PhobiaSocialis.pl
Agresja - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html)
+--- Dział: Inne zaburzenia psychiczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-42.html)
+--- Wątek: Agresja (/thread-95.html)

Strony: 1 2 3 4 5


Re: Agresja - Michał - 27 Wrz 2007

Cynamonku, opowiesz?


Re: Agresja - Sugar - 27 Wrz 2007

cynamonowa napisał(a):Dzisiaj miałam ochotę poderżnąć gardła dwóm ordynarnym nastolatkom, z którymi jechałam w autobusie. Wrrrr... nie toleruję prostactwa :Stan - Niezadowolony - Diabeł:

Heh, tak nasza polska rozpasana młodżeż. ja też się zaliczam ale chyba (na pewno! :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: ) nie jestem rozpasana. chyba że się czegoś napiję. wtedy robię się bardzo rozpasana. cynamonowa opowiedz o tym kwiecie młodżeży i średnim wieku. spodziewam się, że poniżej 17.


Re: Agresja - cynamonowa - 27 Wrz 2007

Hmmm... dokładnie nie opowiem, bo musiałabym uzyć niecenzuralnych słów ale w skrócie chodziło o to, że dówch młodzieńców cieszyło się, na to jak "poużywają" sobie panienek, wykorzystując ich naiwność. [Obrazek: 514.gif]


Re: Agresja - Michał - 27 Wrz 2007

[Obrazek: mysli.gif] ... [Obrazek: killer.gif]


Re: Agresja - Anomalia - 19 Paź 2007

Lilith napisał(a):Czytam Wasze posty i nie zauważyłam, żeby ktoś o tym pisał. Mi często się włącza "agresor". Wtedy nienawidzę ludzi. Potrafię warknąć na pracownicę z byle powodu, opieprzyć klienta, albo zrobić awanturę w autobusie. Drażni mnie, że "ci ludzie" zajmują moją przestrzeń powietrzną (lubię jak jest pusto wokół mnie) ,stoją za blisko mnie (tak jakby mało było miejsca na Ziemi), oddychają tym samym powietrzem (i pewnie rozsiewają zarazki). Mam w takich chwilach ochotę zrobić komuś krzywdę.

O, mam dokładnie to samo, z tą różnicą, że nie jest mi potem głupio.


Re: Agresja - fistaszek - 09 Lis 2007

Gdyba to byla inna sytuacja, to napisalabym, ze ciesze sie, ze nie jestem z tym sama, Ale to akurat nie jest powod do radosci.
Czasami puszczaja mi nerwy i nie potrafie zapanowac nad soba. Dzisiaj rano tak bylo i teraz zle sie z tym czuje. Nie jestem agresywna w stosunku do obcych (jeszcze nie :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: ), zawsze dostaje sie najblizszym.
Kiedys wydawalo mi, ze rzucanie roznymi przedmiotami podczas klotni to dziecinada, ale ostatnio... Mozna nad tym zapanowac?


Re: Agresja - Anomalia - 09 Lis 2007

struś napisał(a):
Cytat:Na przykład kiedy idę ulicą i muszę ustępować miejsca wszystkim którzy mnie mijają bo oni nie raczą przesunąć się o pół kroku
Ja mam na to sposób. Zaczynam wgapiać się w ziemię i to oni muszą ustąpić zeby się ze mną nie zderzyć :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

A ja idę i się zderzam. Oczywiście tylko tam gdzie jest sporo miejsca naokoło. Jak mi ktoś coś powie, to mi się włącza agresor i mówię: "co? za mało miejsca naokoło?" Albo, jeśli to mężczyzna, to: "Co? Rodzice nie nauczyli, że kobiety się przepuszcza?"
Wiem, chamskie. Ale to jest temat o agresji, więc o tym piszę.
Heh, też mi się zdarza że nie chcę żeby ktoś koło mnie usiadł albo stanął, dlatego rzadko siadam np w autobusie. I w ogóle najlepiej by było żeby nikt niczego ode mnie nie chciał, ale ludzie czasami szukają zaczepki.
Na chamstwo odpowiadam chamstwem, bo z chamami inaczej się nie da. Można ich ignorować, ale wtedy się poczują bezkarni i będą jeszcze bardziej najeżdżać, więc nie ma wyjścia :Stan - Niezadowolony - Smuci się:


