PhobiaSocialis.pl
pierwsza wizyta u psychiatry - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-3.html)
+--- Dział: Profesjonalna pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-45.html)
+--- Wątek: pierwsza wizyta u psychiatry (/thread-1329.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7


Psycholog czy psychiatra? - realitydream - 12 Gru 2009

Gdzie lepiej? Psycholog czy psychiatra? Nie chciałem się od razu pchać po leki. Zależałoby mi na dokładnym poznaniu siebie, problemów z jakimi się męczę i dopiero podjęcie działania. Ze szkolbym psychologiem miałem niezbyt przyjemne doświadczenie bo odniosłem wrażenie że robi ze mnie zbuntowanego zagubionego fana Marilyna Mansona:Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: haha.


Re: pierwsza wizyta u psychiatry - miss_strange - 13 Gru 2009

powoli zaczynam odczuwać stres przed tą wizytą jutro... na dodatek muszę jechać do przychodni w której jeszcze nigdy nie byłam, więc ciekawe jak długo będę szukać gabinetu... :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:


Re: Psycholog czy psychiatra? - Michał - 14 Gru 2009

realitydream napisał(a):Gdzie lepiej? Psycholog czy psychiatra? ...
Nie ma gdzie lepiej. Ale w tym sensie, co pytasz to chodzi Ci o psychologa, psychoterapeutę. Psychiatra ogólnie jest o pogadaniu, jakie masz objawy, myśli, jak się czujesz po lekach. Na inne tematy, jak pogada (a mógłby), to grzecznościowo.


Re: Psycholog czy psychiatra? - MP1 - 19 Gru 2009

realitydream napisał(a):Gdzie lepiej? Psycholog czy psychiatra? Nie chciałem się od razu pchać po leki. Zależałoby mi na dokładnym poznaniu siebie, problemów z jakimi się męczę i dopiero podjęcie działania. Ze szkolbym psychologiem miałem niezbyt przyjemne doświadczenie bo odniosłem wrażenie że robi ze mnie zbuntowanego zagubionego fana Marilyna Mansona:Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: haha.
to lepszy byłby psycholog, ale jak chcesz "zagościć na dłużej", to od razu może poszukaj psychoterapeuty (?)


Przyszła wizyta - realitydream - 24 Gru 2009

Hm zapisałem się na 6 stycznia do psychologa. Takie postanowienie przed świętami i przed końcem roku. Zobaczę jak się tam rozwinie sytuacja. Bardzo bym chciał, żeby coś się ruszyło bo sam nie daję rady... W ogóle nie wiem co tam powiem. Jak w ciszy analizuje co bym chciał powiedzieć to wychodzi na to, że to cholernie skomplikowane. Tyle rzeczy się na siebie nakłada.


Re: pierwsza wizyta u psychiatry - Zientek - 29 Gru 2009

Witam,

ja po wejsciu do pokoju psychiatry caly sie trzaslem, nie potrafilem patrzyc jej w oczy i moje najdluzsze zdanie skladalo sie z 6 wyrazow. Przez caly pobyt - 60 minut trzaslem nogami i ruszalem nerwowo rekoma odpowiadajac tak/nie/nie wiem czasami wogole nie rozumiejac co psychiatra do mnie mowi.
Ogolnie nigdy nie mialem takich strachow, jakos dawalem sobie rade, ale ta wizyta przegiela pale :Stan - Niezadowolony - Obraża się: :Stan - Uśmiecha się:

PS. BTW jutro jade na slowacje na sylwka i zastanawiam sie czy moge pic alkohol jesli przerwalem brac leki dzisiaj rano, a bralem xanax i frisium czy cos takiego.


Re: pierwsza wizyta u psychiatry - alessandro_nesta - 14 Sty 2010

xxx


Re: pierwsza wizyta u psychiatry - Jas - 15 Sty 2010

alessandro_nesta napisał(a):Ile kosztuje ta wizyta ?
No jeśli na NFZ to nie kosztuje :Stan - Uśmiecha się: a co do reszty pytań, to też bym chętnie usłyszał odpowiedzi (przede wszystkim ile się mniej-więcej czeka?)


