PhobiaSocialis.pl
Jakieś pomysły jak się przełamać? - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-3.html)
+--- Dział: Inne wątki związane z wychodzeniem z nieśmiałości i leczeniem fobii (https://www.phobiasocialis.pl/forum-47.html)
+--- Wątek: Jakieś pomysły jak się przełamać? (/thread-16371.html)



Jakieś pomysły jak się przełamać? - Huncwot - 20 Gru 2016

Mam 17 lat, chodzę do przyzwoitego liceum w stolicy, jestem niebrzydki, wysoki, niezły z wfu, nie noszę okularów, dobrze się uczę, a mimo to nie mam żadnych bliskich znajomych. Moje życie prywatne nie istnieje. Praktycznie od 2 klasy gimnazjum nigdzie nie wychodzę, na palcach jednej ręki mogę policzyć ile razy byłem gdzieś z kolegami w ciągu tych 3 lat. W szkole jednak jestem dość często przez nich zagadywany, jednak prawie zawsze tematem rozmów jest szkoła, rozmowa prawie nigdy nie schodzi na bardziej prywatne tematy. Co prawda sam do tego doprowadziłem. Z gimnazjum mam bardzo niemiłe wspomnienia, prawie całkowicie się wtedy odizolowałem od mojej klasy i zamknąłem w sobie. Przełożyło się to potem na początek liceum, kiedy co prawda starałem się bardziej otworzyć, rozmawiać, ale dalej unikałem bliższych kontaktów. Po kolejnych samotnych wakacjach natrafiłem na to forum i postanowiłem się zmienić. Na postanowieniu się jednak skończyło, nie potrafiłem się przełamać, podejść do kolegów spytać czy mogę gdzieś z nimi pójść, a kiedy nadarzała się ku temu okazja nie wytrzymywałem i uciekałem. Postanowiłem więc czekać aż zostanę przez nich zaproszony, co zdarzało się w 1 klasie. Do tej pory jednak nie zostałem, a wielkimi krokami zbliża się rok osiemnastkowy i obawiam się że na żadną nie zostanę zaproszony. Nie żeby mi bardzo zależało na samej imprezie, ale nie chcę zostać wyrzutkiem klasowym tak jak to miało miejsce w gimnazjum. Już wiem o conajmniej jednej na którą nie zostałem zaproszony, a wszyscy najbliżsi koledzy zostali, a także sylwestrze, który prawdopodobnie również spędzę w domu jeżeli nic się nie zmieni w ciągu tego tygodnia który do niego został. Jakieś porady co mogę zrobić żeby się przełamać, najlepiej coś innego niż podejście i powiedzenie prosto z mostu ,,Hej wbijam do ciebie jutro na chatę"? Jeśli podejść do tego metodą małych kroczków to jaki cel polecacie wybrać najpierw? Dodam że jeśli chodzi o samodzielne wyjścia to też jest tak średnio, nie mam wielkiego stresu przed ekspedientką w sklepie czy innymi ludźmi, nie trzęsą mi się dłonie czy coś, ale tuż przed robi mi się lekko niedobrze, przyspiesza mi tętno i szybko mówię. Do tego mam depresję więc nie bardzo mi się chce gdzieś wychodzić.


Re: Jakieś pomysły jak się przełamać? - BlankAvatar - 21 Gru 2016

jeśli chcesz to w ciągu tygodnia załatwić, to nie bardzo widzę możliwości zastosowania metody małych kroczków :Stan - Uśmiecha się:

zostaje chyba tylko zapytać "przy okazji" rozmowy o sylwestrze, weź w takiej udział, to może sam Ci ktoś zaproponuje - albo będziesz miał bardziej naturalny moment by zapytać.


a po sylwestrze spróbuj wkręcić się gdzieś, gdzie znajomi chodzą spontanicznie po szkole (sport/gry/piwo - nie wiem co tam Twoi robią). Skoro z wfu jest ok, to możesz iść pograć z nimi w piłkę, gdy będziesz słyszał, że coś planują. Jak chodzą gdzieś jeszcze zaraz po zajęciach, to może uda się przypolować taką okazję i kręcić się wokół któregoś, gadając choćby o szkole - masz wtedy okazję do bardziej spontanicznego wproszenia się do ich aktywności.

jeśli te podpowiedzi to za mało, to polecam lektury z chomika np. Hope, Heimberg, Juster, Turk - Terapia Lęku Społec znego - Podręcznik ćwiczeń klienta


Re: Jakieś pomysły jak się przełamać? - Szary - 21 Gru 2016

Ponarzekaj sobie od czasu do czasu w ich towarzystwie, że nie masz planów na Sylwestra. Może się domyślą, by Cię zaprosić.