Re: Agresja - Michał - 09 Lis 2007

Fistaszku, no hmm... Chyba trzeba się dowiedzieć, co jest nie tak. Mówić od razu, co nie pasuje. Dowiedzieć się, że ma się prawo do złości i nie trzeba od razu, choć w zależności od sytuacji można, reagować krzykiem, czy nawet rękoczynami.

Anomalia napisał(a):... Na chamstwo odpowiadam chamstwem, bo z chamami inaczej się nie da. ...
Ja chyba pepełniałem błędy do tej pory w tej kwestii, ale nie potrafię być chamski na zawołanie. [Obrazek: smutny1.gif]


Re: Agresja - Anomalia - 12 Lis 2007

Ja kiedyś też nie potrafiłam.
Sereotyp grzecznej dziewczynki sznurował mi usta dość skutecznie. Ale byłam jak zamknięte naczynie w którym wciąż rośnie ciśnienie. Tłumiona agresja to naprawdę jest jak buzująca magma w uśpionym wulkanie.
Pewnego razu wszystko pier***nęło i od tamtej pory już się nie dało zatrzymać. Do dziś mi się to wkurzenie na ludzi ulewa. Zwłaszcza w takich sytuacjach, które przypominają mi moje przeżycia sprzed lat, kiedy nie reagowałam.
Boję się tylko, że kiedyś komuś naprawdę zrobię krzywdę. Nigdy nikogo nie uderzyłam, ani nic takiego. Jak coś, to tylko agresja słowna. Ale nigdy nic nie wiadomo. Może kiedyś i to pęknie?


Re: Agresja - szwagiersoc - 01 Gru 2007

Agresja rodzi się z lęnku przed ludżmi i przed całym swiatem.
Lęnk rodzi nienawiść.
Uczucie nie nawiści często towarzyszy fobi. A ztego rodzi się agresja.
Czesto jest to nie nawiść do samego/samej siebie.
Trzeba postarać sie pokochać ludzi świat.
Ale najpierw trzeba pokochać samego/samą siebie.


Re: Agresja - Smoklej - 01 Gru 2007

Z nieba mi spadasz szwagiersoc. Taaak, dobrze prawisz.

Jak się zobaczą dwie osoby, to tak naprawdę jedna udaje i druga też, więc jak one się mają spotkać skoro oboje udają, oboje nie są sobą, oboje są fałszywi (false, true, 0, 1 – to mój tajny kod, nie patrzcie na to :Stan - Uśmiecha się - Mrugając::Stan - Uśmiecha się: ).

Trudno kochać ludzi nieprawdziwych, więc bądźmy prawdziwi, bo inaczej to będziemy się tylko „napierniczać”. A co to daje? Chyba nic skoro organizm to odrzuca. Nasz organizm odrzuca nas, kiedy jesteśmy fałszywi.

Lęk przed nieprawdziwymi ludźmi, lęk przed nieprawidłowymi ludźmi, lęk przed fałszywymi ludźmi, lęk przed ludźmi, którzy tak naprawdę nie istnieją (no tu trochę pojechałem :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:).

Trudno kochać ludzi, którzy myślą inaczej.
Trudno kochać ludzi, którzy nie są sobą.
Trudno kochać ludzi, którzy są nieprawdziwi.
Łatwo kochać tych, którzy są z nami (nami?).

Znam siebie trochę, więc Ciebie też trochę znam.

To Piękno, które Wam przynoszę z siebie, jest zrobione z Prawdy.