Re: pierwsza wizyta u psychiatry - et - 15 Sty 2010

:arrow:


Re: pierwsza wizyta u psychiatry - Sosen - 15 Sty 2010

Ja byłem parę razy to u mnie to wyglądało tak, że najpierw dzwoniłem do szpitala/ośrodka na izbę przyjęć, albo od razu prosto do rejestracji. Zależy jaki masz numer, z izby powinni przekierować. Rejestrowałem się telefonicznie i czekałem na wizytę jakieś 3 tyg. Po wizycie psychiatra mówiła, żebym się już zarejestrował. Także podchodzisz do rejestracji i rejestrujesz się od razu na następną wizytę, zależnie od tego co powie psychiatra. Niestety kolejka była długa, a ja przyszedłem chyba ostatni i czekałem ze 3 godz. To jest ten ból przy wizytach w NFZ.


Re: pierwsza wizyta u psychiatry - Luna - 15 Sty 2010

Cytat:Jakie dokumenty pootrzebne ? Wystarczy legitymacja studencka ?
Musisz mieć dowód osobisty i książeczkę ubezpieczeniową z aktualną pieczątką. W każdym bądź razie coś jako dowód, że jesteś ubezpieczony :Stan - Uśmiecha się:

Cytat:Przyjmują na miejscu ,czekam w kolejce ?
Pewnie będziesz musiał czekać w kolejce. Kiedy ja poszłam do psychiatry, to było przede mną z 5 osób. Bałam się odezwać i zapytać kto jest ostatni, więc tylko usiadłam na wolnym krześle i gdy ktoś wychodził z gabinetu, patrzyłam nerwowo, czy ktoś wstaje i idzie :Stan - Uśmiecha się - LOL:

Cytat:Muszę sie najpierw zarejestrować ?
Tak. Najlepiej zadzwoń do przychodni, i wyznaczą Ci termin, kiedy masz przyjść. Albo jeśli nie chcesz dzwonić, to idź do recepcji. Np. kiedy umówisz się telefonicznie i przyjdziesz w wyznaczonym terminie, to i tak musisz podejść do recepcji, żeby założyli Ci kartotekę.
Nie wiem, jak to jest przy kolejnej wizycie, wtedy już się chyba nie podchodzi do recepcji tylko idzie prosto pod gabinet (oczywiście, jeśli jest się zapisanym na konkretny dzień i godzinę) :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:

Cytat:Ile kosztuje ta wizyta ?
Na NFZ jest darmowa.

Cytat:Bedzie gdzieś to odnotowane że się leczyłem w moich aktach ,dokumentaach ? Bede miał problemy ze znalezieniem pracy ?
Hm, zastanawiałam się też nad tym, ale mam nadzieję, że et ma rację :Stan - Uśmiecha się:

Cytat:ile się mniej-więcej czeka?)
Kiedy zadzwoniłam pierwszy raz, okazało się, że jest wolny termin za 2 tygodnie. Wtedy sie nie zapisałam, musiałam to jeszcze przemyśleć, i kiedy zadzwoniłam jakiś czas później, musiałam czekać 3 tygodnie za wizytą.


Re: pierwsza wizyta u psychiatry - alessandro_nesta - 22 Sty 2010

Jak to w końcu jest... ?

Można z samą legitymacją studencką na NFZ ? Dziś przeczytałem że legitymacja studencka nie jest dowodem ubezpieczenia.
Zadzwoniłem do przychodzni i pani z rejestracji z grymasem powiedziała że może być ta legitymacja... Czy jednak będe musiał za wizyte zapłacić ?

A może jestem ubezpieczony przez rodziców ? Jeśli tak ,jakie dokumenty mam im ''podkraść'' ? :Stan - Uśmiecha się:


Re: pierwsza wizyta u psychiatry - Duch - 23 Sty 2010

A ja mam takie pytanie - co powiedzieć lekarzowi?
Nie wyobrażam sobie wejścia do pokoju i powiedzenia wprost "Dzień dobry, mam depresje i fobie społeczną". Hmm jak to wygląda? Opisujecie co wam jest, czy lekarz zadaje swoje pytania? Dużo bardziej wolałbym to drugie :Stan - Uśmiecha się:
Jakoś mi się wydaje iż to co miałbym powiedzieć(m.in. nie mam przyjaciół, nie chodze na imprezy, w ogóle nic nie robię) są po prostu pierdołami.


