PhobiaSocialis.pl
Skąd u mnie fobia? - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html)
+--- Dział: Nieśmiałość, Fobia społeczna (https://www.phobiasocialis.pl/forum-11.html)
+---- Dział: PRZYCZYNY (https://www.phobiasocialis.pl/forum-43.html)
+---- Wątek: Skąd u mnie fobia? (/thread-7281.html)



Skąd u mnie fobia? - Andrew - 18 Mar 2012

Chciałbym dobrze poznać swoje przyczyny fobii, ale nie mogę tego w sobie odszukać. A wydaje mi się, że uświadomienie sobie przyczyny może pomóc mi wyjść z tego.
Moja fobia zaczęła się już od pierwszych lat szkoły podstawowej, a pewnie i przedszkola.
Nie doświadczyłem odrzucenia przez rówieśników. Nigdy nie miałem najmniejszych problemów. A kontaktów też nie brakowało, bo często grałem w piłkę. W sąsiedztwie miałem kolegów, którzy zawsze do mnie wpadali.
Inne nieprzyjemności ze strony starszych ludzi też mnie nie spotkały.
Swojego wyglądu się nie wstydzę..Nie jestem przystojniakiem, ale w pełni sie akcepuję.
Rodziców mam super. Nigdy złego mi nie powedzieli, zawsze służą pomocą. I pewnie to, że oni też są nieśmiali jest przyczyną. Chyba genetycznie to otrzymałem. Ale czy to mogłoby wywołać u mnie taki efekt? Jakoś po bracie tego nie widać.


Re: Skąd u mnie fobia? - rewolucjonista - 18 Mar 2012

Jakby to powiedzieć: jeden traci wzrok w wieku 15 lat, a drugi rodzi się po prostu niewidomy... w efekcie obaj są ślepi :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: ja tez dostałem fobię za darmo :-(


Re: Skąd u mnie fobia? - Andrew - 18 Mar 2012

rewolucjonista napisał(a):Jakby to powiedzieć: jeden traci wzrok w wieku 15 lat, a drugi rodzi się po prostu niewidomy... w efekcie obaj są ślepi :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: ja tez dostałem fobię za darmo :-(

Załóżmy, że to prawda. To czy można wygrać ze swoją naturą? Nawet jak się zmusi do innego zachowania to czy odczuje się szczęście? Nie jestem tego pewien, bo będąc "otwartym" stracę swoje poczucie bezpieczeństwa.

Oczywiście kilka kroków do przodu pozytywnie wpłynie na moje życie, bo za bardzo się wycofałem.


Re: Skąd u mnie fobia? - uno88 - 18 Mar 2012

Andrew napisał(a):Nawet jak się zmusi do innego zachowania to czy odczuje się szczęście?

Mieszanie szczęścia do fobii to coś karkołomnego wg. mnie. Fobia to przeszkadzacz w realizowaniu zachcianek i obowiązków związanych z kontaktami międzyludzkimi. Np. chciałbym być w związku ,a nie jestem z powodu swoich zahamowań, unikania i wycofywania się. Nie twierdzę natomiast ,że bycie w związku uczyniłoby mnie szczęśliwym. Raczej poprawiłbym tym sobie samoocenę ,uprawiałbym seks i nie czułbym się inny od rówieśników. Szczęścia w tym pakiecie nie ma. Generalnie spełnianie zachcianek ego szczęścia nie daje. Zadowolenie, satysfakcję i przyjemność owszem. Uważam również ,że fobia w byciu prawdziwie szczęśliwym nie przeszkadza.


Re: Skąd u mnie fobia? - Andrew - 18 Mar 2012

@uno88
I właśnie coś takiego miałem na myśli. Bo wychodząc z pewnych problemów wskoczę w inne. Takie życie:Stan - Uśmiecha się:
Szczęście to zaakceptowanie tego co jest i umiejętność odnalezienia się w tym:Stan - Uśmiecha się:


Re: Skąd u mnie fobia? - Zasió - 18 Mar 2012

no tak. można się w tym zgodzić. ale tylko podchodząa do szczęścia bardzo filozoficznie, przyjmując jego specyficzna definicję czy patrząc mam w specyficzny, konkretny spośród wielu sposób. zapewne odrzucenie leku i pokonanie fobii nie uczyni nikogo permanentnie szczęśliwym, można się pewnie równie dobrze zastanawiać czy to w ogóle nozliwe, choćby będąc zainspirowanym powiedzeniem że i pieniądze szczęścia nie dają, jeśli jednak weźmiemy pod uwagę pewien etap. wycinek życia możemy przyjąć że szczęście jest w min osiągalne. Słuszna uwaga - utożsamiany je pewnie z zadowoleniem czy realizacja. ale nie widzę w tym nic złego, to raczej nořmalne i logiczne, ich realizacja na pewno jest elementem szczęścia, i wątpię. czy ktoś komu fobia przeszkadza w dążeniu do celu jest szczęśliwy, ostateczne szczęście to inna sprawa. myśląc o min jako o braku trosk już na zawsze zapewne stwierdzimy. że czeka nas wieczne nieszczęście . zawsze można przypuszczać że pracę się straci, ukochaną wpadnie pod tramwaj albo za jakiś czas się zachoruje... więc pewnie najlepiej od razu kłaść się do trumny... ale ci którzy pocieszają się myślą że fobia nie przeszkadza w szczęściu a jedynie w przenikających xachciankach tylko się znieczulacię albo uprawiacie złudny i zgubny stoicyzm.


