PhobiaSocialis.pl
Nikt mnie nie słucha - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html)
+--- Dział: Nieśmiałość, Fobia społeczna (https://www.phobiasocialis.pl/forum-11.html)
+---- Dział: SYMPTOMY (https://www.phobiasocialis.pl/forum-44.html)
+---- Wątek: Nikt mnie nie słucha (/thread-13710.html)



Nikt mnie nie słucha - WielkiNos - 09 Lis 2015

Zawsze jak z kimś rozmawiam mam wrażenie, że mnie nie słucha. Nawet mój chłopak, rodzice, dosłownie wszyscy. Jak ktoś czasem wspomni jakiś szczegół, o którym mu kiedyś mówiłam to jestem mega szczęśliwa, że o mnie pamięta i czuję się ważna. Ale takie sytuacje jaka spotkała mnie ostatnio w przychodni i które się czasem zdarzają mnie dobijają. Podchodzę do okienka w rejestracji, mówię, że byłam zapisana na 15 do dr X, a kobieta siedząca za szybą się po prostu odwróciła i zaczęła gadać coś do drugiej zajmującej miejsce za nią. Mnie zatkało i myślę wtf. Za chwilę przyszła druga kobieta i mnie obsłużyła. Czemu ludzie to robią?

Jak myślicie jakie mogą być przyczyny, że ludzie nie słuchają? Staram się ludzi nigdy nie zanudzać i mam zajoba na tym punkcie. Zawsze uważnie obserwuję i jak widzę choć cień braku zainteresowania kończę wywód praktycznie natychmiast. Mam nawet teorię, że ludzi nic nie interesuje, ale to nie może być prawda. To musi być coś ze mną. Może mówię za cicho? Za szybko? Staram się zawsze jak najszybciej powiedzieć swoje i zająć jak najmniej czasu. Nie umiem chyba przemawiać ciekawie i peszy mnie jak wszystkie oczy są zwrócone na mnie.

Nie wiem co jest nie tak, ale męczy mnie to.

Jakie mogą być przyczyny tego, że ludzie mnie nie słuchają/udają, że słuchają?


Re: Nikt mnie nie słucha - Milczek - 09 Lis 2015

Gdybym się tak głębiej zastanowiła, to mnie też nie słuchają. W zasadzie gdy zaczynam mówić i ktoś jakimś cudem to wychwyci, to patrzą na mnie jak na kosmitę (coś a'la "o matko, to coś mówi!"), ale jednocześnie nie rejestrują tego co ja mówię, nie słuchają treści, jedyna ich reakcja to jakieś oschłe "aha". Zaczęłam się zastanawiać czy mam wadę wymowy albo coś... ale to odpada bo mówię normalnie o.O

Wiesz co ja sobie lubię powtarzać? Ze mną wszystko w porządku, to oni wszyscy są nienormalni.


Re: Nikt mnie nie słucha - karmazynowy książę - 09 Lis 2015

WielkiNos, pod każdym Twoim postem (oprócz zaburzeń odżywiania) mógłbym się podpisać :Stan - Uśmiecha się:
Mam podobnie, nie tyle z byciem niesłuchanym (to się zawiera w głębszym problemie), co byciem odrzucającym dla innych ludzi. Nie mam pojęcia skąd to się wzięło, czy coś w mojej postawie, sposobie bycia, sposobie mówienia, uśmiechu, tonie głosu, manierze jest ze mną nie tak.
Często też zauważam, że jak coś mówię do drugiej osoby, a do tego pokoju wchodzi trzecia- to tamta momentalnie odwraca wzrok ode mnie na tę trzecią osobę i w ten sposób kończymy naszą rozmowę.
Może brakuje Tobie- i przy okazji mi- charyzmy? mitycznego "tego czegoś"?


Re: Nikt mnie nie słucha - WielkiNos - 09 Lis 2015

Widzę, że wiesz o co mi chodzi. Dokładnie tak samo się czuję.. ludzie patrzą na mnie badawczo, jakby celowo próbowali mnie speszyć swoim nachalnym spojrzeniem i uda mi się to przetrwać tylko jak nie będę na to patrzeć, bo jak spojrzę to zapomnę kim jestem i co ja tu robię. Może ja jakoś dziwnie wyglądam? Ku%$a nie wiem no. Nie ze wszystkimi tak mam. Z niektórymi ludźmi czuję się w miarę swobodnie i tego nie doświadczam, ale z niektórymi czuję się jak to ładnie napisałaś jak kosmita! Zastanawiam się co w sobie takiego mają.. może zbytnią pewność siebie?