Re: pierwsza wizyta u psychiatry - Jas - 23 Sty 2010

alessandro_nesta napisał(a):A może jestem ubezpieczony przez rodziców ? Jeśli tak ,jakie dokumenty mam im ''podkraść'' ? :Stan - Uśmiecha się:
Pewnie tak, pewnie liczy się ich ubezpieczenie w takim przypadku i musiałbyś wziąć to, co jest potwierdzeniem ich ubezpieczenia. A co to jest to już zależy gdzie pracują, raczej to będzie jakaś książeczka z pracy.


Re: pierwsza wizyta u psychiatry - Aleksandra - 16 Lut 2010

Za dwa miesiące mam pierwszą wizytę u psychiatry.Trochę się stresuję zwłaszcza z tego powodu,że idzie ze mną moja rodzicielka,która uważa,że 'nic mi nie jest' i 'idziemy tam tylko po to aby się upewnić,że nic ci mi jest'.Nawiasem mówiąc poinformowanie jej o mojej fs,które miało miejsce dawno temu,było największym błędem jaki zrobiłam.Myślałam,że mi pomoże i będę mieć w niej wsparcie lecz ona uważa,że jestem po prostu nadwrażliwa.W ogóle mi nie uwierzyła! Zaczęła,gadkę,że 'wymyślam sobie jakieś choroby' i 'żebym przestała marudzić'.I tak jest do dziś.Gdy przychodzę do niej z jakimś problemem ona mówi tylko 'musisz myśleć pozytywnie,poradzisz sobie' i tak w kółko.Potem ma pretensje,że przychodzę do niej z tymi samymi problemami a ona 'nie wie jak mi pomóc,żebym się stała śmielsza'.
Więc,już teraz postanowiłam się przygotować do wizyty.Oczywiście wiem,że ona będzie chciała rozmawiać z psychiatrą na osobności o mnie.Już nawet przewiduję co mu powie: 'że moje problemy zaczęły się dawno,jestem zamknięta w sobie,wymyśliłam sobie fs i udaję depresję'.
Po jej rozmowie będę pewnie rozmawiać z nim ja.Już zapowiedziałam,że na osobności.I teraz moje pytanie do Was.Mam streścić ogólnie jak wyglądają moje problemy,kiedy się zaczęły jak się objawiają?Powiedzieć prawdę,że uważam,że mam fs?Wspominać,coś o zdaniu mojej matki,która nie wierzy w moją fs?Dodam też,że liczę na jakieś leki,bo nie radzę sobie.Martwi mnie tylko fakt,że lekarz może bardziej wysłuchać opiekuna,i pomyśleć dokładnie tak jak ona,przez jej wpływ.A ja potrzebuję pomocy! Jakie jest Wasze zdanie?


Re: pierwsza wizyta u psychiatry - Mysza - 17 Lut 2010

Aleksandro, miałam to samo ze swoją mamą.
Wydawało jej się, że jednorazowa wizyta u specjalisty wybije mi fobię z głowy i magicznie "uleczy"...
Ja wiedziałam co mi jest, a ona się przekonała.
W sumie wyszło dobrze. Szkoda, że potrzebowała opinii specjalisty a moja jej nie wystarczyła. Ale na to nic się nie poradzi.
Trzymam kciuki. Napisz, jak będziesz po wizycie.

Hmm... za 2 m-ce dopiero? Strasznie długo. o.O Może namów rodziców na prywatną wizytę?