Re: Skąd u mnie fobia? - Andrew - 18 Mar 2012

Zas napisał(a):... ale ci którzy pocieszają się myślą że fobia nie przeszkadza w szczęściu a jedynie w przenikających xachciankach tylko się znieczulacię albo uprawiacie złudny i zgubny stoicyzm.

Z mojej strony to pewnie rodzaj znieczulania się. Ale jak inni stosują środki farmakologiczne, alkohol itd., więc chyba to nie najgorszy wybór. I oczywiście nie najlepszy


Re: Skąd u mnie fobia? - araya - 18 Mar 2012

A ja już chyba wiem skąd u mnie fobia, to znaczy domyślam się. W dzieciństwie byłem chowany pod kloszem. Gdy koledzy wychodzili na podwórko ja siedziałem w domu. Skończyło się to dopiero pewnie w 4 czy 5 klasie podstawówki. Już nie pamiętam dokładnie ale myślę, że gdzieś wtedy. Nie mówię, że w moim przypadku to jedyna przyczyna fobii ale jestem pewien, że jedna z głównych.


Re: Skąd u mnie fobia? - ostnica - 19 Mar 2012

FS zawsze ma jakąś przyczynę, geny nie są wytłumaczeniem. U mnie jak u araya. Ale odnalezienie przyczyny w niczym nie pomaga, terapeuci mówią, że chodzi o to, żeby zamiast "dlaczego" zadać sobie pytanie "JAK" z tego wyjść.


Re: Skąd u mnie fobia? - uno88 - 19 Mar 2012

W sumie to chyba nikt nigdy nie twierdził ,że uświadomienie sobie "dlaczego ?" spowoduje automatyczne wyleczenie. Niestety istnieje taka obiegowa opinia dotycząca terapii psychoanalitycznej i psychodynamicznej. Kwestia leży raczej w tym by odnaleźć mechanizm podtrzymujący. Jakieś 2 lub więcej ze sobą sprzeczne dążenia ,których sobie nie uświadamiamy ,a które powstały kiedyś tam i ciągle są w mocy. Ciągle działają i obowiązują i być może ciągle próbujemy je realizować lub działać wg. ich wzorca. Haczyk w tym ,że się wykluczają wzajemnie. Macie czasem tak ,że z jednej strony chcecie wstać z łóżka ,ale z drugiej jednak wstać się nie chce? Okey, większość pewnie powie ,że pospać chcą ,a wstać MUSZĄ. Tymczasem :Różne - Koopa: prawda. Chcecie żyć ,chcecie pracować, chcecie dostawać wynagrodzenie ,więc chcecie i wstać z wyra by się nie spóźnić do pracy. Żaden przymus nie istnieje, w rzeczywistości można podjąć dowolną decyzję ,która przyniesie określone konsekwencje. Przymus jest tylko w głowie ponieważ pospanie dłużej to krótkotrwała, natychmiastowa przyjemność ,a my lubimy przyjemności. Więc jeśli z jednej strony boimy się ludzi ,a z drugiej chcemy czuć się wobec nich swobodnie ,bo wiemy że będzie się to nam opłacać ,to znaczy że konflikt istnieje. Uświadomienie sobie o co dokładnie chodzi w tym konflikcie nie da niczego poza wiedzą. Żeby nie było konfliktu z części dążeń trzeba zwyczajnie zrezygnować ,a to chyba jest największym bólem. No i trzeba mieć świadomość z czego chcemy zrezygnować.


Re: Skąd u mnie fobia? - Sosen - 19 Mar 2012

ostnica napisał(a):FS zawsze ma jakąś przyczynę, geny nie są wytłumaczeniem. U mnie jak u araya. Ale odnalezienie przyczyny w niczym nie pomaga, terapeuci mówią, że chodzi o to, żeby zamiast "dlaczego" zadać sobie pytanie "JAK" z tego wyjść.

Odnalezienie przyczyny pomaga, ale kiedy potrafi się poza intelektualną wiedzą doświadczyć emocji, oburzenia, żalu. To leczy, a nie sama intelektualna świadomość. Jak zobaczysz, że ktoś Cię skrzywdził, i do tej pory czułeś się tego winny, a w terapii pozwalasz sobie poczuć, że przez to nienawidziłeś siebie zamiast kogoś, to to daje świadomość i przynosi zdrowie.


przyczyny fobii - bart - 08 Kwi 2012

cześć - co do przyczyn , to są one bardzo złożone
i najczęściej trudno jest znaleźć coś konkretnego ,
co w jednoznaczny sposób tłumaczyło
by dlaczego obciążeni jesteśmy fobią społeczną.

ale wyróżnić można 2 główne grupy.

odziedziczoną po przodkach - ogólną skłonność do reagowania lękiem
na nowe bodźce i sytuacje. Zróżnicowanie to jest już widoczne u kilkumiesięcznych niemowlaków i szacuje się że u 75% osób z fobią , również społeczną, taka skłonność występuje. Jest to związane do hiper aktywnością ukłądu libicznego a w szczególności ciała migdałowatego w naszym mózgu , które regulują reakcje lęku.

