PhobiaSocialis.pl
Rozmowa "o niczym" - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html)
+---- Dział: ROZMOWA (https://www.phobiasocialis.pl/forum-62.html)
+---- Wątek: Rozmowa "o niczym" (/thread-4503.html)

Strony: 1 2 3 4


Re: Rozmowa "o niczym" - Emma - 31 Gru 2010

stap!inesekend napisał(a):
nobody napisał(a):Ale wychodząc na papierosa na przerwie
Po co się truć :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Świetny temat: trucie się używkami. Większość z nas czymś się truje. Ja piję za dużo kawy, przechodzę potem na odwyki. Potrafię pełnić w tej sprawie rolę i adwokata i prokuratora..fajne tematy. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Rozmowa "o niczym" - mar89 - 06 Sty 2011

heh
W szkole to moje relacje z innymi opierają się wyłącznie na głupkowatych żartach no i sa to rozmowy o niczym i czymś tam jeszcze (też niczym).
Jedynie z ludżmi o podobnych problemach jak moje udaję mi się czasem sensownie pogadać ale tez rzadko niestety.


Re: Rozmowa "o niczym" - Użytkownik 528 - 06 Sty 2011

mar89 napisał(a):heh
W szkole to moje relacje z innymi opierają się wyłącznie na głupkowatych żartach no i sa to rozmowy o niczym i czymś tam jeszcze (też niczym).
od czegoś trzeba w końcu zacząć :Stan - Uśmiecha się: Co prawda bezustanne gadanie nie zawsze służy komunikacji z drugą osobą i wytworzeniu jakiejś więzi (a o to chyba chodzi, przynajmniej mi), lecz na razie nie wynaleziono powszechnie dostępnej telepatii, więc musimy jechać na tym, co mamy.


Re: Rozmowa "o niczym" - Emma - 07 Sty 2011

mar89 napisał(a):heh
W szkole to moje relacje z innymi opierają się wyłącznie na głupkowatych żartach no i sa to rozmowy o niczym i czymś tam jeszcze (też niczym).
Jedynie z ludżmi o podobnych problemach jak moje udaję mi się czasem sensownie pogadać ale tez rzadko niestety.
Na ogół rozmawiamy z ludźmi o niczym, żartujemy. Do porozmawiania o tym co cię zajmuje musisz wybrac właściwą osobę. Przyjaciel wystarczy jeden. Dla mnie to standard. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Rozmowa "o niczym" - MHL - 07 Sty 2011

mam gadane to moge mowic o wszystkim :Stan - Uśmiecha się:


Re: Rozmowa "o niczym" - Emma - 07 Sty 2011

MHL napisał(a):Rozmowa o niczym jak sama nazwa wskazuje ma niewielka wartosc merytoryczna. Jak juz musze z kims rozmawiac to wole gadac o konkretach niz prowadzic na sile jakas gadke szmatke.
Świat byłby nieciekawy gdybysmy byli wszyscy tacy sami. Ileż mądrości jest w tym, że tak bardzo się różnimy. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Rozmowa "o niczym" - trash - 07 Sty 2011

Umiejętność dyskutowania o dup*e marynie jest niestety przydatna ... bo od czegoś trzeba zacząć. Tyle ze drażnią mnie ludzie, który o niczym innym dyskutować nie lubią/nie potrafią, a każde słówko prędzej czy później obrócą w banał czy "absurdalny żart".


Re: Rozmowa "o niczym" - Emma - 07 Sty 2011

trash napisał(a):Umiejętność dyskutowania o dup*e marynie jest niestety przydatna ... bo od czegoś trzeba zacząć. Tyle ze drażnią mnie ludzie, który o niczym innym dyskutować nie lubią/nie potrafią, a każde słówko prędzej czy później obrócą w banał czy "absurdalny żart".
Czytałam gdzieś, że 70% Polaków to funkcjonalni analfabeci. Sądzisz, że zajmują tych ludzi tematy ezystencjalne czy naukowe? Masz odpowiedź...najłatwiej rozmawia się o niczym...nie wymagajmy też od tych ludzi tego co ich przerasta. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Rozmowa "o niczym" - Niered - 12 Lut 2016

Wszystkie książki jakie znacie na temat rozmowy towarzyskiej? Szukał ktoś?