To określenie "kiedy coś zaczynam mówić i ktoś jakimś cudem to wychwyci" jest genialne. Gdyby grupa ludzi, powiedzmy 4 osoby coś zaczęła mówić, wszyscy na raz i wśród nich ja wszyscy by zostali dostrzeżeni oprócz mnie. Ja bym się musiała dopytać jakby już odpowiedziano na pytanie każdej z tych osób :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:

Podobnie gdyby grupa ludzi siedziała przy stołach ustawionych w kółku, gdzieś w środku przerwa, a ja siedziałabym tuż przy tej dziurze tak, że gdyby chcieć zadać ludziom jakieś pytanie byłoby to idealne miejsce na zaczęcie odpytywania jestem w 100% pewna, że nie zaczęło by się ode mnie. Mnie by zostawiono do odpowiedzi na koniec. Ale gdyby na moim miejscu siedziała każda z osób z koła odpytywanie startowało by właśnie od niej.

niepotrzebny napisał(a):WielkiNos, pod każdym Twoim postem (oprócz zaburzeń odżywiania) mógłbym się podpisać :Stan - Uśmiecha się:
Mam podobnie, nie tyle z byciem niesłuchanym (to się zawiera w głębszym problemie), co byciem odrzucającym dla innych ludzi. Nie mam pojęcia skąd to się wzięło, czy coś w mojej postawie, sposobie bycia, sposobie mówienia, uśmiechu, tonie głosu, manierze jest ze mną nie tak.
Często też zauważam, że jak coś mówię do drugiej osoby, a do tego pokoju wchodzi trzecia- to tamta momentalnie odwraca wzrok ode mnie na tę trzecią osobę i w ten sposób kończymy naszą rozmowę.
Może brakuje Tobie- i przy okazji mi- charyzmy? mitycznego "tego czegoś"?

Boże jak wy mnie rozumiecie. Myślałam, że tylko ja tak mam! Ja próbowałam to już analizować na wszystkie możliwe sposoby i nie umiem powiedzieć dlaczego. Musiał by mi ktoś z zewnątrz szczerze i bez zahamowań powiedzieć, ale z drugiej strony bałabym się chyba dowiedzieć prawdy. Mój tata wygląda groźnie, ja jestem do niego fizycznie podobna, może też wyglądam złowieszczo?

Tak mi się jeszcze przypomniało, że zawsze jak podnosiłam w szkole rękę żeby coś powiedzieć albo na jakimś kursie to prowadzący zawsze spoglądał na mnie jakoś od niechcenia i jakby w środku mówił "o ja pier%$le a ta co chce?".

To z wchodzeniem do pokoju osoby trzeciej też mam. Tak jakbym miała jakieś szanse z kimś pogadać tylko jak nie ma żadnej konkurencji. Jakbym każdy, dosłownie każdy był ode mnie ciekawszy i bardziej zajmujący albo jakby ta nowa osoba była odpoczynkiem i nadzieją mojego rozmówcy na uwolnienie się ode mnie. o_O


Re: Nikt mnie nie słucha - vesanya - 10 Lis 2015

WielkiNos napisał(a):Staram się zawsze jak najszybciej powiedzieć swoje i zająć jak najmniej czasu. Nie umiem chyba przemawiać ciekawie i peszy mnie jak wszystkie oczy są zwrócone na mnie.
Tutaj widzę jedno ze źródeł Twojego problemu. Jesteś przekonana, że nie mówisz nic ciekawego i dlatego nie chcesz, żeby inni ludzie zwracali na Ciebie uwagę. W konsekwencji mówisz szybko, być może za cicho lub niewyraźnie i ludzie odbierają to jako sygnał pt. "tak naprawdę to co mówię nie jest ważne, nie słuchajcie mnie". Sposób mówienia jest bardzo istotny. Monotonność, brak intonacji, ciche i szybkie mówienie nie sprzyja wzbudzaniu zainteresowania drugiej osoby. Jeśli chcesz, żeby zwracano uwagę na to, co mówisz, warto zachowywać się tak, jakbyś rzeczywiście tego chciała. Czyli mówić powoli, głośno i wyraźnie. Najlepiej patrzeć w oczy rozmówcy. Idealnie jeszcze mieć wyprostowaną sylwetkę, a przynajmniej nie kulić się w sobie i nie siedzieć zawsze ze skrzyżowanymi rękami (to sygnalizuje zamknięcie na kontakt z drugim człowiekiem). Z dużym prawdopodobieństwem ludzie zaczną wtedy inaczej reagować.


