12 Cze 2010, Sob 3:47, PID: 209926
Witam, natrafiłem na ciekawy artykuł w internecie dotyczący co prawda nerwicy i lęków ale one chyba jednak dolegają chyba większości z nas, dlatego tez postanowiłem napisać kilka moich refleksji po zapoznaniu się z treścią strony.
http://www.nerwica.vegie.pl/
Z góry zaznaczam ze nie zgadzam się ze wszystkimi stwierdzeniami autora, jednak trzeba przyznać ze wiele z nich może być prawdziwych. Należę do osób które próbowały wiele specyfików aby pozbyć się nieprzyjemnych objawów w tym także suplementacje witamin czy składników mineralnych i tak jak zapewne wielu osobom tak i mi to nie pomaga. Oczywiste jest że jeśli objawy spowodowane są czym innym, to magnez nam nie pomoże(ale raczej tez nie zaszkodzi). Jednak może być tak ze dawki jakie przyjmujemy najzwyczajniej są za małe aby uzupełnić niedobory (wystarcza dla człowieka z lekko obniżonym poziomem magnezu, nie zaś przy poważnym niedoborze).
Autor słusznie stwierdza ze psychiatrze o wiele łatwiej jest powiedzieć ze to po prostu nerwica i faszerować pacjenta wszystkimi rodzajami leków(niestety coś o tym wiem) zamiast przeprowadzić głębszą analizę stanu naszego zdrowia. Sprawę utrudnia fakt ze stwierdzić niedoboru nie da się poprzez klasyczne badania typu morfologia.
Ogólnie uważam ze w miarę zdrowo się odżywiam (choć często przesadzam z cukrem to nie jadam często w fastfoodach i staram się spożywać warzywa, owoce, pic soki itp. Jednak artykuł pozwala zauważyć jak zubożała mimo wszystko jest dieta przeciętnego polaka(w tym i moja). Dorzucając stres czyli to co nam towarzyszy bardzo często plus kawa i już bardzo możliwe jest ze jesteśmy najzwyczajniej wypłukani z magnezu czy innych składników mineralnych i żeby je odnowić nie wystarczy łykać zalecanej dawki przez producenta, zaś samo uzupełnianie nie będzie trwało tydzień tylko pewnie znacznie dłużej.
Także objawy psychosomatyczne (których zresztą wiele zauważyłem u siebie) mogą wskazywać na niedobór jakiegoś składnika czy na inne schorzenie.
Nie chce nikogo przekonywać ze jego fobia czy leki są spowodowane tym a nie czym innym, zachęcam tylko do zastanowienia się czy oby na pewno wykorzystaliśmy wszystkie najprostsze środki do wyleczenia się i czy przypadkiem nie z wcześnie sięgnęliśmy po antydepresanty czy benzodiazepiny. Zapewne przygoda z magnezem u większości tak jak i u mnie skończyła się na zażywaniu podstawowej dawki przez pewien czas i stwierdzeniu to nie działa ; )
Mimo wszystko nie polecam działania na własna rękę i zażywaniu dawek podanych przez autora (bo jednak chyba są trochę za wysokie). Najlepszym wyjściem jest pójście do zaufanego lekarza (jeśli nie ufamy lekarzowi pierwszego kontaktu, naprawdę warto go zmienić ) który nas nie zbędzie byle czym i poradzenie się w jaki sposób suplementować sobie większe dawki składników mineralnych aby sobie nie zaszkodzić. Można tez poprosić o wykonanie badań aby upewnić się ze nas problem na pewno dotyczy sfery psychicznej a nie jest to zupełnie inna choroba. Gdy wykluczymy inne możliwości możemy z czystym sumieniem skupić się na psychoterapii czy leczeniu farmakologicznemu.
Pozdrawiam i zachęcam do dyskusji
http://www.nerwica.vegie.pl/
Z góry zaznaczam ze nie zgadzam się ze wszystkimi stwierdzeniami autora, jednak trzeba przyznać ze wiele z nich może być prawdziwych. Należę do osób które próbowały wiele specyfików aby pozbyć się nieprzyjemnych objawów w tym także suplementacje witamin czy składników mineralnych i tak jak zapewne wielu osobom tak i mi to nie pomaga. Oczywiste jest że jeśli objawy spowodowane są czym innym, to magnez nam nie pomoże(ale raczej tez nie zaszkodzi). Jednak może być tak ze dawki jakie przyjmujemy najzwyczajniej są za małe aby uzupełnić niedobory (wystarcza dla człowieka z lekko obniżonym poziomem magnezu, nie zaś przy poważnym niedoborze).
Autor słusznie stwierdza ze psychiatrze o wiele łatwiej jest powiedzieć ze to po prostu nerwica i faszerować pacjenta wszystkimi rodzajami leków(niestety coś o tym wiem) zamiast przeprowadzić głębszą analizę stanu naszego zdrowia. Sprawę utrudnia fakt ze stwierdzić niedoboru nie da się poprzez klasyczne badania typu morfologia.
Ogólnie uważam ze w miarę zdrowo się odżywiam (choć często przesadzam z cukrem to nie jadam często w fastfoodach i staram się spożywać warzywa, owoce, pic soki itp. Jednak artykuł pozwala zauważyć jak zubożała mimo wszystko jest dieta przeciętnego polaka(w tym i moja). Dorzucając stres czyli to co nam towarzyszy bardzo często plus kawa i już bardzo możliwe jest ze jesteśmy najzwyczajniej wypłukani z magnezu czy innych składników mineralnych i żeby je odnowić nie wystarczy łykać zalecanej dawki przez producenta, zaś samo uzupełnianie nie będzie trwało tydzień tylko pewnie znacznie dłużej.
Także objawy psychosomatyczne (których zresztą wiele zauważyłem u siebie) mogą wskazywać na niedobór jakiegoś składnika czy na inne schorzenie.
Nie chce nikogo przekonywać ze jego fobia czy leki są spowodowane tym a nie czym innym, zachęcam tylko do zastanowienia się czy oby na pewno wykorzystaliśmy wszystkie najprostsze środki do wyleczenia się i czy przypadkiem nie z wcześnie sięgnęliśmy po antydepresanty czy benzodiazepiny. Zapewne przygoda z magnezem u większości tak jak i u mnie skończyła się na zażywaniu podstawowej dawki przez pewien czas i stwierdzeniu to nie działa ; )
Mimo wszystko nie polecam działania na własna rękę i zażywaniu dawek podanych przez autora (bo jednak chyba są trochę za wysokie). Najlepszym wyjściem jest pójście do zaufanego lekarza (jeśli nie ufamy lekarzowi pierwszego kontaktu, naprawdę warto go zmienić ) który nas nie zbędzie byle czym i poradzenie się w jaki sposób suplementować sobie większe dawki składników mineralnych aby sobie nie zaszkodzić. Można tez poprosić o wykonanie badań aby upewnić się ze nas problem na pewno dotyczy sfery psychicznej a nie jest to zupełnie inna choroba. Gdy wykluczymy inne możliwości możemy z czystym sumieniem skupić się na psychoterapii czy leczeniu farmakologicznemu.
Pozdrawiam i zachęcam do dyskusji