Jak znalazłem takie:
http://m.ceneo.pl/25210351

Sztuka nawiązywania pierwszego kontaktu - Ursula Degen

Gadu gadu, jak swobodnie rozmawiać z każdym w każdej sytuacji - Mark Rhodes

Proszę o pomoc w poszukiwaniach

Tutaj jest ciekawy wpis o budowaniu raportu
http://michalpasterski.pl/2010/03/jak-zbudowac-gleboki-raport/


Re: Rozmowa "o niczym" - 123user - 12 Lut 2016

Niered, świetny post! Chyba już wiem jaka następna książka będzie na mnie czekać w kolejce do przeczytania.
A tak poza tym znalazłem:


Sztuka konwersacji, czyli jak przerwać niezręczną ciszę
http://merlin.pl/Sztuka-konwersacji-czyli-jak-przerwac-niezreczna-cisze_Elisabeth-Bonneau/browse/product/1,697085.html

Asertywność i sztuka celnej riposty
http://ksiegarnia.pwn.pl/Asertywnosc-i-sztuka-celnej-riposty,68484271,p.html

Sztuka przekonywania. Jak mówić, aby nas słuchano. Jak skutecznie argumentować.
http://ksiegarnia.pwn.pl/Sztuka-przekonywania,84892734,p.html


Re: Rozmowa "o niczym" - Zasió - 12 Lut 2016

Podoba mi się ten wpis o rapor.. oh, wait, o skrajnej manipulacji.

No wiem, biznes is biznes, inaczej się nie zarucha.
Jednak jako raoswego nie....ka i ciotę społeczną dopada mnie lekki smuteczek...
No i nie wiem, gdzie tu miejsce na relacje, skoro rozmówca wcale nie jest sobą, tylko oszukuje nas, by się nam spodobać. No ale seks to seks. Ostatni powinienem kręcić nosem na raport.


Re: Rozmowa "o niczym" - Niered - 12 Lut 2016

Wszystko zależy od intencji. Może na kimś ci zależy, albo chcesz go tylko wyciupciać.

http://www.kopernik.org.pl/przewodnik-po-wystawie/artykuly/jezykfunkcja-fatyczna-funkcja-fatyczna-jezyka/


Jakby ktoś chciał to możemy się wymienić, ja mam: Ursulę Degen i Marka Rhodes. Najlepiej zrobić pdf


Re: Rozmowa "o niczym" - RedIsABeautiful - 14 Lut 2016

Czy te książki wyżej wymienione faktycznie pomagają Wam? Bo to jednak dalej jest teoria, co z tego że z teorii jak wyjść z nieśmiałości jestem naprawdę dobry skoro w praktyce jest beznadziejnie :Stan - Uśmiecha się - LOL:


Re: Rozmowa "o niczym" - FaSolka - 17 Lut 2016

Ojej, no to dla mnie taka rozmowa "o niczym" to prawdziwa męka. Kiedy idziemy z mężem do sąsiadów, których widujemy ok. raz w miesiącu, to nie ma na tyle wspólnych tematów żeby wdawać się w jakieś szczegółowe pytania i konkretne rozmowy.

Szczególnie sąsiad jest bardzo towarzyski i wygadany, dlatego to on zaczyna rozmowę, no ale zdarzają się takie przestoje, kiedy jest taka CISZA. I nie wiem dlaczego, ale czuję się strasznie za tę ciszę odpowiedzialna. Główkuję wtedy co by tu powiedzieć, co by tu powiedzieć żeby tej okropnej ciszy nie było? I przeważnie mówię coś strasznie głupiego. Albo zadaję jakieś pytanie na które znam odpowiedź, albo nawet mnie nie interesuje ta ich odpowiedź byle trwała rozmowa, byle nie było tej okropnej ciszy. Robię się wtedy cała czerwona, nie wiem gdzie ulokować swój wzrok. Mam też wrażenie, że wyglądam idiotycznie.