Re: Nikt mnie nie słucha - WielkiNos - 10 Lis 2015

Mój chłopak też tak mówi i wiem, że macie rację. Widocznie aż emanuje ze mnie "jestem nikim, nie warto na mnie zwracać uwagi" i wyraża to każdy pojedynczy włos na ciele. Ja chyba aż w środku to krzyczę. Ale trudno mi to zmienić, zwracanie na siebie uwagi tak mnie peszy, czuję się taka bezwartościowa : ( Wiem teoretycznie jak, ale nie umiem praktycznie.


Re: Nikt mnie nie słucha - vesanya - 10 Lis 2015

Trzeba działać wbrew swoim emocjom "bycia nikim". Trudne to, ale nie wiem, czy jest jakieś inne wyjście. Emocje same z siebie się raczej nie zmienią, jeśli nie podejmiesz działania.


Re: Nikt mnie nie słucha - Anitax - 19 Lis 2015

To nie chodzi o przynudzanie. Ludzie po prostu uwielbiają nawijać o sobie i własnych problemach czekaja tylko na moment kiedy łapiesz oddech żeby się wciąć w zdanie.
Normalni tez sobie nawzajem przerywaja non stop, nie dają dokończyc zdania, ale to nie oznacza ze dają sie przekrzyczeć. Przerywają temu kto przerwał im. Połowa moich rozmow z koleżankami polega na tym że przekrzykujemy sie która której przerwała. Ale to są bliskie osoby więc gadamy na raz i ogólnie robimy hałas gdy się spotykamy.


Re: Nikt mnie nie słucha - Fearless - 20 Lis 2015

Ja mam zazwyczaj problem w drugą stronę. Wielu ludzi mówi co im ślina na język przyniesie i nie zdają sobie sprawy z tego, jak mało interesuje mnie to co mówią. A to sobie ktoś nowe buty kupił, "a w tym sklepie taniej a w tamtym drożej", a to piesek kupę zrobił w mieszkaniu, "a wczoraj miał rozwolnienie a dziś jest wszystko w porządku", a to ktoś sobie paznokieć złamał, "a wczoraj były takie słabe, a dzisiaj są już wzmocnione", no po prostu masa takich pierdół, po których mam ochotę powiedzieć, "ale co mnie to obchodzi?".


Re: Nikt mnie nie słucha - WielkiNos - 21 Lis 2015

Fearless napisał(a):Ja mam zazwyczaj problem w drugą stronę. Wielu ludzi mówi co im ślina na język przyniesie i nie zdają sobie sprawy z tego, jak mało interesuje mnie to co mówią. A to sobie ktoś nowe buty kupił, "a w tym sklepie taniej a w tamtym drożej", a to piesek kupę zrobił w mieszkaniu, "a wczoraj miał rozwolnienie a dziś jest wszystko w porządku", a to ktoś sobie paznokieć złamał, "a wczoraj były takie słabe, a dzisiaj są już wzmocnione", no po prostu masa takich pierdół, po których mam ochotę powiedzieć, "ale co mnie to obchodzi?".

Eh takie rzeczy to i mnie mało obchodzą. Ludzie w sumie rzadko coś ciekawego mówią. Chyba, że mój były znajomy skajpowy z Au.. u niego było nawet ciekawe co jadł na śniadanie i jakiego używa mydła :Stan - Niezadowolony - Smuci się:


Re: Nikt mnie nie słucha - karmazynowy książę - 21 Lis 2015

Fearless napisał(a):Ja mam zazwyczaj problem w drugą stronę. Wielu ludzi mówi co im ślina na język przyniesie i nie zdają sobie sprawy z tego, jak mało interesuje mnie to co mówią. A to sobie ktoś nowe buty kupił, "a w tym sklepie taniej a w tamtym drożej", a to piesek kupę zrobił w mieszkaniu, "a wczoraj miał rozwolnienie a dziś jest wszystko w porządku", a to ktoś sobie paznokieć złamał, "a wczoraj były takie słabe, a dzisiaj są już wzmocnione", no po prostu masa takich pierdół, po których mam ochotę powiedzieć, "ale co mnie to obchodzi?".
A najlepsze jest to, że te osoby zazwyczaj mają masę znajomych.
Ja jednak wolę się 3 razy zastanowić nad tym, co powiem, niż coś palnąć.
Wiem, że jak powiem coś głupiego, to nie będę mógł spać przez kilka dni od tego zdarzenia..
Z tym, że Twój post to druga skrajność, a pierwszą jest tak jak tutaj sporo osób pisze, częste milczenie. Trochę agresywnie oceniasz ludzi..
WielkiNos (nie mogę się przyzwyczaić do tego nicku), bardzo często wspominasz o tym znajomym ze Skype..


Re: Nikt mnie nie słucha - stap!inesekend - 22 Lis 2015

Pytanie il e w tym faktów, a ile naszego negatywnego myślenia.


Re: Nikt mnie nie słucha - WielkiNos - 22 Lis 2015

niepotrzebny napisał(a):WielkiNos (nie mogę się przyzwyczaić do tego nicku), bardzo często wspominasz o tym znajomym ze Skype..

No wiem, że jestem monotematyczna. Po prostu rzadko mi się zdarza spotykać ludzi, z którymi się aż tak świetnie dogaduję. To była niby zupełnie obca dla mnie osoba, a rozumieliśmy się bez słów. Był dla mnie ciekawą osobą i nieodgadnioną. Teraz został mi tylko mój chłopak jako jedyna z tych osób, z którymi rozumiem się bez słów, bo cała reszta innych ludzi mnie jakoś męczy. Ja już nie wiem może po prostu lubię być sama.. dzwonił do mnie na skype ostatnio mój kolega z uk.. nie odebrałam.. znowu bym musiała słuchać, że każda kobieta to ku5$a.. i że gapienie się na każdą przechadzającą się ulicą dziewczynę to wyraz wielkiego męstwa i ci co tak robią są samcami z krwi i kości o_O A ja głupia nie chcę się kłócić, cicho siedzę i on chyba myśli, że się z nim zgadzam :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:

Co masz do mojego nicku? :Stan - Uśmiecha się:


Re: Nikt mnie nie słucha - Sini - 23 Lis 2015

vesanya napisał(a):Tutaj widzę jedno ze źródeł Twojego problemu. Jesteś przekonana, że nie mówisz nic ciekawego i dlatego nie chcesz, żeby inni ludzie zwracali na Ciebie uwagę. W konsekwencji mówisz szybko, być może za cicho lub niewyraźnie i ludzie odbierają to jako sygnał pt. "tak naprawdę to co mówię nie jest ważne, nie słuchajcie mnie". Sposób mówienia jest bardzo istotny. Monotonność, brak intonacji, ciche i szybkie mówienie nie sprzyja wzbudzaniu zainteresowania drugiej osoby. Jeśli chcesz, żeby zwracano uwagę na to, co mówisz, warto zachowywać się tak, jakbyś rzeczywiście tego chciała. Czyli mówić powoli, głośno i wyraźnie. Najlepiej patrzeć w oczy rozmówcy. Idealnie jeszcze mieć wyprostowaną sylwetkę, a przynajmniej nie kulić się w sobie i nie siedzieć zawsze ze skrzyżowanymi rękami (to sygnalizuje zamknięcie na kontakt z drugim człowiekiem). Z dużym prawdopodobieństwem ludzie zaczną wtedy inaczej reagować.
Nie do końca. Emocji i tak nie zmienisz, a to właśnie one wysyłają z twojego ciała informacje niewerbalne. Tego nie da się zamaskować w pełni, bo nie mamy pełnej kontroli nad naszym ciałem, każdym mięśniem, poceniem się itp. Po drugie takie sztuczne zachowanie będzie w sprzeczności z naszym stanem emocjonalnym, co też może zostać negatywnie odebrane. Np. ktoś może odebrać to, że wyglądamy na zdenerwowanego i głośno mówimy, że wyładowujemy się na nim i weźmie to za atak. W efekcie będzie wrednie się wobec nas zachowywał, albo też nas zignoruje... To maskowanie to takie perfumowanie :Różne - Koopa:, aby pozbyć się złego zapachu. Bez sensu.


