PhobiaSocialis.pl
Rozmowa "o niczym" - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html)
+---- Dział: ROZMOWA (https://www.phobiasocialis.pl/forum-62.html)
+---- Wątek: Rozmowa "o niczym" (/thread-4503.html)

Strony: 1 2 3 4


Rozmowa "o niczym" - klocek - 27 Kwi 2010

Czy potraficie rozmawiać dla samej rozmowy?

Ja nie potrafię, chociaż chciałbym. Umiem tylko gadać na konkretny temat a nie mam zbyt wielu tematów wspólnych z innymi ludźmi.

Podsłuchuję czasem ludzi w tramwaju i dziwię się, jak oni potrafią gadać tak zupełnie o niczym. Że dziecko zrobiło kupę, że Tomek rozstał się z Olą, że za trzy przystanki będą roboty drogowe itp. I ta rozmowa jakoś się ludziom klei.

Próbowałem układać sobie scenariusze takiej rozmowy, ale nic mi nie wyszło. A to jest chyba ważne dla budowania relacji.

Czy jest tu ktoś, komu udało się stać się bardziej rozmownym? Jak to można osiągnąć?


Re: Rozmowa "o niczym" - pawel91 - 27 Kwi 2010

czesto ludzie niesmiali nie zadaja pytan , nie mowia bo uwazaja ze to jest glupie to co maja zamiar powiedziec, jak chcesz byc rozmownym bardziej to musisz zaczac zadawac pytania mowic , to co ci slina na jezyk przyniesie i bardzo wazne obserwowac reakcje ludzi , czy rzeczywiscie beda sie smiali , lekcewazyli , ignorowali .


Re: Rozmowa "o niczym" - klocek - 27 Kwi 2010

Kiedy właśnie ślina nic mi na język nie przynosi.


Re: Rozmowa "o niczym" - pawel91 - 27 Kwi 2010

no nie wiem z kolega z klasy kolezanka mozesz porozmawiac o szkole , nauczycielach , ocenach to moga byc tematy banalne chodzi o to zeby powoli zobaczyc ze to nie straszne rozmawiac a wtedy bedziesz mial coraz wiecej swobody i spontanicznosci , ale to nie takie latwe mi pomogl psycholog w tym troche. Mowilem mu np czego sie boje przy rozmowie , albo ze jak cos powiedzialem to ktos mowiac nic nie rozumiem z tego co mowisz nie mial nic zlego na mysli a ja uwazalem ze mnie ocenia i nie lubi . Mozesz sprobowac tak szybko cos powiedziec zanim pojawi sie mysl ze to jest glupie i nie warto tego mowic .


Re: Rozmowa "o niczym" - soulja - 27 Kwi 2010

...


Re: Rozmowa "o niczym" - Niered - 30 Kwi 2010

Cytat:jak chcesz byc rozmownym bardziej to musisz zaczac zadawac pytania mowic , to co ci slina na jezyk przyniesie i bardzo wazne obserwowac reakcje ludzi , czy rzeczywiscie beda sie smiali , lekcewazyli , ignorowali
bój się boga :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Chciałbyś rozmawiać z kimś kto pierniczy od rzeczy, raczej nie. Lepiej pogadać jak człowiek z człowiekiem czyli standardowe "co słychać; co u ciebie", jeśli kogoś lepiej znamy można zadać konkretne pytanie typu "jak poszło to i tamto" itd. Zawsze coś się dzieje, jak nie w Twoim prywatnym życiu, to na świecie.
Ja przed chwilą oglądałem na animal planet - Człowiek w roli ofiary: Zabójcze koty i psy, jak puma zaatakowała rowerzystkę. Rzuciła się na nią zniszczyła całą twarz, zaczęła ją dusić za szyję, kobita nic nie była w stanie zrobić mimo, że nie był to ogromnych rozmiarów kot... a jej koleżanka, co jechała z nią (tępa ci**) zamiast rzucić się na pumę zadać jej jakieś obrażenia, ciągnęła koleżankę za nogę, dalej pozwalając żeby puma wbijała sobie kły w gardło tamtej...
:Stan - Niezadowolony - Zastanawia się: Potem jeszcze przyjechało dwóch palantów i z daleka krzyczeli na pumę, totalna bezsilność ale jakoś po paru chyba minutach udało im się odgonić pumę, tyle, że tamta dziewczyna już prawie nie żyła i nie miała twarzy... Ja rwałem się z przed telewizora żeby rzucić się od razu na pume 8) i ja za wszelką cenę odciągnąć, poddusić wydłubać oczy, przypieprzyć, kamień do ręki i po łbie - cokolwiek, tym bardziej, że dziewczyna była dosyć ładna... z lwem już mogłoby to się nie udać. A ty co byś zrobił gdyby na twoją koleżankę rzuciła się puma w twojej obecności, też ciągnąłbyś dziewczynę za nogę?