Dla każdego coś miłego. Hej :arrow:


Re: Agresja - Emperor - 01 Gru 2007

szwagiersoc napisał(a):Agresja rodzi się z lęnku przed ludżmi i przed całym swiatem.
Lęnk rodzi nienawiść.
Uczucie nie nawiści często towarzyszy fobi. A ztego rodzi się agresja.
Czesto jest to nie nawiść do samego/samej siebie.
Trzeba postarać sie pokochać ludzi świat.
Ale najpierw trzeba pokochać samego/samą siebie.
Jak mam pokochać świat, którym się brzydzę? :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:

I żeby nie było: nie brzydzę się nim dlatego, że się go boję, czy też dlatego, że nie potrafię się z nim "zintegrować". Za to mogę mieć tylko pretensje do SAMEGO SIEBIE albo do mojej fobii (co się zawiera w pierwszym zresztą). Brzydzę się z nim z powodów niezależnych ode mnie. M.in. z powierzchowności ludzkiej.


Nie mam zamiaru 'kochać' istot ludzkich, za to że istnieją. Nie zasługują nawet na moją nienawiść, a co dopiero miłość. Niech się wszyscy zanurzą w bagnie wzajemnej miłości, beze mnie.


Re: Agresja - maciejos85 - 02 Gru 2007

No to Smokleju pojechałeś.Po takim poście to już nic mi się nie chce. Jak tu cokolwiek zmienić?Z tego co piszesz, to zadna nadzieja dla mnie nie płynie.Po co życ w takim razie?Bez miłości?To nie ma sensu....Nie moge kochać, bo nie kocham siebie.Więc co dalej?Nie umiem życ bez miłości, to nie życie.Dolina :Stan - Niezadowolony - Smuci się: :Stan - Niezadowolony - Smuci się:


Re: Agresja - Michał - 02 Gru 2007

Nie no, nie jest aż tak źle. Ja zmarnowałem conajmniej 10 lat z najlepszego okresu życia. [Obrazek: smutny.gif] Ale nie wyżucam sobie tego bardzo, raczej mam pretensje do innych (choć i tego wartałoby się pozbyć), tłumaczę sobie, że co się naleniłem i nabyczyłem (odpocząłem :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:), tyle mojego. Ale nie katuję siebie pretensjami, miałem to co wybrałem, to miało też dobre strony, choć nie mówię, że bilans jest jednak gorszy niż bym rzetelnie "pracował".


Re: Agresja - Stresowany - 02 Gru 2007

wazne jest to zeby kochac siebie i miec z czego zyc i zyc dobrze(jak sie da)
no i jak juz sie z fobii wyjdzie to kochac rodzine i bliskie sobie osoby


Re: Agresja - luzik - 02 Gru 2007

Emperor napisał(a):Jak mam pokochać świat, którym się brzydzę?
Dobrze robisz, ze nie kochasz tego świata bo on jest zły ale ludzi trzeba kochać bo Ty też masz wady i a ludzie Cię nie traktują jak nic, ale na pewno nie raz patrzą na Ciebie przez palce...


Re: Agresja - Smoklej - 02 Gru 2007

Mili Moi

Świat nigdy nie był bardziej przyjazny niż teraz. To człowiek czyni go złym. Ten fałszywy człowiek.

Pokaż się prawdziwym. Zobacz się prawdziwym. Zobacz innych takimi, jakimi są naprawdę i rozpoznaj w nich siebie.

Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć. Nigdy nie jest za późno, na początek. Bo koniec, jest właśnie teraz, więc możesz już tylko rozpocząć.

Nigdy nie jest za późno, żeby w końcu zaistnieć.


Re: Agresja - maciejos85 - 02 Gru 2007

Pracę już mam...Dobre i to na początek.
Cytat:Ale nie wyżucam sobie tego bardzo, raczej mam pretensje do innych (choć i tego wartałoby się pozbyć), tłumaczę sobie, że co się naleniłem i nabyczyłem (odpocząłem ), tyle mojego.
Jak mi coś nie wychodzi to obwiniam tylko siebie.Może dlatego jest tak trudno.Jak to zwalczyć w takim razie?Ja chyba nie potrafię.
Cytat:Pokaż się prawdziwym. Zobacz się prawdziwym. Zobacz innych takimi, jakimi są naprawdę i rozpoznaj w nich siebie.
Madre słowa.Sorki za te moje wczorajsze doliny :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: A może rozwiniesz trochę myśl?Jak tego dokonać?Jak można pokochać siebie?


