PhobiaSocialis.pl
skrajny przypadek FS?? - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html)
+--- Dział: Nieśmiałość, Fobia społeczna (https://www.phobiasocialis.pl/forum-11.html)
+--- Wątek: skrajny przypadek FS?? (/thread-3757.html)



skrajny przypadek FS?? - slawomir - 26 Wrz 2009

byłem w szpitalu psychiatryczym przez 2 tyg, na mojej sali lezał taki chłopak, 24 lata miał, na bank miał fobie społeczna. ja przy nim to przebojowy jestem. 98% czasu za dnia siedział na łozku, nic sie nie odzywał, nawet jak ktos cos mowił do niego to dopiero jak sie pare razy powtorzyło to odpowiadał cicho. jak była pora posiłku to zazwyczaj musiały przychodzic pielegniarki po niego bo sie bał wyjsc z pokoju. czasem sam wchodził do jadalni i zaraz zawracał do łozka. albo wstawał i w połowie pokoju wracał spowrotem, wygladał przez drzwi i uciekał na swoje miejsce. do kibla to 10 podejsc miał, zobaczłył ze ktos idzie to wycofywał sie. szedł sie golic to wracał nieogolony po paru minutach. szkoda mi chłopaka:Stan - Niezadowolony - Smuci się: ktos z Was ma taka ciezka fobie????


Re: skrajny przypadek FS?? - WOLF - 26 Wrz 2009

Ja nie.


Re: skrajny przypadek FS?? - slawomir - 26 Wrz 2009

mi sie wydaje ze mam duzą fobie, ale tamten chłopak to kaleka:Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:


Re: skrajny przypadek FS?? - WOLF - 27 Wrz 2009

...


Re: skrajny przypadek FS?? - Sosen - 27 Wrz 2009

Ja myślę, że miałbym podobnie jeśli chodzi o stres, ale jednak wolałbym pójść mimo stresu, niż pokazać wszystkim że się boję. Taki lęk, że inni zobaczą mój stres. A jak sobie radził na sali, wśród reszty?


Re: skrajny przypadek FS?? - slawomir - 27 Wrz 2009

siedział cicho w miejscu prawie cały czas, trzasł noga, widac ze w buzi miał sucho, bawił sie palcami. jak z mama przez tel gadał to pojedyncze słowa tylko mowił "aha" "tak" "dobrze" "no"


Re: skrajny przypadek FS?? - Sosen - 27 Wrz 2009

Nie próbowałeś do niego zagadać ? Np. "cześć. słuchaj, chyba mamy coś podobnego..". Ja bym chyba spróbował, chociaż nie wiem :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się:


Re: skrajny przypadek FS?? - Floyd - 28 Wrz 2009

To jest w sumie trudna sytuacja, bo z jednej strony człowiek chciałby pomóc, powiedzieć "hej, facet, ja też się boję, wyluzuj", ale jednocześnie odzywając się do niego wpędza się go w jeszcze większy stres, w głowie powstają mu myśli typu "jezus, widać że się boję, ratunku" i koło się zamyka. A szkoda.


Re: skrajny przypadek FS?? - dnl - 28 Wrz 2009

jak ja byłem w szpitalu to przez pierwsze dni zachowywałem się tak samo jak ten chłopak, przez 3 dni tylko raz wyszedłem z pokoju na obiad, dopiero gdy pielęgniarki zaczęły straszyć mnie kroplówką wychodziłem coś zjeść i z upływem czasu coraz bardziej się ośmielałem


Re: skrajny przypadek FS?? - slawomir - 28 Wrz 2009

w jakim szpitalu byłes? pare razy cos mowiłem do niego ale takie zwykłe rzeczy czy ma np cukier


Re: skrajny przypadek FS?? - dnl - 28 Wrz 2009

w instytucie psychiatrii w Warszawie, a jak długo ten chłopak tam był?


Re: skrajny przypadek FS?? - Gość - 28 Wrz 2009

prawdę mówiąc miałam przez pewien czas fobię nasiloną w porównywalnym stopniu. na szczęście był to krótki okres, w końcu się przełamałam a później już było łatwiej się na nowo przełamywać:Stan - Uśmiecha się:


Re: skrajny przypadek FS?? - Clarissa - 28 Wrz 2009

Jeżeli się nie opanuję, jeżeli nie zmuszą mnie "czynniki zewnętrzne" - to tak mam.


Re: skrajny przypadek FS?? - dominik - 28 Wrz 2009

no bo lęki właśnie do tego prowadzą do inwalidzctwa i nikt nie potrafi zrozumieć jak daleko to może się posunąć jeśli "tam" nie był (chociaż nie mam na myśli szpitala, tylko skrajną fobię)
to co mi przyszło do głowy to to, że dobrze że trafił do szpitala. Za kilka tygodni będzie chodzącą tablilcą Mendelejewa ale wróci do życia. Każdego można postawić do pionu chemią :Stan - Uśmiecha się:
Sam żałuję, że tam nie byłem gdy było źle tylko biegałem na wolności, a raczej miotałem się :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: heh


Re: skrajny przypadek FS?? - slawomir - 28 Wrz 2009

był juz przedemna a jak wychodziłem to on tez pojechał ale nie wiem czy na stałe czy na przepustke. ostatnie 2 dni to chodził po korytarzu , siedział na parapecie, na fotelu, sam se herbate zrobił. chwilowe olsnienie?


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.