Re: Rozmowa "o niczym" - klocek - 30 Kwi 2010

Zaliczyłem dzisiaj mały sukcesik.

W kolejce do oddania PITa stał przede mną jeden facet. Pożyczyłem od niego długopis, dałem kopertę, on przyniósł druczek listu poleconego itp. Z takimi rzeczami nie mam problemu. Ale w końcu przełamałem się i zacząłem rozmowę. Normalnie o tym, jakie to nasze urzędy są złe itp. Jąkałem się, urywałem zdania w połowie i generalnie wykazałem się zdolnościami społecznymi komandora Spocka i Rei Ayanami razem wziętych, ale jednak pierwszy raz w życiu zacząłem rozmowę bez żadnego konkretnego celu, dla samej rozmowy.

Zaczęliśmy gadać. Podwiózł mnie potem samochodem do domu.

Niby takie nic, ale minąłem kolejny kamień milowy.

Po rozmowie rzecz jasna fobia sobie poszalała, zacząłem czuć wstyd, że mogłem lepiej wypaść, że mogłem być nieuprzejmy itp. Trzeba z tym żyć.


Re: Rozmowa "o niczym" - Empty Space - 01 Maj 2010

Bardzo ładnie, klocek!
Ja ostatnio dobitnie zrozumiałem, że jeśli jest się dla ludzi miłym, oni dla Ciebie (na ogół) też będą mili :Stan - Różne - Zaskoczony:. Niby każdy to wie, ale... dopóki nie wypróbujesz, nie masz tej pewności, przekonania.

1. dzień - rozmawiałem z sąsiadem o niczym przez 15 minut i rozmawiało mi się dobrze. :Stan - Różne - Zaskoczony: Najważniejsze to posługiwać się językiem człowieka, z którym się rozmawia, ale być sobą. Później poszedłem do sklepu bo musiałem o coś spytać - i zagadałem się (znowu!). Dopiero później mi się przypomniało, że nazywam sam siebie fobikiem. Hmm, mam coś z fobika, ale niekiedy kontakt z człowiekiem przychodzi mi łatwo. Choć nie ukrywam - później czułem wstyd, że rozmawiałem! Ha ha ha. Później gadałem jeszcze z kilkoma klientami i oni jedynie płacili, brali towar i tyle ich widziałem.

2. dzień - poszedłem na pocztę, kłócąc się przez telefon z jednym upartym klientem. Dla pana w okienku byłem już miły, a on okazał mi wielką życzliwość i pomoc. Sam przyszedł mi pomóc wypełniać druk (!!!) i gadało nam się na luzie. :Stan - Różne - Zaskoczony: O to, by rozmowa była jak najmniej formalna i urzędowa też trzeba dbać. Gadasz z człowiekiem, nie z robotem. Człowiek pracuje bo musi, nie dlatego, że chce, dlatego rozmawiaj z nim jak z człowiekiem, nie jak z robotem! Uprzyjemnisz mu dzień.

Rozmowy o niczym przydają się - zwłaszcza jak są choć trochę o czymś. Najlepiej o tym, na czym się znasz.


