PhobiaSocialis.pl
Zawarcie spontanicznej znajomości na mieście - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html)
+---- Dział: ZNAJOMI (https://www.phobiasocialis.pl/forum-63.html)
+---- Wątek: Zawarcie spontanicznej znajomości na mieście (/thread-13612.html)



Zawarcie spontanicznej znajomości na mieście - The_Visitor - 28 Paź 2015

Czy udało się WAM zawrzeć kiedykolwiek spontaniczną znajomość na mieście (bo na wsi to nie spontanicznie każdy zna każdego) tj. idziesz ulicą ewentualnie w sklepie.


Re: Zawarcie spontanicznej znajomości na mieście - CzaRnoksiężnik z Śląska - 28 Paź 2015

Wiele razy dawno temu poznałem ludzi, kiedy szedłem ulicą z jakąś ekipą. Teraz mnie się przypomniało, ze latem tego roku w nocy poznałem dwie kobiety. Jednak widzieliśmy się tylko je kilka godzin. Fajnie się rozmawiało o życiu i na różne ciekawe tematy. Jedna była chwilowo sama, druga była z facetem którego zaraz zawołała, kiedy ją zaczepiłem. Wiadomo, środek nocy a tu koleś ją zaczepia to się chyba wystraszyła. Z fizycznej strony, tylko po kumpelsku się przytuliliśmy :Stan - Uśmiecha się:


Re: Zawarcie spontanicznej znajomości na mieście - The_Visitor - 28 Paź 2015

Ja ostatnio w nowo otwartym Kebabie zagadałem do na oko rówieśnika który jest właścicielem tego kebaba :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Trochę dziwnie było u niego kupić kebab i czekać bez słowa aż sklei tego kebaba, w sensie byłem wcześniej 2 razy i nie zagadałem, za 3cim razem dopiero się odważyłem.

A żeby na ulicy poznać to moim zdaniem trzeba mieć jaja z żelbetonu okrapiane stalą nierdzewną. Ale z drugiej strony wystarczy wysiąść na dworcu centralnym w warszawie i być ubranym w barwy tęczy LGBT to od razu ktoś cie zaczepi. Albo w Nowym Jorku:

https://www.youtube.com/watch?v=b1XGPvbWn0A

Czarnoksiężnik może dziewczyny lecą na gwarę śląską, jakbyś pojechał do warszawy to na pewno byś coś wyrwał.

hmmm...A żeby przyjąć sobie takie zadanie że raz w miesiącu zrobić coś bez zaplanowania, pójść do klubu nawet żeby tylko z 1 osobą porozmawiać i wyjść jak nie wyjdzie. :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:


Re: Zawarcie spontanicznej znajomości na mieście - karmazynowy książę - 28 Paź 2015

The_Visitor napisał(a):hmmm...A żeby przyjąć sobie takie zadanie że raz w miesiącu zrobić coś bez zaplanowania, pójść do klubu nawet żeby tylko z 1 osobą porozmawiać i wyjść jak nie wyjdzie. :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:
Skoro chcesz raz w miesiącu zrobić coś bez zaplanowania, to znaczy, że to planujesz.
Lepiej wyjść po prostu jak masz wolny wieczór nie myśląc o tym parę dni wstecz..
Ale masz na myśli wyjście do klubu samotne?
Myślę, że mogłoby Ci to pomóc, tylko czy potencjalna porażka nie wejdzie na psychikę?


Re: Zawarcie spontanicznej znajomości na mieście - karmazynowy książę - 28 Paź 2015

The_Visitor napisał(a):hmmm...A żeby przyjąć sobie takie zadanie że raz w miesiącu zrobić coś bez zaplanowania, pójść do klubu nawet żeby tylko z 1 osobą porozmawiać i wyjść jak nie wyjdzie. :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:
Skoro chcesz raz w miesiącu zrobić coś bez zaplanowania, to znaczy, że to planujesz.
Lepiej wyjść po prostu jak masz wolny wieczór nie myśląc o tym parę dni wstecz..
Ale masz na myśli wyjście do klubu samotne?
Myślę, że mogłoby Ci to pomóc, tylko czy potencjalna porażka nie wejdzie na psychikę?


