PhobiaSocialis.pl
Jak powiedzieć mamie o problemach? - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-3.html)
+--- Dział: Inne wątki związane z wychodzeniem z nieśmiałości i leczeniem fobii (https://www.phobiasocialis.pl/forum-47.html)
+--- Wątek: Jak powiedzieć mamie o problemach? (/thread-30800.html)



Jak powiedzieć mamie o problemach? - Remende - 10 Sty 2018

Witam. Od kilku dobrych lat zmagam się z (ciągle pogłębiającą się) fobią społeczną. W sumie odkąd pamiętam mam problemy z relacjami z innymi ludźmi, początkowo zwykła nieśmiałość, a teraz w wieku 19 lat każdy mój dzień jest pełen stresu i lęku. Nieważne czy to szkoła, sklep czy nawet Internet. Prawie w każdej sytuacji związanej z kontaktami międzyludzkimi boję się dosłownie wszystkiego. Nie powiem, że nie, bo staram się coś zmienić, ale jak przychodzi co do czego to się poddaję lękowi, umieram ze stresu i nic z tego nie wychodzi. Przez te problemy robię sobie ze wszystkim pod górkę dlatego chciałabym to zmienić, ale nie potrafię... Nie wiem nawet od czego zacząć.
Wiem jedynie, że powinnam porozmawiać chociaż z mamą na początek, ale boje się, że uzna że wymyślam, przesadzam i nie weźmie tego na poważnie, a drugą sprawą jest to, że nawet z nią nie potrafię normalnie pogadać. Do szkolnego psychologa też nie mam odwagi iść i powiedzieć mu o swoich problemach.
Nie wiem już co robić... tracę chęć do życia, mimo, że mam pasję nie potrafię się z niej już cieszyć, bo rodzi kolejne sytuacje, których się chorobliwie boję.
Może ktoś z Was wie od czego zacząć rozmowę z mamą? W głębi duszy wiem, że pewnie postara mi się pomóc, ale z drugiej strony obawiam się tego, że naprawdę uzna, że przesadzam i mnie wyśmieje...


RE: Jak powiedzieć mamie o problemach? - Shiro - 10 Sty 2018

Porozmawiaj z nią, nie przekonasz się póki nie spróbujesz. Czasami silna wola nie wystarczy i trzeba mieć dobrze dobrane leki, więc szkolnego psychologa bym olał i poszedł do normalnego. Życzę dużo szczęścia i wytrwałości :Stan - Uśmiecha się:


RE: Jak powiedzieć mamie o problemach? - Remende - 10 Sty 2018

(10 Sty 2018, Śro 22:47)Shiro napisał(a): Porozmawiaj z nią, nie przekonasz się póki nie spróbujesz. Czasami silna wola nie wystarczy i trzeba mieć dobrze dobrane leki, więc szkolnego psychologa bym olał i poszedł do normalnego. Życzę dużo szczęścia i wytrwałości :Stan - Uśmiecha się:

Niestety tyle ile podejść już robiłam nie zliczę... Dosłownie skręca mnie od środka, a nie wiem nawet od czego zacząć :Stan - Niezadowolony - Płacze:


RE: Jak powiedzieć mamie o problemach? - mardybum - 10 Sty 2018

Ja jak poszłam do szkolnego psychologa (albo pedagoga, coś w tym stylu) i zadałam mu podobne pytanie, to doradził mi żeby napisać list i zawrzeć w nim wszystko, co chcesz powiedzieć i dać go mamie. Mnie to się wydało trochę głupie i ostatecznie tego nie zrobiłam, ale jest to jakiś pomysł.

Pewnie też jeśli zaczniesz rozmowę słowami "Mam Ci coś ważnego do powiedzenia, ale musisz obiecać, że potraktujesz mnie poważnie i wysłuchasz do końca i nie wyśmiejesz etc." to większe szanse, że mama Cię nie zlekceważy. Myślę, że jeśli masz z nią w miarę dobre relacje (a jeśli chcesz jej powiedzieć, to chyba tak jest), to małe ryzyko, że Cię wyśmieje jak przyjdziesz do niej z problemem.


RE: Jak powiedzieć mamie o problemach? - Remende - 10 Sty 2018

(10 Sty 2018, Śro 22:54)mardybum napisał(a): Pewnie też jeśli zaczniesz rozmowę słowami "Mam Ci coś ważnego do powiedzenia, ale musisz obiecać, że potraktujesz mnie poważnie i wysłuchasz do końca i nie wyśmiejesz etc." to większe szanse, że mama Cię nie zlekceważy. Myślę, że jeśli masz z nią w miarę dobre relacje (a jeśli chcesz jej powiedzieć, to chyba tak jest), to małe ryzyko, że Cię wyśmieje jak przyjdziesz do niej z problemem.