Re: Nikt mnie nie słucha - karmazynowy książę - 23 Lis 2015

WielkiNos napisał(a):
niepotrzebny napisał(a):WielkiNos (nie mogę się przyzwyczaić do tego nicku), bardzo często wspominasz o tym znajomym ze Skype..

No wiem, że jestem monotematyczna. Po prostu rzadko mi się zdarza spotykać ludzi, z którymi się aż tak świetnie dogaduję. To była niby zupełnie obca dla mnie osoba, a rozumieliśmy się bez słów. Był dla mnie ciekawą osobą i nieodgadnioną. Teraz został mi tylko mój chłopak jako jedyna z tych osób, z którymi rozumiem się bez słów, bo cała reszta innych ludzi mnie jakoś męczy. Ja już nie wiem może po prostu lubię być sama.. dzwonił do mnie na skype ostatnio mój kolega z uk.. nie odebrałam.. znowu bym musiała słuchać, że każda kobieta to ku5$a.. i że gapienie się na każdą przechadzającą się ulicą dziewczynę to wyraz wielkiego męstwa i ci co tak robią są samcami z krwi i kości o_O A ja głupia nie chcę się kłócić, cicho siedzę i on chyba myśli, że się z nim zgadzam :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:

Co masz do mojego nicku? :Stan - Uśmiecha się:
Nie chodziło mi o to, że bywasz monotematyczna, tylko raczej, że to był ktoś kto wiele dla Ciebie znaczył (i ciągle sporo znaczy..) :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
A jeśli mogę spytać, to jak się poznaliście?
Nic nie mam do nicku, jest po prostu bardzo specyficzny i trudno mi się zwracać do kogoś per "WielkiNos" :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Wyobraź sobie, że na żywo tak do kogoś mówisz.


Re: Nikt mnie nie słucha - Fearless - 23 Lis 2015

niepotrzebny napisał(a):Trochę agresywnie oceniasz ludzi.

Możliwe. Jestem dość skrajnym introwertykiem, dlatego mam alergię na small-talks. Ale najgorsze w tym wszystkim jest to, że przez niechęć do takiej spontanicznej gadki o niczym, przez wielu ludzi nie jestem traktowany poważnie, mimo iż wolałbym porozmawiać właśnie na poważne tematy :Stan - Niezadowolony - Smuci się:


Re: Nikt mnie nie słucha - vesanya - 24 Lis 2015

Sini napisał(a):Nie do końca. Emocji i tak nie zmienisz, a to właśnie one wysyłają z twojego ciała informacje niewerbalne. Tego nie da się zamaskować w pełni, bo nie mamy pełnej kontroli nad naszym ciałem, każdym mięśniem, poceniem się itp. Po drugie takie sztuczne zachowanie będzie w sprzeczności z naszym stanem emocjonalnym, co też może zostać negatywnie odebrane. Np. ktoś może odebrać to, że wyglądamy na zdenerwowanego i głośno mówimy, że wyładowujemy się na nim i weźmie to za atak. W efekcie będzie wrednie się wobec nas zachowywał, albo też nas zignoruje... To maskowanie to takie perfumowanie :Różne - Koopa:, aby pozbyć się złego zapachu. Bez sensu.
Podstawą powinna być praca nad przekonaniami, które się kryją za tymi emocjami. Dopiero potem trzeba zacząć się przełamywać. Na początku to nie będzie naturalne i bezstresowe, więc mogą pojawić się błędy i drobne nieporozumienia (nie myli się tylko ten, co nic nie robi), ale w miarę konsekwentnego ćwiczenia powinno być łatwiej. Myślisz, że wszystkie osoby, które potrafią wygłaszać długie i ciekawe przemówienia, porywać tłumy, miały te umiejętności od urodzenia? Nie. Nauczyły się tego, chociaż na początku czuły się niekompetentne i zestresowane. Nie "maskowały :Różne - Koopa:", po prostu nabywały nowy sposób działania, który z czasem był przez nich na tyle oswojony, że sytuacja przestała wywoływać początkowy stres. Emocje same z siebie się nie zmienią, ale wierzę, że można tego dokonać konsekwentną i systematyczną pracą nad sobą. Tylko trzeba być cierpliwym, nie od razu Kraków zbudowano.