Re: Rozmowa "o niczym" - Modrzew - 02 Maj 2010

klocek napisał(a):Czy potraficie rozmawiać dla samej rozmowy?
tak.

klocek napisał(a):Próbowałem układać sobie scenariusze takiej rozmowy, ale nic mi nie wyszło. A to jest chyba ważne dla budowania relacji.
Nie tedy droga Przyjacielu. Zostaw To.

klocek napisał(a):Czy jest tu ktoś, komu udało się stać się bardziej rozmownym? Jak to można osiągnąć?
Tak Ja - Bylem zaje&^%cie nie smialy, ale doszedlem w pewnym momencie do wniosku ze to jest ku$#a bez sensu. Wczoraj bylem na imprezie. Siedza dziewczyny w kuchni przy stole i plotkuja, wiec podchodze i zarzucam siadajac kolo nich takim tekstem - Czesc dziewczyny, w zasadzie to przyszedlem z wami porozmawiac nie wiem jesczze o czym, ale cos napewno znajdziemy : ) Allbo podchodze do laski na tej same impreziei i rzucam tekstem - Hej, generalnie to chcialem Cie poderwac. moge (patrzysz sie jej non stop w oczy kiedy to mowisz i łamiesz jej wzrok, po czym ona widzi w tobie (i tak jej halucynacja) taka pewnosc siebie ze z automatu powie - Tak, a wtedy pier$#%isz juz o wszystkim o czym sie da, tylko przestan myslec nad tym co masz powiedziec - polec we flow, mow o :Ikony bluzgi pierd: - o jej kolczykach, o tym zeimpreza jest spoko, tylko ten koles w rogu sie naje$#l i jest beka, o tym ze ma fajny styl ubierania sie - Gdy juz masz raport i zdobyles dobry kontakt mozesz przejsc do brzydkiej manipulacji, gdzie obie strony ostatecznie beda bardzoooooo zadowolone z popelnionego grzechu : ) ale to juz na inny temat :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:[/quote]


Re: Rozmowa "o niczym" - canon29 - 02 Maj 2010

Cytat:Bylem zaje&^%cie nie smialy, ale doszedlem w pewnym momencie do wniosku ze to jest ku$#a bez sensu
Pisząc coś takiego nikomu nie pomagasz, szczegulnie ludziom z fobią społeczną. Z tego co tu piszesz to wnioskuje że Ty żyjesz w jakiejś bajce. Człowiek nie może zmienić o tak, w pewnym momencie, z dnia na dzień a co dopiero ktoś z fobią.
Cytat:Wczoraj bylem na imprezie. Siedza dziewczyny w kuchni przy stole i plotkuja, wiec podchodze i zarzucam siadajac kolo nich takim tekstem - Czesc dziewczyny, w zasadzie to przyszedlem z wami porozmawiac nie wiem jesczze o czym, ale cos napewno znajdziemy : )
Z tego co tu napisałeś jestem pewny ze niewiesz co czuje człowiek z fobią społeczną. Dla fobika (może nie każdego-ale dla mnie napewno) samo bycie na imprezie jest czymś wyimaginowanym, oczym boje sie nawet pomyśleć a co dopiero podejście do dziewczyny i zagadanie do niej.


Re: Rozmowa "o niczym" - klocek - 02 Maj 2010

Cytat:Tak Ja - Bylem zaje&^%cie nie smialy, ale doszedlem w pewnym momencie do wniosku ze to jest ku$#a bez sensu.
Ale chciałeś powiedzieć - że takie bycie śmiałym jest bez sensu, czy też że właśnie trzeba robić tak, jak napisałeś?

Cytat:Pisząc coś takiego nikomu nie pomagasz, szczegulnie ludziom z fobią społeczną.
Niech chłopak napisze, co wie. Każda metoda warta jest wypróbowania.


Re: Rozmowa "o niczym" - olka - 03 Maj 2010

Ja nie chłopak, ale mogę się podzielić tym, co mnie pomogło. Uważam, że warto spróbować.

Marisa Peer "Ultimate Confidence: The Secrets to Feeling Great About Yourself Every Day". Mnie naprawdę pomogło. Grunt to uwierzyć to i wykonywać ćwiczenia. Potem jest płytka CD.
Fakt, to wszystko po angielsku. Jeżeli ktoś ma wątpliwości to powiem tak: napisana dosyć prostym językiem. A CD- banał, celem płyty jest utworzenie stanu podobnego do hipnozy, otworzenie podświadomości. W związku z tym, Marisa mówi wolno i wyraźnie.
Mając średnio zaawansowane umiejętności z języka angielskiego można próbować :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Pierwsze ćwiczenie jest powalające i nakierowuje myślenie na dobre tory :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Powodzenia.