Re: Jakieś pomysły jak się przełamać? - Anitax - 21 Gru 2016

Mozesz tez czesciej z nimi gadac o duperelach, bierz udział w rozmowach nawet o szkole i pogodzie, zabieraj głos. Jesli cie zauważą w towarzystwie to bedą zapraszac sami z siebie. Moze znajdz sobie jedną, dwie osoby które naturalnie bardziej lubisz niż resztę i z nimi spedzaj więcej czasu.
Do paru tygodni pewnie juz cos ruszy jak będziesz aktywny, ale nie wczesniej, to tak nei działa. Wbijanie sie na siłe też.
Jesli jestes zagadywany, znak że nei jest źle, rozmawiaj i tyle, mozesz sam też przeciez zagadywac, niekoniecznie na tematy szkolne.


Re: Jakieś pomysły jak się przełamać? - WinterWolf - 21 Gru 2016

Zagadują cię - to już jest dobrze. Zawsze możesz narzucać własne tematy jeśli nie chcesz gadać o szkole.


Re: Jakieś pomysły jak się przełamać? - Huncwot - 21 Gru 2016

Dzięki za odpowiedzi i rady, nie spodziewałem się tak wielu tak szybko :Stan - Uśmiecha się:

Jeśli chodzi o spontaniczne rozmawianie, sam nie jestem mocny w gadce. Jak już mówiłem szybko mówię, przez co ludzie, rodzina też, często mnie nie rozumieją. Do tego dochodzi to, że jak ja to lubię nazywać, wolno myślę. Często nie wiem co i jak odpowiedzieć, długo się zastanawiam nad tym co powiem, aby nie palnąć czegoś głupiego, co mam wrażenie czasem mimo to się zdarza. Dlatego często, kiedy nie wiem co powiedzieć, po prostu w odpowiedzi się uśmiecham, prycham, albo kwituję to krótkim ,,aha", czy ,,ok", byle tylko jakoś zareagować. Zawsze wtedy rozmyślam nad tym co o mnie pomyśli rozmówca, czy sobie przypadkiem ze mnie nie robił jaj, czy coś się między nami zmieniło.

Właśnie próbuję zagadywać innych, wydaje mi się że odkąd znalazłem to forum bardziej się otworzyłem na ludzi, choć jak na razie nic się w relacjach z nimi nie poprawiło. Jak dotąd głównie tematy związane z tym co aktualnie ktoś robi, powiedział albo szkoła.

A jeśli chodzi o podłączanie się do jakiegoś wyjścia, to próbowałem ale nic z tego nie wychodziło :Stan - Niezadowolony - Smuci się: Na razie są to z tego co się orientuję raczej kino, galeria, wspólne granie rzadziej jakieś jedzenie na mieście, a w weekendy domówki, ale zapewne niedługo dojdą do tego wyjścia do baru, klubu, gdzie na ten moment nie wyobrażam sobie pójścia niezaproszonym. A z tym może być ciężko, jak tylko słyszę, że koledzy się gdzieś umawiają albo rozmawiają o jakimś wspólnym wypadzie, łapie mnie taka deprecha że przestaję się odzywać, zazwyczaj wyciągam wtedy telefon i zamykam się w sobie. Nie potrafię tego zwalczyć, nie umiem się wtedy odezwać, nie ufam własnemu głosowi. Tuż przed jakąś, że tak to nazwę ,,sytuacją spoleczną", zawsze odczuwam lęk, pojawiają się powody dla których warto w niej nie uczestniczyć, którym się zazwyczaj podporządkowuję. Myślałem żeby najpierw postawić sobie jakiś mniejszy cel, ale nie bardzo wiem jaki, może coś z mimiką twarzy? Niektórzy mówią, że rzadko się uśmiecham, chociaż moim zdaniem to kwestia tego że kontroluję swój wyraz twarzy i ogólnie wszystko co robię, bo dość często właśnie reaguję uśmiechem zamiast słowem, zdarza się też że parsknę na lekcji śmiechem, było już pare takich przypałów :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


Re: Jakieś pomysły jak się przełamać? - FireSoul - 31 Gru 2016

Jeśli do tego dochodzi depresja, nie wiem z jakiego powodu i nie wnikam, ale z własnego doświadczenia wiem co to jest za świnia, to warto zapisać się do psychoterapeuty czy psychiatry czy do tego i tego specjalisty. Trudno mi powiedzieć bo nie wiem o Tobie wiele. Ale z pomocą specjalisty łatwiej będzie uporać się z niemocą i obezwładniającym smutkiem (przynajmniej tak uważam)


Re: Jakieś pomysły jak się przełamać? - Huncwot - 02 Sty 2017

Mimo że nie wnikasz, i tak odpowiem :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Depresję u siebie podejrzewam. Jakoś straszna chyba nie jest, bo nie czuję się smutny ani nie leżę w łóżku nic nie robiąc - wręcz przeciwnie. Nie jest też tak że mam ją przez większość dnia, mam ją głównie rano, czasem tuż po szkole lub w takich sytuacjach jak napisałem w poście wyżej. Wynika przede wszystkim z tego, że ciągle się porównuję z innymi, swoją drogą chętnie przyjąłbym rady jak przestać to robić :Stan - Uśmiecha się:
Myślałem o wizycie u psychologa, ale nie wiem czy mógłby mi pomóc bardziej niż internet... A czy taką depresję jak mam, jeśli to faktycznie jest depresja, jest sens leczyć to nie wiem.