Re: Nikt mnie nie słucha - WielkiNos - 24 Lis 2015

niepotrzebny napisał(a):
WielkiNos napisał(a):
niepotrzebny napisał(a):WielkiNos (nie mogę się przyzwyczaić do tego nicku), bardzo często wspominasz o tym znajomym ze Skype..

No wiem, że jestem monotematyczna. Po prostu rzadko mi się zdarza spotykać ludzi, z którymi się aż tak świetnie dogaduję. To była niby zupełnie obca dla mnie osoba, a rozumieliśmy się bez słów. Był dla mnie ciekawą osobą i nieodgadnioną. Teraz został mi tylko mój chłopak jako jedyna z tych osób, z którymi rozumiem się bez słów, bo cała reszta innych ludzi mnie jakoś męczy. Ja już nie wiem może po prostu lubię być sama.. dzwonił do mnie na skype ostatnio mój kolega z uk.. nie odebrałam.. znowu bym musiała słuchać, że każda kobieta to ku5$a.. i że gapienie się na każdą przechadzającą się ulicą dziewczynę to wyraz wielkiego męstwa i ci co tak robią są samcami z krwi i kości o_O A ja głupia nie chcę się kłócić, cicho siedzę i on chyba myśli, że się z nim zgadzam :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:

Co masz do mojego nicku? :Stan - Uśmiecha się:
Nie chodziło mi o to, że bywasz monotematyczna, tylko raczej, że to był ktoś kto wiele dla Ciebie znaczył (i ciągle sporo znaczy..) :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
A jeśli mogę spytać, to jak się poznaliście?
Nic nie mam do nicku, jest po prostu bardzo specyficzny i trudno mi się zwracać do kogoś per "WielkiNos" :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Wyobraź sobie, że na żywo tak do kogoś mówisz.

Jak się poznaliśmy? A to ciekawa historia. Mój inny znajomy skajpowy z Indii, z którym z resztą do dzisiaj mam kontakt i z którym wtedy ciągle godzinami gadaliśmy akurat musiał jednego wieczoru wcześniej iść spać. Mi się nie chciało, więc pomyślałam, że sobie kogoś poszukam do pogadania i poćwiczę język. Pomyślałam, że najlepiej będzie z jakimś nativem. Na skypie była wtedy jeszcze opcja skypeme... można było wyszukiwać ludzi wg języka, płci, wieku i tego trybu, który oznaczał, że można zagadywać, bo ta osoba jest akurat wolna i ma ochotę nawiązać kontakt. Siedzę sobie, myślę.. hmmm.. nigdy nie gadałam z nikim z Australii, poszukajmy. Znalazły mi się ze 4 osoby mniej więcej w moim wieku. Wybrałam jego, bo miał fajny nick i ni z tego ni z owego zadzwoniłam :Stan - Uśmiecha się: Odebrał, przywitałam się, spytał czy mam kamerkę, oboje włączyliśmy i gadaliśmy ze 2 godziny o głupotach. Od tej pory co raz sobie pogadaliśmy. Niestety tak, jak mój znajomy z Indii się zmienił i teraz już nie nadajemy na tych samych falach i prawie nie gadamy tak mój znajomy z Au jakkolwiek jest super to niestety chyba znudziły mu się rozmowy ze mną i z bólem serca stwierdziłam, że nie będę kogoś zmuszać do kontaktów ze mną, bo zbyt bolesne jest dla mnie kiedy ktoś mnie olewa i tak to się skończyło. To on mnie usunął co prawda - ja bym nie potrafiła, ale tak naprawdę to ja zdecydowałam, że już nie chcę.. no bo jak ktoś robi 20 innych rzeczy kiedy z tobą gada to ciągle czujesz się jak 5 koło u wozu i że przeszkadzasz. Teraz mogę tylko miło wspominać niemniej każdemu życzę poznawania takich fajnych ludzi :Stan - Uśmiecha się:

W ogóle muszę wam powiedzieć.. kiedyś miałam fazę na ćwiczenie języków i dzwoniłam pogadać sobie do ludzi z całego świata.. po angielsku, hiszpańsku, nawet niemiecki ćwiczyłam, ale ludzie z Australii byli wyjątkowi. W sumie każdy z nich.. byli tacy pogodni i pozytywni, rozmowy z nimi poprawiały nastrój i dodawały energii.