I takim jestem właśnie dziwnym tworem, że nie mam kompletnie problemów z przemówieniami publicznymi, występowaniem w imieniu grupy, załatwianiu czegoś np. w dziekanacie i tego typu sytuacjami, a boję się odezwać w małej grupie osób.


Re: Rozmowa "o niczym" - Felipe - 19 Lut 2016

FaSolka napisał(a):Szczególnie sąsiad jest bardzo towarzyski i wygadany, dlatego to on zaczyna rozmowę, no ale zdarzają się takie przestoje, kiedy jest taka CISZA. I nie wiem dlaczego, ale czuję się strasznie za tę ciszę odpowiedzialna. Główkuję wtedy co by tu powiedzieć, co by tu powiedzieć żeby tej okropnej ciszy nie było? I przeważnie mówię coś strasznie głupiego. Albo zadaję jakieś pytanie na które znam odpowiedź, albo nawet mnie nie interesuje ta ich odpowiedź byle trwała rozmowa, byle nie było tej okropnej ciszy. Robię się wtedy cała czerwona, nie wiem gdzie ulokować swój wzrok. Mam też wrażenie, że wyglądam idiotycznie..

Skąd ja to znam. Wyjęłaś mi z ust ten opis :Stan - Uśmiecha się: Zgadza się wszystko co do joty, oprócz czerwienia się - to mi przeszło samo kiedyś :Stan - Uśmiecha się - LOL:


Re: Rozmowa "o niczym" - mocart - 20 Lut 2016

Zas napisał(a):Podoba mi się ten wpis o rapor.. oh, wait, o skrajnej manipulacji.

No wiem, biznes is biznes, inaczej się nie zarucha.
Jednak jako raoswego nie....ka i ciotę społeczną dopada mnie lekki smuteczek...
No i nie wiem, gdzie tu miejsce na relacje, skoro rozmówca wcale nie jest sobą, tylko oszukuje nas, by się nam spodobać. No ale seks to seks. Ostatni powinienem kręcić nosem na raport.

Nie nazwał bym manipulacją budowania wspólnego języka i nici porozumienia, w celu lepszej komunikacji z drugim człowiekiem.

Możesz oczywiście być 100% naturalnym sobą i sprawiać ze po 3 minutach osoba ma ochotę od Ciebie odejść, ale możesz też być naturalnie dobry i świadomy w budowaniu komfortu i trwałości relacji.

Swoją drogą to jest chyba najbardziej urocze zjawisko na świecie, nie znam tego, Niemam o tym pojęcia - Więc to zaneguje %- ))


Re: Rozmowa "o niczym" - Zasió - 20 Lut 2016

przeczytałem całe dwa nudne artykuły z tym komicznie zapożyczonym z angielskiego "raportem" (seriously? :Stan - Uśmiecha się - LOL:) - więc wypraszam sobie, liznąłem chyba wystarczająco dużo tych szamańskich zaklęć speców od NLP.

"budowaniem wspólnego języka i nici porozumienia" to można co najwyżej nazwać z tego wszystkiego szukanie wspólnych doświadczeń i tematów. Cała reszta - zakładając, że działa :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: - nie ma z tym wiele wspólnego. To tak jakby nazwać w ten sposób rzekomo działające sztuczki polityków w stylu "szeroko rozłożone ręce pokazują, że... "

Niemniej - zazdroszczę umiejętności prześwietlenia psychologicznego rozmówcy w 30 s. Olałbym wyrywanie dup w pracy czy klubie,bo praca w CIA, GRU i Mosadzie czeka!


