z ciebie cham!"?
mokebe napisał(a):mnie tez jeszcze zadna nie spytala :Memy - Cool Doge:
Większośc dziewczyn pytała o to delikatnie i sama odpowiadała max jednym zdaniem, nie ciągnęła dalej tematu. Czasami jednak jakaś dogłębnie drążyła temat po czym sama aż za chętnie i niepytana opowiadała swoje. I w ten sposób do dzisiaj pamiętam że były jednej z nich był takim chamem i tak się nie liczył z jej zdaniem, że kupił auto którego kolor jej się nie spodobał i przez to trzeba było go ostatecznie rzucić. I to nie był jednorazowy wybryk, aż strach pomyśleć co robił wcześniej. Może chodził w klapkach podczas gdy ona wolała żeby chodził w kapciach?

ja zawsze mówiłem prawdę, coś w stylu "nie miałem jeszcze dziewczyny" przy czym uśmiechałem się pogodnie żeby było że niby mnie to nie rusza. Zazwyczaj odpowiedzią było delikatne zdziwione "O!" i zmiana tematu. Jak któraś drążyła temat to już była masakra.


Re: O związkach raz jeszcze.. - 123user - 05 Kwi 2016

Dzięki za rady. :Stan - Uśmiecha się: Czyli wygląda na to, że nie ma co walić ściemy, tylko jakoś ubrać w ładne słowa to, że nie miało się dziewczyny od wieków. :Stan - Uśmiecha się:


Re: O związkach raz jeszcze.. - Proxi - 05 Kwi 2016

Albo obrócić na swoją korzyść. Coś w stylu "żadna jeszcze nie sprostała moim wymaganiom, Ty wydajesz się być pierwsza", czy inne takie tam bzdury, nie wiem, słaby w tym jestem.


Re: O związkach raz jeszcze.. - mokebe - 05 Kwi 2016

Cytat:obrocic w zart
[Obrazek: The+truth+about+captain+planet+i+smell+a...665758.jpg]


Re: O związkach raz jeszcze.. - mocart - 05 Kwi 2016

niesmialytyp napisał(a):też dobra opcja, tylko czy rasowy fobik zniesie ewentualne święte oburzenie pokrzywdzonej niewiasty w stylu "nie wiedziałam że taki z ciebie cham!"?.

Szczerze to nigdy się nie spotkałem z taką reakcją, zazwyczaj reakcję bywały właśnie aprobatyczne w stylu "noo w końcu ktoś normalny"


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.