Re: Agresja - Smoklej - 02 Gru 2007

Najpierw pytanie ode mnie. Ponieważ nikt mi go nie zadał, to wymyśliłem je sam. Oj, zawiodłem się na Was, he, he :Stan - Uśmiecha się::Stan - Uśmiecha się - Wystawia język::Stan - Uśmiecha się - Mrugając:.
Koleś napisał(a):Może ty jesteś diabłem?
Wiesz, to by się zgadzało, bo jak wstaję rano, to mam zawsze takie dwa rogi z włosów. Muszę je później uklepywać. Dziewczyny nie mam, to skąd te rogi mi się biorą :Stan - Uśmiecha się::Stan - Uśmiecha się - Wystawia język::Stan - Uśmiecha się - Mrugając:.

maciejos85 napisał(a):Sorki za te moje wczorajsze doliny :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Na świecie są góry i doliny. I równiny też są.

Zwątpienie, to jedyny pewny gość. Nigdy nas nie zawiedzie.

maciejos85 napisał(a):Madre słowa.
Każdy je ma. W sobie.

maciejos85 napisał(a):
Cytat:Pokaż się prawdziwym. Zobacz się prawdziwym. Zobacz innych takimi, jakimi są naprawdę i rozpoznaj w nich siebie.
A może rozwiniesz trochę myśl?Jak tego dokonać?Jak można pokochać siebie?
Trudne zadania mi dajesz :Stan - Uśmiecha się:. Sam nie Udźwignę Wszystkiego. Ty też nie. Może napiszę jakiś "manual" czy inne "howto", ale to trochę potrwa.

Wiesz, przez ostatnie kilka, kilkanaście lat wzrosło znaczenie reklamy u nas. Może w tej znajdziesz odpowiedź.

REKLAMA:
Szukasz Boga? Dzwoń: 0 800 MR GOD.

Nie masz takiego telefonu, żeby zadzwonić pod ten numer?

Posłuchaj co mnie powiedział:
„Szukaj mnie tam, gdzie możesz mnie znaleźć. Szukaj mnie w innych, a potem odnajdź mnie w sobie”.

Trochę mnie to połączenie kosztowało, ale niech Wam tam będzie. Moja strata.


Pisałem, pisałem i pisałem. A jak nie pisałem, to myślałem. Gdzie by tu coś zapisać :Stan - Uśmiecha się::Stan - Uśmiecha się - Wystawia język::Stan - Uśmiecha się - Mrugając:.

Ja napisał(a):Czy ja sobie dobrze radzę?
Gdyby tak było, to by mnie tu nie było. Radząc Wam, radzę sobie. Czyli dobre rady Wam daję, bo sobie je daję.


Godzinę później (prawie)


Nie szukaj Go gdzieś tam. Po co. Tu możesz Go znaleźć. Możesz Go dotknąć. Porozmawiać z Nim. Ile razy nie mogłeś się do Niego dodzwonić? Po co dzwonisz. Masz za dużo pieniędzy? Poproś Go tu, na miejscu. Może za którymś razem Cię wysłucha, a może Ty najpierw wysłuchaj Jego.

Nie, nie mówię, że jestem Bogiem. Tak bardzo, jeszcze nie Oszalałem. A może Mówię, tylko tego nie Widzę, he, he. A może każdy Nim jest. A może każdy ma narzędzia by Go poznać. A może każdy ma narzędzia by poznać siebie. Ale Jeden nie Udźwignie Wszystkiego. Jesteśmy tylko Fragmentem, w którym jest Wszystko Zapisane. Ale żeby Odtworzyć ten Zapis, trzeba się Zjednoczyć. Nie pomieścimy w sobie całego Wszechświata. A przynajmniej nie Teraz, nie w tej Formie.