Re: Zawarcie spontanicznej znajomości na mieście - CzaRnoksiężnik z Śląska - 28 Paź 2015

Mam gdzieś wyrywanie. Co do LGBT to zdecydowanie nie moje klimaty. Tu chodzi o gadanie z ludźmi, żeby się nie bać. Co będzie to będzie :Stan - Uśmiecha się:


Re: Zawarcie spontanicznej znajomości na mieście - The_Visitor - 28 Paź 2015

niepotrzebny napisał(a):Skoro chcesz raz w miesiącu zrobić coś bez zaplanowania, to znaczy, że to planujesz.
Lepiej wyjść po prostu jak masz wolny wieczór nie myśląc o tym parę dni wstecz..

Miałem na myśli taki spontan, że musisz wykonać pomysł na nie dłużej niż godzina od momentu pojawienia się pomysłu.

niepotrzebny napisał(a):Myślę, że mogłoby Ci to pomóc, tylko czy potencjalna porażka nie wejdzie na psychikę?
Jest takie ryzyko ale taką się płaci cenę za bycia panem swojego losu a nie jego niewolnikiem :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:


Re: Zawarcie spontanicznej znajomości na mieście - Zasió - 28 Paź 2015

Czy CO zrobiliśmy?
Pomyliłeś fora?

Bo czarnoksiężnik to, jak rozumia, na pewno nie tym szybem co trzeba, pieronie, wyszoł na... na co się tam u wos wychodzi?


Re: Zawarcie spontanicznej znajomości na mieście - karmazynowy książę - 28 Paź 2015

^Zas
Tylko ja nie rozumiem? :Stan - Niezadowolony - Smuci się:

The_Visitor napisał(a):
niepotrzebny napisał(a):Skoro chcesz raz w miesiącu zrobić coś bez zaplanowania, to znaczy, że to planujesz.
Lepiej wyjść po prostu jak masz wolny wieczór nie myśląc o tym parę dni wstecz..

Miałem na myśli taki spontan, że musisz wykonać pomysł na nie dłużej niż godzina od momentu pojawienia się pomysłu.

niepotrzebny napisał(a):Myślę, że mogłoby Ci to pomóc, tylko czy potencjalna porażka nie wejdzie na psychikę?
Jest takie ryzyko ale taką się płaci cenę za bycia panem swojego losu a nie jego niewolnikiem :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:

Myślę, że na pewno byłby to pewien sposób na rozwinięcie swoich umiejętności społecznych oraz lepsze poznanie siebie. Może nie od razu głęboka woda- jak samotne (chodzi Ci o samotne spontaniczne wyjście, czy dzielone z kimś znajomym) wyjście do klubu. Ale z pewnością lepiej robić coś, niż nie robić niczego..
Jak się zdecydujesz na taki eksperyment, to zrelacjonuj :Stan - Uśmiecha się:


Re: Zawarcie spontanicznej znajomości na mieście - CzaRnoksiężnik z Śląska - 29 Paź 2015

Jo żodnym szybym niy szoł. Niy fedruja na grubie :Stan - Uśmiecha się:


Re: Zawarcie spontanicznej znajomości na mieście - Gość - 29 Paź 2015

dlt


Re: Zawarcie spontanicznej znajomości na mieście - The_Visitor - 29 Paź 2015

Szary Cezary napisał(a):Mam od kilku dni taki zamiar, by pójść zapisać się na kurs tańca w okolicy, ale jakoś nie mogę się zebrać i przełamać.

Ja miałem iść na szkołę karate (to myślałem że odkryją że jestem biseksualny - coś w tym stylu, nie rozumiem ABS'ów i testosteronów), też kurs tańca (to myślałem że pomyślą że jestem dziwny), ostanio crossfeet (ale za daleko) i co, i nic xD zawsze jest jakaś wymówka, zawsze jest to coś unikatowego dla naszego gatunku a co pomyślą ludzie.

niepotrzebny napisał(a):chodzi Ci o samotne spontaniczne wyjście, czy dzielone z kimś znajomym

miałem na myśli samotne wyjście

Zas napisał(a):Czy CO zrobiliśmy?
Pomyliłeś fora?