Re: Jakieś pomysły jak się przełamać? - FireSoul - 10 Sty 2017

każdą jest sens leczyć.
człowiek ma tendencje do zaniedbywania spraw trudnych ale ważnych - a to może pogłębiać depresję.
psychiatrzy znają się na tym, będą wiedzieć czy to już depresja, czy jeszcze wahania nastrojów.
a do psychologa, czy psychoterapeuty można chodzić z byle powodu, niekoniecznie depresji :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: ważne by się "dobrze gadało", by ten psycholog nadawał na podobnych falach co Ty, by ta terapia była pomocna :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

nie ma dwóch takich samych ludzi, każdy ma indywidualne cechy, talenty, doświadczenia, cele :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


małym krokiem w stronę ludzi może być np. postawienie sobie celu rozmowy, np. chcesz dowiedzieć się, czy znajmy woli koszykówkę od nożnej i ewentualnie dlaczego.

później możesz chcieć dowiedzieć się innej rzeczy, np.: jakie jest jego ulubione zajęcie.

możesz później chcieć zebrać jak najwięcej określonych informacji.


Re: Jakieś pomysły jak się przełamać? - Anonimowa123 - 17 Sty 2017

Ohoho, widzę, że ten sam problem mamy, tylko płeć nas różni :Stan - Uśmiecha się:
Mam bardzo podobnie - 17 lat na karku, dobre liceum, odizolowanie się od klasy już w gimnazjum (po części na własne życzenie) i brak bliższych znajomych. W sumie też jakaś taka brzydka czy nudna nie jestem, po prostu mało się odzywam i nie "wbiłam" do żadnej klasowej grupki. I podobnie jak Ty - głównie o szkole gadam z przypadkowymi ludźmi z klasy, nigdzie nie wychodzę.

Hmm... Próbuję trochę z tym walczyć, staram się interesować wieloma rzeczami (żeby były tematy do rozmów), czytać dużo o nieśmiałości, wycofaniu społecznym, strefie komfortu, nie unikam sytuacji społecznych (np. rodzinnych spotkań, staram się załatwiać różne formalne rzeczy, np. lekarz, korki, itp.) Tobie też radzę interesować się tym tematem, bo im więcej wiemy o tych "barierach", które są pomiędzy nami a rówieśnikami, tym lepiej.
Wydaje mi się (a może się mylę :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:), że masz trochę łatwiej, bo jesteś chłopakiem. U dziewczyn można zauważyć plotki, spiskowanie, podział na grupki, a u chłopaków rzadziej dochodzi do konfliktów, można pogadać o głupotach, na jakieś piwo się umówić tak bez okazji.
Możesz dziewczyny poszukać, najlepiej nie z klasy czy szkoły (bo one np. mogą kojarzyć Cię jako tego nieśmiałego, zazwyczaj samego).

Ciągle walczę, i ogólnie sporo osób się z tym boryka, nawet w liceum, także nie czuj się gorszy czy dziwny
:Stan - Uśmiecha się - LOL:


Re: Jakieś pomysły jak się przełamać? - sarenka - 18 Sty 2017

To i ja się podpiszę, bo też się z tym samym borykam, tylko kapkę starsza jestem, bo już na studiach.
Naprawdę chciałabym tak normalnie rozmawiać z ludźmi, coraz bardziej mnie uwiera samotność, a właśnie im luźniejsza rozmowa o wszystkim i o niczym, tym trudniej. Lepiej sobie radzę kiedy mam coś konkretnego obgadać, choć i tak też się stresuję...
Więc też czytam wszelkie porady w tym temacie.
Po sesji na 100% będę próbować jakiejś psychoterapii, bo sama nie czuję, żebym dała radę to rozpracować.
Więc... nie mam pojęcia co doradzić, ale łączę się z wami w problemie :Stan - Uśmiecha się - LOL:


Re: Jakieś pomysły jak się przełamać? - Nekrofil - 18 Sty 2017

Jakże wielki problem - zostanę sam na sylwestra! Prawdopodobnie większość forum spędzała go samotnie bądź w gronie najbliższych. Wraz z anonimową raz dwa trzy lepiej załóżcie konta na dojrzewamy.pl albo na jakimś portalu dla nastolatków, na którym faktycznie dostaniecie rady od rówieśników, którzy na pewno mają lub mieli podobne problemy.