To Wszystko Zapisane jest w Nas. Jesteśmy Narzędziem. Nasze Funkcje są określone. W naszym umyśle, w naszej duszy, w naszych genach. Wszechświat odradza się cały czas. Wszechświat rodzi się na nowo codziennie.

„Jestem Wszechświatem, więc nigdy nie umrę.
Jesteś Wszechświatem, więc się znamy.
Jesteśmy Wszechświatem, więc odrodzimy się na nowo w Jednym”.

Jeden nie Udźwignie Wszystkiego. Gdy będzie próbował, nie narodzi się, nie zaistnieje, umrze. To Zabezpieczenie.

„Uwierz we mnie, a uwierzysz w siebie.
Uwierz we mnie, zobacz mnie w sobie, a uwierzysz w siebie.
Zobacz to we mnie, a zobaczysz to w sobie.
Szukaj mnie tam gdzie możesz mnie znaleźć. Szukaj mnie w innych, a potem odnajdź mnie w sobie”.



Wiecie co? Myślę, że to mój Ojciec mi pomógł. W końcu spotkaliśmy się w Jednym. Teraz nadszedł czas, żebym ja pomógł sobie.

Czy ja mam pewność? Czy ja wiem co mam? Nie, bo zwątpienie, to jedyny pewny gość. Nigdy nas nie zawiedzie. Ale „Ja mam Głos. W Głosie Trzy. Trzy przeciwko Jednemu”.

Damy radę, bo nie jesteśmy sami. Wszyscy się boją. Zobaczmy Prawdę. Zobaczmy to, co nas łączy.

Oto moja Religia. Oto moja Nauka, w której próbuję wyjaśnić to, co niewytłumaczalne.

To ja proszę Was teraz o Pomoc. Pomóżcie mi, kiedy mnie spotkacie. Pomóżcie mi pokazać Prawdę. Pomóżcie mi być sobą, a wtedy Wy też zaistniejecie.


Re: Agresja - szwagiersoc - 02 Gru 2007

Dlaczego się brzydzicie światem przecierz świat to my. Bo każdy znas jest częścią tego swiata.
wniosek
Brzydzę się światem to znaczy brzydzę się samym sobą.
Czemu tak jest czy widząc np.drzewo rosnące brzydzicie sie nim, trawa na trawniku czy też jest obrzydliwa.
Człowiek nie znany mijany na ulicy czy on też jest obrzydliwy,wasz komputre bo to wszystko to części składowe świata.
Tak właśnie to jest własnie swiat fobika wszystko jest złe.
Miałem tak do tej pory ale teraz chce to zmienić i przestać tak mysleć.
Człowiek zna zło potrafi też rozpoznać dobro wiec trzeba zmienić kierunek myślenia.
w tym co wydaje się złe znaleść choć jedną cache dobra.


Re: Agresja - luzik - 02 Gru 2007

Szwagiersoc, pyta więc odpowiadam i wiem, ze nie każdy przyjmuje poniższe słowa z ewangelii, ale jak się dobrze zastanowić, to cóż na tym świecie jest takiego dobrego, żeby go kochać.
Jedynie można się jeszcze nacieszyć zapachem przyrody, urokiem zimy, jesieni i lata.
Z ludźmi trudno się żyje, dogaduje, każdy ma pretensje do kogoś, zazdrości komuś czego, nie może patrzeć na siebie itp.
Chyba większość już to zauważyła.

1J, 2,15
------------

15 Nie miłujcie świata3
ani tego, co jest na świecie!
Jeśli kto miłuje świat,
nie ma w nim miłości Ojca.
16 Wszystko bowiem, co jest na świecie, a więc:
pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia4
nie pochodzi od Ojca, lecz od świata.
17 Świat zaś przemija, a z nim jego pożądliwość;
kto zaś wypełnia wolę Bożą, ten trwa na wieki.