Re: Rozmowa "o niczym" - Modrzew - 03 Maj 2010

Taa..Czesto to slysze - "Niemozna od tak bozbyc sie niesmialosci! NLP nie dziala! To manipulacja! Zostales zmanipulowany!" hahahaha cudownie : )

Chcesz zdobyc umiejetnosc? Ksiazki, audiobooki i tym podobne dostarczaja wspanialej i bardzo uztytecznej i poteznej wiedzy, ale jedynie poprzez doswiadczanie mozesz stac sie tym kim chcesz sie stac - Chcesz nauczyc sie rozmawiac od tak poprostu - Cwicz to i rozmawiaj z ludzmi w taki posob w jaki robia to ci ludzie, ktorzy wedlogg Ciebie robia to dobrze - Sprawdz czym sie charakteryzuje wszystko co robia w kierunku tej umiejetnosci i sie ucz.


Re: Rozmowa "o niczym" - Niered - 03 Maj 2010

Wiecie kiedy można pokonać nieśmiałość? Kiedy chce się ją pokonać. Fobik ma to do siebie, że wcale nie chce, nic nie robi w tym kierunku pomijając dumanie, a to dlatego tylko, że są rzeczy po prostu dla niektórych zbyt trudne. Ja na ten przykład, sądząc po moich dotychczasowych poczynaniach mogę stwierdzić, że widocznie nie chcę nic z tym robić, najwyraźniej nie przekonuje mnie perspektywa noszenia "wygodnych butów" po które jest mi zbyt trudno sięgnąć i wybieram moje stare, ciasne jak diabli "buciska", których podobno mam już dość. W sumie to po co komu wciskać te pierdoły o N-cośtam :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami: Jak ktoś nie zamierza skorzystać z prostej wskazówki typu podejdź, porozmawiaj, nie zadręczaj się, znaczy, że potrzeba tutaj więcej determinacji i ewentualnie czasu, nie żadne sreelpe. Można też uznać nieśmiałość za swoją cechę i uczyć się z nią żyć.


Re: Rozmowa "o niczym" - Modrzew - 03 Maj 2010

Dokladnie.

Pytanie Co chcesz mieć i za pomoca jakich narzedzi zamierzasz to osiagnac. Gdy chce otrzymac jakis cel to juz widze w glowie efekt, ktory jest taki jaki chce - Potem tylko dobieram srodki, a jak cos nie dziala to probuje czegos innego i tym sposobem jestem coraz blizej celu bo kazda nieudana proba w jakims kontekscie przybliza mnie do sukcesu bo dostaje kolejne zestawy informacji i kalibruje az osiagne oczekiwanmy efekt, a to tylko kwestia czasu, a skoro czas i tak minie to...Po co czekac...


Re: Rozmowa "o niczym" - Sugar - 03 Maj 2010

Proszę się trzymać tematu


Re: Rozmowa "o niczym" - Modrzew - 03 Maj 2010

: )

Jezeli chcesz rozmawiac o "niczym" - Czyli tak zwana gadka szmatka, to przestan w rozmowie analizowac a poprostu zacznij gadac. Sprobuj na poczatku z ludzmi, ktorych dobrze znasz, cwicz,cwicz i jeszcze raz cwicz bo rozmowa to umiejetnosc, jak kazda inna i zeby byc w niej dobrym musisz poprpostu "Ją robić" że sie tak wyraze hehe. Gadaj o byle czym, zwlaszca z dziewczynami - Zaufaj mi ze gdy widze przed oba usmiechnieta osobe, ktora rozprawia mi o wyzszosci kotleta schabowego nad mielonym to taka rozmowa moze byc naprawde fajna zabawa i ludzie Beda Cie sluchac : )


Re: Rozmowa "o niczym" - pawel91 - 04 Maj 2010

Twoje rady modrzew sa w stylu , chcesz sie wyleczyc z fobii to idz i zacznij rozmawiac z ludzmi . Faktycznie na tym to polega tylko omijasz bardzo wazna role malych prob wypowiadania sie , chocby tekstow ktore sobie przygotujemy i analizowania reakcji innych ludzi , i analizowania ich z psychologiem , bo sami to wiadomo jak sobie interpretujemy sytuacje .