Re: Rozmowa "o niczym" - mocart - 20 Lut 2016

Zas napisał(a):przeczytałem całe dwa nudne artykuły z tym komicznie zapożyczonym z angielskiego "raportem" (seriously? :Stan - Uśmiecha się - LOL:) - więc wypraszam sobie, liznąłem chyba wystarczająco dużo tych szamańskich zaklęć speców od NLP.

"budowaniem wspólnego języka i nici porozumienia" to można co najwyżej nazwać z tego wszystkiego szukanie wspólnych doświadczeń i tematów. Cała reszta - zakładając, że działa :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: - nie ma z tym wiele wspólnego. To tak jakby nazwać w ten sposób rzekomo działające sztuczki polityków w stylu "szeroko rozłożone ręce pokazują, że... "

Niemniej - zazdroszczę umiejętności prześwietlenia psychologicznego rozmówcy w 30 s. Olałbym wyrywanie dup w pracy czy klubie,bo praca w CIA, GRU i Mosadzie czeka!

30s to nawet za dużo, na psycho rentgen wystarcza max 10 sekund :Stan - Uśmiecha się:


"budowaniem wspólnego języka i nici porozumienia" to można co najwyżej nazwać z tego wszystkiego szukanie wspólnych doświadczeń i tematow
- Czyli zwracasz świadomą uwagę tylko i wyłącznie na to co widać na powierzchni, najwaznijszy jest dla Ciebie ten najmniejszy wierzchołek góry lodowej widoczny nad powierzchnią wody, a cały jej ogromny skalisty sięgający aż po głębiny dna korzeń jest nie istotny ? Bo wg mnie właśnie ten trzon zatopiony w głębinach świadczy o potędze tej smiesznej metrowej górki wystajacej nad powierzchnią wody.

Niewiem czy się ze mną zgodzisz czy nie - jeżeli nie to tym lepiej bo dyskusja będzie ciekawsza :- ) Ale to co mówisz ma może Max 20% udziału w tym, jak odbierze Cię druga osoba, a gdzie jest pozostałe 80% ? Właśnie pod tą wodą

Ja akurat z natury jestem obdarzony dosyć silną empatią, co powoduje to że widząc kogoś z 5 metrów, potrafię rozpoznać jego stan emocjonalny, i ocenić czy mogę sobie pozwolić z nim na jakiś żart czy nie, czy ma czymś zajęte myśli, czy jest w trakcie przywolywania jakiegoś wspomnienia czy ma wolny umysł, fachowo ta umiejętność nazywa sie kalibracją, czyli dostrzeganiem tej ukrytej części góry pod powierzchnią wody , pozwala Ci ona dopasować sposób komunikacji do aktualnego stanu emocjonalnego drugiej osoby, stąd się bierze w potocznym slangu efekt "Bratniej duszy" tudzież "połączenia dusz" itp. ponieważ ludzie często robią to nieświadomie

Powiem Ci tak, jak poszedłem pierwszy raz na seminarium NLP, to miałem wrażenie że jestem na jakimś tajemnym zlocie czarodziejów, w głowie powtarzały mi sie słowa "co ja ku** tutaj robię ", ale po kilku książkach i wykładach, okazało się , że to jednak działa. Mi to bardzo pomaga w pracy, jestem trenerem personalnym więc pracuje z ludźmi, zależy mi na tym żeby mieć na nich pozytywny wpływ, tworzyć z nimi niemalże przyjacielskie więzy, i sprawiać, by chcieli ze mną trenować. czy to jest manipulacja? Zalezy od Twoich intencji i celu, nlp jest jak nóż,- mozesz sobie nim polepszyć jakosc zycia, wystrugać maczuge, obrać kartofle, wyciąć pożądane kształty w płótnie, ale możesz także kogoś z nim napaść i zmusic do oddania Ci portfela a potem zabić, ale czy to oznacza że nóż to niebezpieczne narzędzie zbrodni? Oczywiście że nie :- ), to Ty nadajesz mu znaczenie użytkowe.

