06 Cze 2008, Pią 23:48, PID: 26399
Zważcie na fakt, iż od strony biologicznej patrząc, fobia społeczna jest najczęściej wywołana zachwianiem stabilizacji ilości serotoniny i dopaminy w mózgu, a zatem można nazwać to czynnikiem neurochemicznym.
Tak czy inaczej, wiele niekonwencjonalnych (reiki, joga, medytacja, bioenergoterapia) czy choćby nawet konwencjonalnych (psychoterapia) metod leczenia nie spełnia tutaj swojej roli, niesety. Jeśli ktoś czuje poprawę, w porządku, aczkolwiek często spotkałem się z opianiami, iż "próbuję tego, tamtego, owego... i nic".
Jeśli chcesz przerwać stan wiecznego napięcia, pobudzenia nerwowego, zgłoś się do dobrego psychiatry, on Ci prawie na pewno pomoże. Wiem o tym z własnego niemałego doświadzczenia.
Pozdrawiam
Tak czy inaczej, wiele niekonwencjonalnych (reiki, joga, medytacja, bioenergoterapia) czy choćby nawet konwencjonalnych (psychoterapia) metod leczenia nie spełnia tutaj swojej roli, niesety. Jeśli ktoś czuje poprawę, w porządku, aczkolwiek często spotkałem się z opianiami, iż "próbuję tego, tamtego, owego... i nic".
Jeśli chcesz przerwać stan wiecznego napięcia, pobudzenia nerwowego, zgłoś się do dobrego psychiatry, on Ci prawie na pewno pomoże. Wiem o tym z własnego niemałego doświadzczenia.
Pozdrawiam