PhobiaSocialis.pl
Miejsca publiczne - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html)
+---- Dział: MIEJSCA PUBLICZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-65.html)
+---- Wątek: Miejsca publiczne (/thread-4594.html)

Strony: 1 2


Re: Miejsca publiczne - MHL - 06 Lip 2010

na luzie wszedzie chodze, najbardziej lubie kluby i szalone imprezki w nich


Re: Miejsca publiczne - pałker - 06 Lip 2010

Empty Space napisał(a):Gratulacje! Warto podkreślić działanie technik, które być może zastosowałeś: mówienie wolno oraz robienie wszystkiego wolno.
Jakby to było, gdybyś każdy ruch wykonywał o połowę wolniej? Czy wyglądałbyś na zdenerwowanego? Czy tak byś się czuł? Czy może myślałbyś o sobie: ależ mam dzisiaj w sobie spokój... jestem taki zrelaksowany i odprężony. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: To jedna z tych technik, które działają.

Tak jak napisałem. Wszystko odbyło się spontanicznie. Znalazłem wygodne miejsce, a reszta się jakoś potoczyła. Co do mówienia wolno... Staram się tak mówić cały czas. Mowa jest wtedy płynniejsza i pozwala na lepsze przemyślenie całej wypowiedzi :Stan - Uśmiecha się:


Re: Miejsca publiczne - aga_p - 23 Lip 2010

mbvc m


Re: Miejsca publiczne - Dragons86 - 24 Lip 2010

Ja nie lubie jak robie zakupy w bazarze i ochroniarz za mną łazi czy niczego niezajebie.Czasem wychodzę zza półki a on się wyłazi z naprzeciwka i się patrzy.


Re: Miejsca publiczne - aga_p - 24 Lip 2010

mngcm


Re: Miejsca publiczne - anikk - 24 Lip 2010

aga_p napisał(a):Jestem w Holandii. Pojechałam dzisiaj na zwiedzanie do centrum i wyobraźcie sobie, że przez ok. dwie godziny czaiłam się, żeby wejść do jakiegoś lokalu, bo musiałam iść do toalety. Ja mam z tym problem w Polsce, a co dopiero za granicą, jak nie znam języka. Szkoda mi było specjalnie jechać do domu, więc znalazłam lokal zupełnie pusty hehe. Uważam, że jestem strasznie nieśmiała i wstydliwa, bo nie wejdę tam, gdzie są ludzie. No nie wiem jak to dalej będzie. Głupio by mi było przed siostrą, bo by nie zrozumiała, że ja się po prostu wstydzę, więc nie mogłam z takiego powodu wrócić do domu.
Ja bym w ogóle nie weszła. Po pierwsze, dlatego że trzeba przemówić w obcym języku, po drugie - nie wiedziałabym, czy mam zapłacić i ile. Ostatnio miałam podobny problem w innym kraju i załatwiłam swój problem w centrum handlowym, tam zawsze są za darmo. I byłam też na stacji benzynowej, nawet nie wiedziałam, że tam też się nie płaci.


Re: Miejsca publiczne - klansman - 25 Lip 2010

To mój pierwszy post więc na początek Witam innych fobowiczów.

Ja już swojej dolegliwości mam serdecznie dosyć. Wyobraźcie sobie że mam taką fobię jak większość ludzi tutaj ale dodatkowo u mnie objawia się nadmierna potliwość. Dosłownie tak jak na tej reklamie perspi block leje sie ze mnie tafla wody w sytuacjach jak muszę gdzieś wejść między ludzi czy coś gdzieś załatwić. Wam sie wydaje że ludzie Was obserwują a mnie naprawdę oglądają bo nawet w chłodne dni mam wszędzie plamy potu i strużki lejące się po twarzy. Wyjście gdziekolwiek i załatwienie cokolwiek dla normalnego człowieka to pestka to normalna rzecz dla mnie to wyzwanie to prawdziwa wojna z samym sobą. Naprawdę już miałem ochotę połknąć opakowanie jakiś tabletek i odejść z tym problemem na zawsze. Moje życie to strzęp nerwów. Boję się iść gdzieś do specjalisty nawet nie wiem do jakiego. Jedynie gdzie byłem to u rodzinnego który przepisał mi bellergot ale to naprawdę nic nie daję :Stan - Niezadowolony - Smuci się:

Jak ktoś ma jakieś doświadczenie w leczeniu tego cholerstwa niech coś poradzi. Będę stopniowo czytał to forum może coś znajdę ciekawego co pomoże.