Re: pierwsza wizyta u psychiatry - Jas - 17 Lut 2010

Jeśli to dobry psychiatra to bez obaw - uwierzy jak Cię zobaczy i porozmawiacie, a nie w to co mama mówi :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: pierwsza wizyta u psychiatry - Aleksandra - 07 Mar 2010

Mysza,moja mama powiedziała,że idziemy tak tylko po to aby WYKLUCZYĆ,że coś mi jest.W ogóle nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji,i nie chce przyjąć do wiadomości,że mam taki problem.
Prywatna wizyta wchodzi w grę lecz ona raczej się tym nie przejmuje.W końcu powiedziałam jej,że pójdę prywatnie sama bo nie chcę tak długo czekać,a ona zachowywała się tak jakby chciała to opóźnić i jakby ją to w ogóle nie obchodziło.Jak nawet o tym wspominam robi się drażliwa i nerwowa.


Re: pierwsza wizyta u psychiatry - Mysza - 08 Mar 2010

No, moja to samo, Aleksandro... Twierdziła, że sobie coś "wkręciłam", że się "cackam ze sobą".
Ja jednak reagowałam ostro, kiedy mnie lekceważyła.
W końcu przyjęła do wiadomości, że pójdę do specjalisty, bez względu na to co ona o tym sądzi.
Nawet przestała już mi wpierać, że nic mi nie jest. Jednak twierdziła, że sama się przekonam po jednej wizycie... Czyli chodziło jej o to, że dla świętego spokoju, muszę usłyszeć od lekarza, że nic mi nie dolega.
Nawet dała mi pieniądze na pierwszą wizytę. :]
Sama uważała, że jestem leniem i tak dalej.

Współczuję i życzę powodzenia.


Re: pierwsza wizyta u psychiatry - Aleksandra - 09 Mar 2010

Dziękuję,trochę boję się przed tą pierwszą wizytą ale pocieszam się,że to jakiś krok który pomoże mi pewniej funkcjonować w przyszłości.


Re: pierwsza wizyta u psychiatry - 4 - 18 Kwi 2010

Kilka dni temu postanowiłem wreszcie wybrać się do jakiegoś specjalisty. Od paru dni czuję się naprawdę źle. Przy okazji mam pytanie. Zna ktoś może tych ludzików :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2: :
Kod:
http://www.scanmed.pl/scanmeddlapacjentow/uslugi/poradniespecjalistyczne/psyche.html?phpMyAdmin=%2CHDK%2CM7r2flBaSMFcqvQUI41mB7
?
Pytam bo kilku forumowiczów narzekało na swoich lekarzy. W googlach nie wiele na ich temat można znaleźć.

Boję się tej wizyty. Po pierwsze będę musiał pokonać kolejkę przy okienku w rejestracji :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:. Jak to zrobię ? Przyjadę tam o 7.00. Wtedy na pewno wszyscy studenci będą jeszcze spać :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:. Nikogo nie spotkam i nie będę musiał się tłumaczyć z celu swojej wizyty. Tutaj pojawia się kolejne pytanie, czy pani w recepcji może zapytać z jakim problemem przychodzę ? Tzn czy ma takie prawo ? Mój chory umysł podpowiada mi, że trafię na pewno na jakąś niemiłą panią, która swoją pracę traktuje jak przykry obowiązek. W dziekanacie muszę się z taką użerać…

Po drugie wciąż walczę sam ze sobą. Kiedy już wydaje mi się, że się nastawiłem i jestem gotów, w wyniku dalszego analizowania sytuacji, dochodzę do wniosku, że i tak mi się nie uda zmienić. Tak wiem, że jak nie spróbuje to się nie dowiem  ale jakoś nie potrafię pokonać tych myśli. Ostatnio zaczynam się też zastanawiać czy aby nie przesadzam z tymi chorobami.

Chciałbym po tej wizycie dostać jakąś konkretną diagnozę. Tutaj więc lepszym rozwiązaniem będzie psychiatra. Mam rację ? Z waszych postów wynika, że diagnozę dostaje się już na pierwszej wizycie. Zawsze miałem wrażenie, że to będzie dłużej trwało.