Re: Jakieś pomysły jak się przełamać? - vesanya - 18 Sty 2017

Nekrofil, umniejszanie problemów użytkowników i spłycanie ich do jednej kwestii nie jest na forum mile widziane. Regulamin:
Cytat:Wszystkim użytkownikom powinno zależeć na dobrej atmosferze na forum; szczególną troską należy obejmować tych nowych lub mniej aktywnych
Cytat:Administracja będzie reagować np. na:
Podważanie czyjejś "diagnozy" i umniejszanie czyjegoś problemu, chyba że ma to celu dobro użytkownika



Re: Jakieś pomysły jak się przełamać? - Proxi - 18 Sty 2017

vesanya napisał(a):Regulamin:
Cytat:Wszystkim użytkownikom powinno zależeć na dobrej atmosferze na forum; szczególną troską należy obejmować tych nowych lub mniej aktywnych
a co to? nowi i mało aktywni są lepsi? ja się nie zgadzam na takie traktowanie! zmieniać mi ten regulamin! i to w trybie natychmiastowym


Re: Jakieś pomysły jak się przełamać? - vesanya - 18 Sty 2017

Proxi napisał(a):a co to? nowi i mało aktywni są lepsi?
Nie, ale nie są jeszcze tak uzależnieni od forum jak Ty, więc prędzej mogą się zrazić i uciec :-) Starzy bywalcy się tak łatwo nie wyplączą z sideł phobiasocialis :Stan - Niezadowolony - Diabeł:


Re: Jakieś pomysły jak się przełamać? - Huncwot - 18 Sty 2017

Cieszę się że nie jestem sam z tym konkretnym problemem. Czytając niektóre tematy i porównując się do znanych mi ludzi zacząłem odnosić wrażenie że tylko ja taki jestem, zacząłem nawet podejrzewać u siebie autyzm... Ale i tak ciągle zastanawiam się czy to co mam to tylko nieśmiałość czy coś więcej. Pewnie psychiatra czy psycholog pomógłby ustalić to i pare innych rzeczy, ale obawiam się co o mnie pomyśli rodzina i ja sam jeśli się na tą wizytę zdecyduję, do tego nie wiem czy mogę jako niepełnoletni to załatwić sam, a jeśli tak to jak.

Z tym że nie mam życia prywatnego naprawdę nie przesadzam. Wielu rzeczy nawet nie spróbowałem zrobić, np nigdy się porządnie nie napiłem (wiadomo czego), nie byłem w kinie w wolnym czasie z kolegami... Więc sądzę że mam gorzej od was dziewczyny :Stan - Uśmiecha się: Myślę że to jest też dodatkowo powodem dla którego tak się wycofuję, wstydzę się tego że nie mam doświadczenia w życiu, a samemu czegoś spróbować nie mam motywacji. Tym bardziej że dobry kontakt w szkole jeszcze mam, pewnie dzięki temu że często jestem w centrum zainteresowania na lekcjach i nie przeszkadza mi to, wręcz przeciwnie; więc tłumaczę sobie że tak źle ze mną nie jest i nawet nie próbuję się do nikogo zbliżyć. Dlatego myślę że mało osób mimo wszystko postrzega mnie jako nieśmiałego, bardziej jako nieasertywnego, spokojnego, zamkniętego w sobie.

W klasie jest taka dziewczyna która mi się podoba, myślę że ja jej też (choć to może nic nie znaczyć, ogólnie mam wrażenie że połowa dziewczyn na mnie leci, nie wiem skąd się ono bierze :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:). Nie jestem jednak pewien czy jestem na to gotowy i czy bylibyśmy razem szczęśliwi, obawiam się też co może o mnie pomyśleć kiedy mnie bliżej pozna.
Czytać o nieśmiałości i tym podobnym rzeczach jakoś nie mam ochoty, czasem tylko czytam to forum, jakieś zapytaj onet czy pseudoporadniki znalezione w necie kiedy mam doła. Może jednak wkrótce coś zacznę, może na początek coś z tego co polecił Blank.

@Nekrofil choć faktycznie znacznie spłyciłeś mój problem, twój post podniósł mnie na duchu, na pewno nie odstraszył :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


Re: Jakieś pomysły jak się przełamać? - WinterWolf - 18 Sty 2017

Huncwot napisał(a):W klasie jest taka dziewczyna która mi się podoba, myślę że ja jej też

Zagadaj! Radzi Ci ten, który nigdy do żadnej nie zagadał


Re: Jakieś pomysły jak się przełamać? - Huncwot - 18 Sty 2017

Rozważę to :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Jakieś pomysły jak się przełamać? - Nekrofil - 18 Sty 2017

Jakbym miał na celu odstraszenie, mój post wyglądałby inaczej, uwierz mi.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.