Co do wielkiego nosa.. wiem, że nikt by tak nie powiedział, ale w sumie byłoby to sympatyczne. Mój nochal jest spory, ale bardzo go lubię. Od zawsze lubiłam nazywać się nickami, które się wyróżniają :Stan - Uśmiecha się:


Re: Nikt mnie nie słucha - CzaRnoksiężnik z Śląska - 24 Lis 2015

WielkiNos :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Myślisz że mnie ktoś słucha ? :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: za dużo gadam, często głupoty i w dodatku wiele razy to samo gadam.


Re: Nikt mnie nie słucha - Ertix - 24 Lis 2015

Cytat:Mam podobnie, nie tyle z byciem niesłuchanym (to się zawiera w głębszym problemie), co byciem odrzucającym dla innych ludzi. Nie mam pojęcia skąd to się wzięło, czy coś w mojej postawie, sposobie bycia, sposobie mówienia, uśmiechu, tonie głosu, manierze jest ze mną nie tak.
Często też zauważam, że jak coś mówię do drugiej osoby, a do tego pokoju wchodzi trzecia- to tamta momentalnie odwraca wzrok ode mnie na tę trzecią osobę i w ten sposób kończymy naszą rozmowę.
Może brakuje Tobie- i przy okazji mi- charyzmy? mitycznego "tego czegoś"?
Podpisuję się pod tym rękami i nogami, i czym tam jeszcze chcecie. :Stan - Uśmiecha się:

WielkiNos, nie przejmuj się. Doskonale Cię rozumiem. Z tym, że u mnie to jest tak, że już z góry wiem, że ludzie i tak mnie nie posłuchają, bo znam siebie, i wiem, że nie mam nic ciekawego do powiedzenia, także się nie wychylam bo boję się krytyki, spięć i konfliktów. Wręcz daleko mi do wizerunku wojownika który walczy o swoje.
Znam swoje miejsce w szeregu, wiem, że jestem wrakiem człowieka, dlatego martwię się o siebie, że w konsekwencji co raz to większej frustracji i kompleksów coś komuś albo sam sobie zrobię. :Stan - Niezadowolony - Smuci się:

Porównałbym siebie do takiej zimnej galarety. W smaku beznadziejna, a zimno stwarza jedynie złudne przekonanie na to, że może być całkiem zjadliwa. Może mieć ładny kolor i mieć w sobie tę dozę lekkości, ale możesz też się przez nią albo otruć, albo tragicznie się w niej zauroczyć z ... błahego powodu właściwie. Musisz się wtedy jednak liczyć z tym, że na początku da Twoim kubkom smakowym i żołądku o sobie znać, ale to może być mylące wrażenie. :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony: Nie wiem czy to wszyscy teraz tacy są, czy to ja mam jakiś problem z postrzeganiem ludzi, z brakiem własnych zainteresowań, ale podobno zodiakalne Panny tak mają. Są chłodne i zbyt poważne. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Wybacz(cie), ale ostatnio mam niezłą fazę na te horoskopy i astrologię. Właściwie to sam w to po części wierzę, więc to w sumie u mnie zrozumiałe i do wybaczenia. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Nikt mnie nie słucha - PMCL - 15 Sty 2016

Ja właśnie mam na odwrót, jak coś zaczynam gadać to nagle wszyscy milkną i słuchają, mam takie przekonanie że odbierają to tak jakbym gadał głupoty albo że widzą że się zaczynam denerwować i robią to specjalnie, wiem trochę durne ale tak mam


Re: Nikt mnie nie słucha - karmazynowy książę - 15 Sty 2016

A ja myślę, że raczej masz charyzmę, tylko niska samoocena nie pozwala Ci jej docenić i uważasz, że narażasz się na śmieszność :Stan - Uśmiecha się:
Popatrz kiedyś na ich twarze mówić i spróbuj wybadać reakcję.


Re: Nikt mnie nie słucha - PMCL - 15 Sty 2016

...
a z resztą :Memy - Cool Doge:


Re: Nikt mnie nie słucha - ceem - 16 Sty 2016

Mnie też ludzie nie słuchają.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.