Czego oczekuję po tej wizycie ? Dostania recepty. Już chyba zbytnio się do siebie przyzwyczaiłem. Chciałbym poczuć jak to jest, przynajmniej w jakimś stopniu, być normalnym :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:. Jeśli będzie będzie ok., to zapiszę się na jakąś terapię indywidualną. Grupowa nie wchodzi w grę.

Napiszę jak odniosę sukces :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


Re: pierwsza wizyta u psychiatry - Sosen - 19 Kwi 2010

Na pewno nie będziesz się musiał tłumaczyć pielęgniarce w rejestracji, o to możesz być spokojny.


Re: pierwsza wizyta u psychiatry - lolek - 19 Kwi 2010

4 napisał(a):czy pani w recepcji może zapytać z jakim problemem przychodzę ?

Nie.

4 napisał(a):Mój chory umysł podpowiada mi, że trafię na pewno na jakąś niemiłą panią, która swoją pracę traktuje jak przykry obowiązek. W dziekanacie muszę się z taką użerać…

Sekretarki z dziekanatu są zawsze niemiłe. Chodzi po prostu o to, by przerobić "ucznia" w "studenta", czyli kogoś kto jest odporny na upokorzenia, samodzielny, dorosły. Założenie jest więc pozytywne, ale gorzej jak jesteś fobikiem.


Re: pierwsza wizyta u psychiatry - Empty Space - 19 Kwi 2010

lolek napisał(a):[quote="4"]
Sekretarki z dziekanatu są zawsze niemiłe.

Nieprawda. Można założyć, że zachowanie ludzi jest zależne od warunków zewnętrznych i reagują tak, jak tego wymaga sytuacja. Ja kiedyś wszedłem do dziekanatu i patrzę: a tu mordy nienawistne, mówiące "CZEGO?!" no to zrobiłem to, co planowałem pół dnia: rozbudziłem w sobie pozytywne emocje, wywołałem u siebie stan rozbawienia i z takim uśmiechem do nich podszedłem. I one się prawie roztopiły, cieszyły się i cały czas patrzyły na mnie i tylko na mnie. Wszystko ładnie załatwiłem. A później byłem całą drogę powrotną zadowolony i ściągałem na siebie zaciekawione spojrzenia samic. :Stan - Niezadowolony - Diabeł: Tyle, że jak się cieszę za często, to się męczę. :Stan - Uśmiecha się - LOL: Ale pomaga to w załatwianiu spraw.


Re: pierwsza wizyta u psychiatry - kalia - 20 Kwi 2010

4 napisał(a):Boję się tej wizyty. Po pierwsze będę musiał pokonać kolejkę przy okienku w rejestracji . Jak to zrobię ? Przyjadę tam o 7.00. Wtedy na pewno wszyscy studenci będą jeszcze spać . Nikogo nie spotkam i nie będę musiał się tłumaczyć z celu swojej wizyty. Tutaj pojawia się kolejne pytanie, czy pani w recepcji może zapytać z jakim problemem przychodzę ? Tzn czy ma takie prawo ? Mój chory umysł podpowiada mi, że trafię na pewno na jakąś niemiłą panią, która swoją pracę traktuje jak przykry obowiązek. W dziekanacie muszę się z taką użerać…

O lekarzach niestety niewiele mogę powiedzieć, bo byłam na razie na jednej wizycie, która się skończyła skierowaniem do psychologa na diagnozę (która to diadnoza trwa i trwa, ale moze sie za kilka dni skończy) Niemniej jednak atmosfera w rejestracji jest całkiem życzliwa, panie nie sprawiają wrażenia chętnych do robienia problemów, wręcz przeciwnie. W dodatku raczej nie są zainteresowane celami wizyt przewijającyh się tam w kółko ludzi 8) . Nie trzeba wstawać o 7.00 bo kolejek do rejestracji dużych nie ma (maks. 2 osoby, z tego co zdążyłam zauważyć), chociaż czasami troche jest wokoło wyczekujących na wizyte. A i nie tylko studenci tam chodzą :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


lolek napisał(a):Sekretarki z dziekanatu są zawsze niemiłe.
Nieprawda, w moim dziekanacie są miłe 8)


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.