Re: Rozmowa "o niczym" - Modrzew - 04 Maj 2010

wiec zmien(cie) interpretacje sytuyacji. Moze zamiast ciaglego atakowania moich postow non stop ciagle, poprostu oboje skupimy sie na pomocy komus kto pisze posta z konkretna potrzeba :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Rozmowa "o niczym" - pawel91 - 05 Maj 2010

Poprostu Cie poprawilem bo wydaje mi się, że mam wieksze pojecie na czym polega terapia i leczenie tej choroby .


Re: Rozmowa "o niczym" - Modrzew - 05 Maj 2010

Doskonale, znaczy to ze masz wiedze odnosnie tego jak wyleczyc sie z tych wszystkich rzeczy.

Działaj, pomagaj, buduj w ludziach nandzieje : )

(a zeby nie bylo off topa to troche rad z mojej opinii :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: )

- czasem ciezko nam rozmawiac bo boimy sie reakcji ludzi, ale musimy probowac, bo Wszystko zalezy od nas samych i naprawde ja sam bylm kiedys klebkiem nerwow (tzresace dlonie zostaly mi do tej pory, ale to tez sie naprawi ;] )

- Badz ZAWSZE,ZAWSZE,ZAWSZE pozytywnej mysli i nigdy sie nie poddawaj, ludzie naprawde lubia sobie pogadac - zawsze o tym pamietaj ze to tacy sami ludzie jak Ja i Ty - Kazdy ma swoje problemy i musimy je ogarnac - Nie wolno sie nigdy poddawac i nbron boze narzekac.

- Cwicz,cwicz i jesczze raz cwicz - Jezeli boisz sie rozmowy z ludzmi to cwicz z ludzmi, ktorych bardzo dobrze znasz Przyjaciomi?Rodzina?


Re: Rozmowa "o niczym" - Modrzew - 07 Cze 2010

w sumie po co robic cos czego sie nie chce :Stan - Uśmiecha się:


Re: Rozmowa "o niczym" - stap!inesekend - 07 Cze 2010

Cytat:ja w ogóle nie wiem, że jest coś takiego jak kurtuazja, że przez grzeczność można udawać zainteresowanie najnudniejszą nawet rozmową świata.
Taak... Ja też mam spore problemy z kłamaniem [nazywajmy rzeczy po imieniu :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: ]. Może nie zawsze widać, ale ja sięz tym czuję fatalnie.


Re: Rozmowa "o niczym" - anikk - 08 Cze 2010

Ostatnio zaobserwowałam jak wygląda prowadzenie rozmowy o niczym w mojej rodzinie. Dziewczyna myśli, rzuca durny temat, a inni od niechcenia kontynuują lub nie, ale ona w trakcie wymyśla kolejne zdania, pytania, odpowiedzi na swoje pytania. Jak się w to wsłuchałam to wydało mi się żałosne, jakby nie było obcym ludziom mówić jakieś takie pierdoły, że głowa boli.

Tak nienaturalnie też bym umiała, tylko to jest tak idiotyczne, że wcale nie chcę. Ale podoba mi się umiejętność prowadzenia rozmowy, z której coś się wyniesie, gdy ktoś potrafi rzeczywiście zainteresować :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Rozmowa "o niczym" - Reflection - 16 Lip 2010

Idiotyczne, żałosne, nudne, blablabla... a skąd wiecie, jeśli nie próbowaliście? Często jest tak, że rzeczy, które wydają się dla nas nieosiągalne, zaczynamy deprecjonować w celu usprawiedliwienia własnego braku umiejętności. Przykład: lubisz biegać, więc postanawiasz zapisać się do klubu sportowego. Tam odkrywasz, że Twój poziom nie jest najwyższy. Co robisz? Zamiast starać się to zmienić, uciekasz! Nagle bieganie staje się najnudniejszą rzeczą pod słońcem... To działanie podświadome; zazwyczaj nawet nie zdajemy sobie sprawy, dlaczego coś przestało nam sprawiać przyjemność.

Skoro rozmowa o pierdołach Was nudzi, powiedzcie, jaką uważacie za interesującą. Potraficie? Jak długo moglibyście o tym rozmawiać?

Człowiek, który myśli, że nie lubi świata, w rzeczywistości nie lubi samego siebie. Polecam przemyśleć. Pozdrawiam :Stan - Uśmiecha się:


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.