Re: Miejsca publiczne - Quinto - 29 Sie 2010

A mnie niezwykle ten temat zadziwił. Zadziwił, że ludzie mają takie obserane problemy jak ja :Stan - Uśmiecha się: Boję się chodzić po sklepach, pizzeriach, restauracjach i tak dalej. Patrzę na ludzi, czy się nie patrzą... na mnie :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Przybieram dziwne pozycje, chowam się. To jest mega głupie, no ale fobia jest zbyt silna. Jednak ostatnio chodziłem po galerii handlowej, na początku taki stres, że chciałem się zapaść pod ziemie. Później luz, nikt na mnie nawet uwagi nie zwracał, chodziłem wszędzie bez stresu i zbędnego balastu. Gdyby tylko tak było zawsze i wszędzie.


Zachowanie w pizzerii - taki_jeden7 - 04 Lip 2011

To jest mój pierwszy post, więc witam wszystkich serdecznie:Stan - Uśmiecha się:
Fajnie, że trafiłem na Wasze forum, bo jestem...lękliwy, mało wychodzę do ludzi, ale...
No właśnie, zupełnie nie wiem jak to się stało, ale zainteresowałem się (z wzajemnością!) bardzo miłą koleżanką no i trzeba będzie udać się na wspólne wyjście "na miasto".
Jako, że jestem młody i mało majętny, to mój wybór padł na pizzerię.
No i zaczęły się schody.
W restauracji jako takie pojęcie mam jak się "to robi", jak zamawiać, kiedy i w ogóle.
Ale w pizzerii nigdy nie byłem i nie mam pojęcia, czy sposób składania zamówienia jest taki sam, czy raczej (tak mi się wydaje) jak w Mac Donalds, że podchodzi się do lady, wybiera, czeka i odbiera się zamówienie.
Czy moglibyście mi pomóc?

Pozdrawiam
Andrzej


Re: Miejsca publiczne - Michał - 04 Lip 2011

Pizzeria to restauracja, nie fast-food.


Re: Miejsca publiczne - Efemeryczna - 04 Lip 2011

No wiesz to zależy od restauracji, np w dagrasso trzeba samemu podejść do lady i powiedzieć co się chce a oni potem Ci przyniosą do stolika. W pizza hut jest 100% obsługii, w dominium nie pamiętam...


Re: Miejsca publiczne - nobody - 04 Lip 2011

U mnie, w małym mieście, w każdej pizzerii funkcjonuje to w ten sposób, iż zamówienie składa się przy kontuarze, płaci od razu przy zamawianiu, natomiast pizza dostarczana jest już przez obsługę do stolika.


Re: Miejsca publiczne - Jamaican - 07 Lip 2011

W moim przypadku nie ma mowy o jedzeniu przy jednym stole z innymi. Łapy mi się trzęsą, do tego dochodzą jeszcze tiki nerwowe : / Kiedyś nie sprawiało mi to najmniejszego problemu, a dzisiaj mogę o zapomnieć o jedzeniu z innymi.


Re: Miejsca publiczne - Gość - 14 Lip 2011

Ja mam zawsze problem z zamawianiem i płaceniem w knajpach, restauracjach, barach itd., w sensie nie wiem jak się zachować, i to mnie stresuje. Unikam tego typu miejsc publicznych, zwłaszcza, że dodatkowo nie cierpię jeść w towarzystwie (z wielu powodów). Jeśli spotykam się z kimś "na mieście" wybieram zawsze ten sam bar, "sprawdzony".


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.