Re: Agresja - Jim - 02 Gru 2007

Jest takie powiedzenie (od tego wyszło to oklepane: "chcesz zmienić świat to zacznij od siebie"), że jeżeli chce się zmienić świat, należy zmienić swoje serce - wtedy już cząstka świata będzie lepsza.
Ja nie traktuje świata jako wroga. Wręcz przeciwnie - dostrzegam w nim wiele dobra. Jest ono także w ludziach. Staram się tak myśleć, choć czasem czuję coś innego. Widzieć w otoczeniu nieprzyjaciela to pierwsza przeszkoda w normalnym życiu.


Re: Agresja - Smoklej - 02 Gru 2007

szwagiersoc i Jim, naprawdę z nieba mi spadacie, aniołowie jacy cy co, he, he.

Świat nigdy nie był bardziej przyjazny niż teraz. Mówisz (wymyślony Ty), że teraz świat jest zły, to szkoda, że Cię tu nie było parę mln, mld lat temu (ja byłem, he, he).

Świat, świat, świat. Zależy co się rozumie pod pojęciem „świat”.
Ja rozumiem tak, że świat nie jest zły, bo stworzył go Bóg.

Jest Sens czyli „Wola Boża”. Odczytywanie Prawdy. Odczytujemy ją z siebie, z ludzi. To jest nasz jedyny Cel. Do tego jesteśmy Wszyscy powołani. Wszyscy Razem. Mamy różne Narzędzia do spełniania naszej Misji m.in. Demony.

„Demony”
Demon to nie jest to samo co Szatan. Demon to takie dodatkowe Narzędzie, które ma nam pomóc w Odczytywaniu Prawdy (zachęcić, ułatwić). Demon zbliża nas do Celu, ale sam nie może stać się Celem. Kiedy Demon staje się Celem, wtedy nas wypiera. Zajmuje nasze miejsce, a wtedy możemy już tylko patrzeć na to co się z nami dzieje. Chociaż zawsze jest możliwość powrotu, ale im później tym trudniej.

Jak rodzi się Demon?
Zachodzi jakieś zdarzenie i po prostu odczytujemy go z siebie, z Prawdy. Bo w Prawdzie jest Wszystko.

Uważam, że Demony są nieśmiertelne. Można je uśpić, ale nie zabić (nie wolno zabijać). To jest Zabezpieczenie.

Kiedy Demon staje się Celem mamy takie oto sytuacje:
„pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia”

czyli to pojęcie "świat" z cytatu przedstawionego przez luzik (cześć luzik :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:, ważę słowa :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:) to miłość do Narzędzia. Jak ktoś kocha swoje Narzędzie, to jak to się nazywa? Takie zboczenie jakieś. No nie można kochać swojego Narzędzia przecież. Można je lubić (używać), szanować, dbać, ale nie można się w nim kochać. No bo jak, ej :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:.


Re: Agresja - szwagiersoc - 02 Gru 2007

Luzik Kochana ludzie nie tylko się kłócą i się nie lubią. Ludzie też sie kochają szanują lubią się spędzają miło razem czas. Chyba większość już to zauważyła. Chociarz o miłości mało sie zawsze mówi bo to podobno nudne.Gazety i telewizja tylko same tragedie wypatki katastrofy bo to sie sprzedaje.

Aten cytat Kochana to jest otym że Bóg cie przestrzega żeby nie kierować sie wartościami świata ziemskiego żeby unikać grzechu
Zachowywać Boskie przykazania i żyć według nich bo zato jest nagroda wniebie.
A nie wiem jak to napisać bo nie jestem księdzem.


Re: Agresja - Michał - 02 Gru 2007

Zgadzam się całkowicie Szwagiersoc z Twoją przedostatnią wypowiedzią, ale z ostatnią już nie do końca, bo się trochę pokłócę. Luzik, Ty masz własne zdanie, bo nie wiem, po co te cytaty z Pisma Świętego?

Ja nic nie chcę mówić, bo nie jestem pewny, czy nie zbliżamy się do offtop'u?


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.