Na przyszłość, jeżeli będziesz się chciał kiedys czegoś nowego nauczyć lub w czymś rozwinąć to gwarantuje Ci ze twój sceptycyzm ani trochę Ci w tym nie pomoże, dlatego warto jednak mieć otwarty umysł :- )) pozdrówki
[/i]


Re: Rozmowa "o niczym" - stap!inesekend - 20 Lut 2016

Cytat:Niewiem czy się ze mną zgodzisz czy nie - jeżeli nie to tym lepiej bo dyskusja będzie ciekawsza :- ) Ale to co mówisz ma może Max 20% udziału w tym, jak odbierze Cię druga osoba, a gdzie jest pozostałe 80% ? Właśnie pod tą wodą
No niestety. To smutne :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:


Re: Rozmowa "o niczym" - mocart - 20 Lut 2016

stap!inesekend napisał(a):
Cytat:Niewiem czy się ze mną zgodzisz czy nie - jeżeli nie to tym lepiej bo dyskusja będzie ciekawsza :- ) Ale to co mówisz ma może Max 20% udziału w tym, jak odbierze Cię druga osoba, a gdzie jest pozostałe 80% ? Właśnie pod tą wodą
No niestety. To smutne :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:

Oj tam dlaczego niestety :- ) właśnie stety bo akurat na te swoje 80% możesz mieć największy wpływ i możesz to kontrolować


Re: Rozmowa "o niczym" - Zasió - 20 Lut 2016

"Bo wg mnie właśnie ten trzon zatopiony w głębinach świadczy o potędze tej smiesznej metrowej górki wystajacej nad powierzchnią wody. "

Te bzdety obalili już nawet fani szamana w komentarzach pod artykułem, więc sorryyy....

"Na przyszłość, jeżeli będziesz się chciał kiedys czegoś nowego nauczyć lub w czymś rozwinąć to gwarantuje Ci ze twój sceptycyzm ani trochę Ci w tym nie pomoże, dlatego warto jednak mieć otwarty umysł"

Po co mam pomagać mistrzowi manipulacji, jak jest dobry, to i mnie okręci sobie wokół palca, przecież żaden ze mnie tytan intelektu, tylko niedoje..y fobiś pragnący uwagi i zainteresowania.


Re: Rozmowa "o niczym" - mocart - 20 Lut 2016

Zas napisał(a):"Bo wg mnie właśnie ten trzon zatopiony w głębinach świadczy o potędze tej smiesznej metrowej górki wystajacej nad powierzchnią wody. "

Te bzdety obalili już nawet fani szamana w komentarzach pod artykułem, więc sorryyy....

To jest opinia "fanów szamana", a jaka jest Twoja?


Zas napisał(a):Po co mam pomagać mistrzowi manipulacji, jak jest dobry, to i mnie okręci sobie wokół palca, przecież żaden ze mnie tytan intelektu, tylko niedoje..y fobiś pragnący uwagi i zainteresowania.

Uparty osiołek :- ) Lubię takich


Re: Rozmowa "o niczym" - Zasió - 21 Lut 2016

Cytat:To jest opinia "fanów szamana", a jaka jest Twoja?

To chyba wynika z kontekstu. Miałeś więcej niż 10 s by odgadnąć.
Mam nadzieję, że tym, którzy ci płacą ciężkie pieniądze, serwujesz coś więcej niż inwektywy o osiłkach... :Stan - Niezadowolony - Smuci się:


Re: Rozmowa "o niczym" - mocart - 21 Lut 2016

Nawet niewiem o jakim szamanie mówisz, ale ja Ci tylko wyżej przedstawiłem trochę faktów o nlp.

Jeszcze ostatnie króciutkie pytanie przed snem, Co wg. Ciebie decyduje o tym jak postrzegają Cię inni ?


Re: Rozmowa "o niczym" - Zasió - 21 Lut 2016

Wymedytowałem poprzedniego posta.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.