Powiedzmy, że w miarę dobre są te relacje, ale właśnie nie czuje się wystarczająco blisko z nią, żeby podejść i porozmawiać i obawiam się tego, że rozpoczynając rozmowe tak jak napisałaś to się rozkleję... List jest jakimś wyjściem, albo chociażby cokolwiek w formie pisanej, dziękuje


RE: Jak powiedzieć mamie o problemach? - L1sek - 10 Sty 2018

Hej Remende :Stan - Uśmiecha się:

Jeśli fobia się cały czas pogłębia to jest to szczególnie ważne, żeby jak najszybciej sięgnąć po pomoc. Nie ma co z tym zwlekać, ja żałuję, że nie poszedłem do specjalisty wcześniej, bo mógłbym dzięki temu uniknąć wiele problemów.

Jeśli Twoja fobia jest na tyle silna, że nie potrafisz swobodnie pogadać z najbliższymi osobami to dobrym rozwiązaniem może byc najpierw napisanie sobie na kartce telefonie czy gdziekolwiek, tego co chcesz powiedzieć. Wtedy na pewno będzie Ci łatwiej, bo nie będziesz musiała się martwić, ze o czymś zapomnisz albo stracisz wątek i nie będziesz wiedziała o czym mówić. Myślę, że jeśli masz normalną, przeciętną matkę, to powinna to potraktować poważnie i postarać się Ciebie zrozumieć.

Powinnaś też udać się do psychiatry i pomyśleć o terapii, ale to już Ci psychiatra powinien zaproponować sam i więcej o tym opowiedzieć. A wizyta u psychiatry jest ważna, bo dostaniesz profesjonalną diagnozę i zostana Ci zaproponowane odpowiednie leki, które na prawdę mogą pomóc w codziennych zmaganiach z fobią. Psychiatra moze też Ci wypisać skierowanie na terapię z NFZ. Tę kartkę, o której wcześniej wspominałem będziesz mogła też wykorzystać na wizycie u psychiatry.

Jeśli chodzi o samą terapie to ona powinna Ci pomóc zrozumieć problem jakim jest FS i jak sobie z nią radzić, bo te próby wychodzenia na własną rękę z fobii społecznej, nie zawsze mogą byc pomocne, a niekiedy nawet mogą tylko pogłębiać problem, jeśli nie zna sie mechanizmów fobii.


RE: Jak powiedzieć mamie o problemach? - Remende - 10 Sty 2018

(10 Sty 2018, Śro 23:02)chory na nieśmiałość napisał(a): Jeśli fobia się cały czas pogłębia to jest to szczególnie ważne, żeby jak najszybciej sięgnąć po pomoc. Nie ma co z tym zwlekać, ja żałuję, że nie poszedłem do specjalisty wcześniej, bo mógłbym dzięki temu uniknąć wiele problemów.

Właśnie wiem o tym, ale za każdym razem przekładam to na "kiedy indziej", na "lepszą okazję". Nie mogę się zebrać na odwagę, chociaż wiem jak bardzo ciężko mi się z tym żyje. Ale chyba najwyższy czas się ogarnąć :Stan - Uśmiecha się:


RE: Jak powiedzieć mamie o problemach? - L1sek - 11 Sty 2018

Remende, nie chyba - na pewno. Trzymam kciuki.


RE: Jak powiedzieć mamie o problemach? - Caveman27 - 11 Sty 2018

Ja o niczym nie powiedziałem mamie, ani jakiejkolwiek rodzinie. Wiedziałem, że nie zrozumieją i mogę sobie narobić niepotrzebnych przykrości. Poszedłem do psychologa, choć było to wielkie wyzwanie. Tobie też polecam. Psycholożka mi pomogła, a rodzina nadal nic nie wie. Minus tego rozwiązania jest taki, że w domu nie mam nadal żadnego wsparcia, ale to można znaleźć poza domem. :Stan - Uśmiecha się: Cokolwiek zrobisz, życzę powodzenia. :Stan - Uśmiecha się:


RE: Jak powiedzieć mamie o problemach? - Remende - 11 Sty 2018

(11 Sty 2018, Czw 15:31)Caveman27 napisał(a): Ja o niczym nie powiedziałem mamie, ani jakiejkolwiek rodzinie. Wiedziałem, że nie zrozumieją i mogę sobie narobić niepotrzebnych przykrości. Poszedłem do psychologa, choć było to wielkie wyzwanie. Tobie też polecam. Psycholożka mi pomogła, a rodzina nadal nic nie wie. Minus tego rozwiązania jest taki, że w domu nie mam nadal żadnego wsparcia, ale to można znaleźć poza domem. :Stan - Uśmiecha się: Cokolwiek zrobisz, życzę powodzenia. :Stan - Uśmiecha się:
 Dziękuję. U mnie niestety to nie przejdzie, bo teraz siedzę prawie cały czas w domu, więc gdybym zaczęła gdzieś wychodzić to mama zaczęłaby coś podejrzewać i druga sprawa to to, że sama do psychologa nie pójdę - zwyczajnie zwieje jak już będę przed jego drzwiami... a tak to zawsze ktoś mnie do tego zmusi :Stan - Niezadowolony - Martwi się:


RE: Jak powiedzieć mamie o problemach? - Caveman27 - 11 Sty 2018

U mnie też podejrzewali, gdy nagle zacząłem wychodzić. Tak jak wcześniej wszystko mówiłem, gdzie idę, z kim i kiedy wrócę, tak wtedy nabrałem wody w usta i zacząłem pokazywać, że mam swoją prywatność. Było ciężko na początku, ale potem rodzina się przyzwyczaiła trochę.


RE: Jak powiedzieć mamie o problemach? - Radek - 11 Sty 2018

(11 Sty 2018, Czw 15:48)Remende napisał(a):
(11 Sty 2018, Czw 15:31)Caveman27 napisał(a): Ja o niczym nie powiedziałem mamie, ani jakiejkolwiek rodzinie. Wiedziałem, że nie zrozumieją i mogę sobie narobić niepotrzebnych przykrości. Poszedłem do psychologa, choć było to wielkie wyzwanie. Tobie też polecam. Psycholożka mi pomogła, a rodzina nadal nic nie wie. Minus tego rozwiązania jest taki, że w domu nie mam nadal żadnego wsparcia, ale to można znaleźć poza domem. :Stan - Uśmiecha się: Cokolwiek zrobisz, życzę powodzenia. :Stan - Uśmiecha się:
 Dziękuję. U mnie niestety to nie przejdzie, bo teraz siedzę prawie cały czas w domu, więc gdybym zaczęła gdzieś wychodzić to mama zaczęłaby coś podejrzewać i druga sprawa to to, że sama do psychologa nie pójdę - zwyczajnie zwieje jak już będę przed jego drzwiami... a tak to zawsze ktoś mnie do tego zmusi :Stan - Niezadowolony - Martwi się:

A może to by było jakieś rozwiązanie. Gdybyś się zapisała to mama zapytałaby gdzie wychodzisz i powiedziałabyś, że do psychologa. Wtedy już sama zaczęła by Cię dopytywać co się dzieje i nie musiałabyś się przełamywać żeby poruszyć z nią ten temat.


RE: Jak powiedzieć mamie o problemach? - Mżawka - 19 Lut 2018

I jak, powiedziałaś rodzinie? Ja bardzo przykro wspominam rozmowę z mamą na ten temat, ale mimo wszystko była to dobra decyzja. Żałuję jedynie, że nie zrobiłam tego wiele lat wcześniej.


RE: Jak powiedzieć mamie o problemach? - Remende - 19 Lut 2018

(19 Lut 2018, Pon 1:47)Mżawka napisał(a): I jak, powiedziałaś rodzinie? Ja bardzo przykro wspominam rozmowę z mamą na ten temat, ale mimo wszystko była to dobra decyzja. Żałuję jedynie, że nie zrobiłam tego wiele lat wcześniej.
Powiedziałam chłopakowi, a on mojej siostrze. Ta z kolei powiedziała mojej mamie, bo sama nie chciałam powiedzieć (albo raczej nie potrafiłam). Mama była w totalnym szoku, zapisała mnie do psychologa i jutro mam wizytę... Ogólnie tylko na początku jakoś "lepiej" mnie traktowały, siostra wielce mówiła, że mi pomoże. Jak wygląda sytuacja na tą chwilę? Tak jakbym im nic nie powiedziała, powróciło wszystko do normy sprzed czasu kiedy nic nie wiedziały.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.