Pamiętam jak w 2007 roku spontanicznie postanowiłem zagadać do dziewczyny z oazy kościelnej, która mi się podobała. Wypatrzyłem ją przez okno jak toczy do kościoła z koleżanką i czekałem do końca mszy aż będą wracać i czekałem na nie przy swojej klatce. Jak mnie zobaczyła to na moment zamarła w ruchu ale postanowiła przejść szybko obok ale nie pozwoliłem jej tak po prostu przejść obok zagadałem: "dziewczyny, macie chwilę?" na co ta która mi się podobała odpowiedziała "nawet dwie :Stan - Uśmiecha się:". Wtedy zacząłem coś mówić i dosłownie załamał mi się głos i ucichłem zonk, na szczęście wtedy ona powiedziała "POOOWOOOLII, spokooojnie" na co ja mówię "czy macie teraz ferie zimowe" taka nudna rozmowa, na koniec poprosiłem jej numer GG. Potem nawet wyszedłem z nią na kawę, pisaliśmy SMS'y przez 2 lata i nic z tego nie wyszło bo ona jest cholerykiem :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Ale powiedziała mi że nigdy nie zapomni tego jak ją zaczepiłem :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: To była najbardziej spontaniczna rzecz którą zrobiłem w życiu, było warto ją poznać na pewno takie coś poszerza horyzonty

Może spontanicznie ciężej jest coś zrobić dla fobika ale jak jest silna motywacja wewnętrzna jak w przykładzie powyżej to łatwiej się przełamać.
Różni są "fobicy" na tym forum, jak ktoś dostaje ataku paniki to może lepiej nie ryzykować w sensie może kiedyś tak ale teraz mniejsze kroki, ale nie każdy jest taką skrajnością tutaj.

Ten temat postanowiłem założyć bo zauważyłem w życiu taki haczyk że człowieka z którym naprawdę będziesz się dogadywać nie poznaje się klasie szkolnej, w pracy czy na obozie, najbardziej prawdopodobnym jest że takiego człowieka poznasz w najmniej spodziewanym miejscu i czasie np. na ulicy, w sklepie, może na imprezie. Kwestia żeby mieć odwagę wyciąnąć rękę po tą znajomość. Tej odwagi najczęściej brakuje.


Re: Zawarcie spontanicznej znajomości na mieście - Ishai - 29 Paź 2015

The_Visitor napisał(a):Ten temat postanowiłem założyć bo zauważyłem w życiu taki haczyk że człowieka z którym naprawdę będziesz się dogadywać nie poznaje się klasie szkolnej, w pracy czy na obozie, najbardziej prawdopodobnym jest że takiego człowieka poznasz w najmniej spodziewanym miejscu i czasie np. na ulicy, w sklepie, może na imprezie. Kwestia żeby mieć odwagę wyciąnąć rękę po tą znajomość. Tej odwagi najczęściej brakuje.

Racja... ja nigdy w życiu nie zagadałam do nikogo tak spontanicznie gdzieś na mieście, albo do nieznanej sobie osobie w szkole albo gdziekolwiek i nie mam znajomych poznanych w taki sposób ale w szkole mi się zdarzyło parę razy że ktoś obcy do mnie na chwilę zagadał na jakiś taki codzienny temat i to było takie dziwne, znaczy pomyślałam sobie że jak to, ten ktoś tak po prostu normalnie zagadał sobie do mnie, osoby której nie zna, jak tooo... ale to było fajne, pomyślałam że co jakbym tak umiała zagadywać spontanicznie do ludzi, może poznałabym kogoś super, ale prawie nikt nie wydaje mi się taki żebyśmy mogli się dogadać, czasem, strasznie rzadko, widzę kogoś w szkole kto wydaje mi się fajny ale nie mogłabym tak po prostu zagadać do obcej osoby, nie mogłabym się przełamać. A już tak gdzieś na mieście to w ogóle...


Re: Zawarcie spontanicznej znajomości na mieście - Nietutejszy - 20 Lis 2015

Brakuje mi odwagi by do kogoś zagadać. W miejscach publicznych moja pewność siebie spada do zera.
A jeśli ktoś zrobi ten pierwszy krok i do mnie zagada, to ja staram się jak najszybciej wycofać, bo w takich sytuacjach czuję się strasznie zakłopotany i onieśmielony.
Jak sobie pomyślę o moich relacjach z obcymi ludźmi to strasznie źle się z tym czuję :Stan - Niezadowolony - Smuci się: <_<


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.