Dla zainteresowanych pionierem w dziedzinie tych badań był dr. Jerome Kagan z Uniwersytetu Harvarda- źródła niestety po ang.


Drugą grupę - stanowi warunkowanie emocjonalne, będące efektem oddziaływania środowiska, w okresie dzieciństwa , kiedy nasze mózgi rozwijają się najdynamiczniej. Traumatyczne wydarzenia lub ogólny charakter środowiska (rodzina , przedszkole , szkoła) w którym dorastaliśmy. Wtedy możemy rozwijać się w klimacie w którym często jesteśmy jako dzieci krytykowani , ganienie i wyśmiewani .

Te doświadczenia obciążone balastem emocjonalnym , często są słabo zapisane w pamięci deklaratywnej - tą którą przywołujemy w postaci wspomnień i obrazów ,a na którą stres oddziałuje ujemnie.

Natomiast trwają w pamięci emocjonalnej- dla której stres jest przysłowiową wodą na młyn . I dlatego różne sytuacje o kontekście społecznym, nawet po wielu latach ciągle w sposób nieuświadomiony stanowią źródło stresu i lęku.

dla zainteresowanych polecam post
Fobia społeczna a pamięć emocjonalna.


Re: Skąd u mnie fobia? - Ania69 - 13 Lip 2012

Witam. Nazywam się Ania. Jestem młodą dziewczyną bo skończyłam zeledwie 18 lat. Nie wiem co mam robic... Ostatnio zauwazyłam że nic mi sie nie chce. Boje się wychodzic z domu. Czuje lęk. Ponad tydzień temu pojechałam sama do babci i źle sie poczułam. Zaczełam sie tak strasznie bac ze cała sie trzesłam. Gdy wrociam do domu wszystko minęło jak ręką odjął. Wczoraj nawet płakałam przez dwie godziny ze musialam wyjsc i kupic sobie buty. Bałam się. Najgorsze jest to ze teraz martwie sie tym ze gdzie nie wyjde bede źle sie czuc. ze powtorzy sie to wszystko co zaszło u mojej babci. Jestem kontaktową osobą. Nie mialam z tym nigdy problemow. Ale dlaczego teraz boje sie gdziekolwiek wyjsc ? Tłumacze sobie że przecież nic mi sie nie stanie że bedzie wporzadku ale mimo to odrazu zaczyna bolec mnie glowa na samą myśl o wyjscu :Stan - Niezadowolony - Smuci się::Stan - Niezadowolony - Smuci się: za trzy dni jade nad morze a strasznie sie boje. musze sie przełamac ? zostac czy jechac ?:Stan - Niezadowolony - Smuci się:


Re: Skąd u mnie fobia? - uno88 - 13 Lip 2012

Przełamuj się. Fobia umacnia się wraz z unikaniem. Unikanie to kopanie sobie grobu. Dlatego walcz póki masz siłę.


Re: Skąd u mnie fobia? - Nieprzyjaciel - 03 Gru 2012

Nie szukam przyczyn mojej fobii, codziennie staram się niwelować jej skutki. :Stan - Uśmiecha się:


Re: Skąd u mnie fobia? - Karolina14 - 02 Wrz 2013

Nie wiem czy w dobrym miejscu pisze . :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami: :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami: :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami: Może jestem za poważna???????????????:Stan - Uśmiecha się: :Stan - Uśmiecha się: :Stan - Uśmiecha się: :Stan - Uśmiecha się: :Stan - Uśmiecha się: :Stan - Uśmiecha się: :Stan - Uśmiecha się:A może nie jestem poważna . Nie wiem.


Re: Skąd u mnie fobia? - ecia - 03 Sie 2016

W dużym skrocie glowna przyczyna fobii u mnie jest to,ze mam porazenie mozgowe(,problemy z chodzeniem i czulam sie przez to inna od rowiesnikow,nie mialam kolezanek nikt nie chcial spedzac ze mna czasu w zabawie zawsze bawilam sie sama.Szkola to byl jeden wielki koszmar zwlaszcza gimnazjum.Bylam tez slaba w matematyce ogolnie nie uczylam sie na 5 i wmawialam sobie,ze jestem przez to gorsza i tak zanizala sie moja samoocena.Dzis wiele sie nie zmienilo trudno mi nawiazac jakis blizszy kontakt z druga osoba :Stan - Niezadowolony - Smuci się: boje sie,kompromitacji i wysmiania skutki uboczne po sytuacjach w szkole heh.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.