16 Lip 2019, Wto 9:19, PID: 799100
16 Lip 2019, Wto 11:06, PID: 799103
Ja schudłem.
16 Lip 2019, Wto 12:56, PID: 799104
A pisałeś że polubiłeś śniadania. Może macie dobry metabolizm, Trash też pisał że żre i nie tyje
16 Lip 2019, Wto 14:00, PID: 799106
Może mam złudzenie, ale wydaje mi się, że kapsułki firmy Sandoz mocniej i szybciej "wchodzą", a te Zentivy dłużej się wchłaniają i bez wyraźnego początku.
17 Lip 2019, Śro 16:20, PID: 799286
To prawda, że pregabalina działa od pierwszej kapsułki, niestety działanie z czasem się wyczerpuje. Ja brałem maksymalną dawkę pregabaliny i gdy ją odstawiłem, to nic się nie stało, żadnego pogoroszenia w zakresie lęków.
Lek może nie spowodował u mnie bezpośrednio tycia, a znaczne zwolnienie metabolizmu - waga utrzymuje się ciągle na 102kg, a wcześniej bez problemu mogłem schudnąć.
17 Lip 2019, Śro 20:25, PID: 799317
Ale ten zwolniony metabolizm utrzymuje ci się pomimo odstawienia?
Próbowałeś chudnąć i nie wyszło, chociaż wcześniej się udawało?
18 Lip 2019, Czw 5:04, PID: 799336
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18 Lip 2019, Czw 5:08 przez Piesek.)
Za czasów z przed pregabaliny bez problemu mogłem schudnąć z 5kg miesięcznie. Ten zwolniony metabolizm utrzymuje się nawet po odstawieniu. Próbowałem się odchudzać przez ostatnie 4 miesiące i waga ani drgnęła. Ostatnio została u mnie zdiagnozowana insuloporność i zastanawiam się czy to nie od pregabaliny, bo żadnego innego Ostatnio leku nie brałem, który powoduje nadwagę.
Dostałem metformax i może teraz coś ruszy waga.
18 Lip 2019, Czw 8:40, PID: 799340
18 Lip 2019, Czw 8:46, PID: 799341
Biorę neuroleptyki a konkretnie arypiprazol i zyprazydon. Oba lek mają być obojętne na tuszę, a nawet powinno się chudnąć. Wtedy co przytyłem 12kg, to brałem krótko olanzapinę, ale to było dwa lata temu.
18 Lip 2019, Czw 9:10, PID: 799342
Nie wiem, na ile długotrwałe mogą być metaboliczne skutki uboczne olanzapiny...
A to hipoteza lekarza, że insulinooporność może być związana z pregabaliną?
18 Lip 2019, Czw 9:18, PID: 799344
Moja hipoteza, bo od tamtej pory nic takiego nie brałem, żeby powodowało tycie.
19 Lip 2019, Pią 19:08, PID: 799460
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19 Lip 2019, Pią 19:27 przez Zola.)
Ja odkładam seronil i biorę pregabaline od ponad tygodnia w dawcę 75mg rano i 75 wieczorem i jedyne co czuje to przymulenie, trudności z koncentracja, lęk. Byłam u dwóch lekarzy jeden mówi, ze progabalina powinna działać od razu inny, ze po jakims czasie.. i bądź tu mądry.
19 Lip 2019, Pią 20:14, PID: 799466
(19 Lip 2019, Pią 19:08)Zola napisał(a): biorę pregabaline od ponad tygodnia w dawcę 75mg rano i 75 wieczorem i jedyne co czuje to przymulenie, trudności z koncentracja, lęk. Byłam u dwóch lekarzy jeden mówi, ze progabalina powinna działać od razu inny, ze po jakims czasie.. i bądź tu mądry.Biologiczne działanie jest już po kilku godzinach, ale na początku efekt może być "za mocny" (jedni odczuwają to jak euforię, inni jak przymulenie...). Efekt przeciwlękowy powinien się pojawić w ciągu kilku dni (gdzieś czytałem, że po 4 dniach jest już istotnie skuteczna). Różnie może być w indywidualnym przypadku, ale jeśli po czasie ok. 2 tygodni naprawdę żadnego dobrego efektu nie ma, to zaryzykowałbym, że lek (przynajmniej w tej dawce) nie będzie skuteczny. Ten lek nie powinien rozkręcać się w nieskończoność. Zakładam, że bierzesz przeciwlękowo, nie na padaczkę, ból neuropatyczny czy coś innego, wtedy być może sprawa się ma inaczej.
22 Lip 2019, Pon 20:12, PID: 799707
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22 Lip 2019, Pon 20:14 przez mrwelladjusted.)
Działa doskonale do czasu. Na pregabalinę bardzo szybko rośnie tolerancja. Ja biorę 1-0-0 600mg od jakiegoś miesiąca i na początku naprawdę mi pomagała. Żadne SSRI, SNRI, TLPD, I-MAO na mnie nie działają, ale pregabalina to zbawienie. Jednakże czuję od niedawna, że zaczynam czuć się coraz gorzej. Na przykład cały dzień chodzę zdołowany, wieczorem idę na zakupy do galerii i dostaję spida, jakąś hahawkę, ADHD. Następnego dnia wracam do poprzedniego stanu i co jakiś czas pojawia się właśnie lepsze samopoczucie. Czytałem, że w przypadku zaniku działania najlepiej jest odstawić lek na kilka dni i później do niego wrócić. Obawiam się tylko, że przez ten czas zdążyłem się w jakiś sposób od niej uzależnić. Ale nawet jeśli pomaga mi w minimalnym stopniu, to wolę się uzależnić i czuć lepiej o 15% niż gnić w pokoju. Na niej zacząłem chodzić na siłownię, do sklepów, na miasto. Być może był to wynik mojej własnej woli, ale nie zamierzam mimo wszystko od pregabaliny odchodzić. Swoją drogą, w pewnym momencie zaczęła okropnie boleć mnie głowa. Stawiałem, że to właśnie przez pregabalinę. Zacząłem brać ketoprofen w kapsułkach o przedłużonym uwalnianiu i ból odchodził w niepamięć. Nie chcecie wiedzieć jakiego bólu żołądka doświadczyłem po kilku tygodniach stosowania ketonalu. Co to za syf to ja nawet nie wiem. No ale tak, przecież używa się tego doraźnie. Po tygodniu zwijania się z bólu i stosowania Lakcidu wróciłem w miarę do funkcjonowania. Przerzuciłem się na Antidol. Uzależnić się od pregabaliny i kodeiny, świetny plan na życie. Ale dziś postanowiłem nic nie brać na ból i jakoś cały dzień jest w porządku. Oby tak dalej.
23 Lip 2019, Wto 18:39, PID: 799781
(22 Lip 2019, Pon 20:12)mrwelladjusted napisał(a): Ja biorę 1-0-0 600mg od jakiegoś miesiąca i na początku naprawdę mi pomagała.Lekarz Ci zlecił takie dawkowanie? Możesz mieć spore wahania dobowe stężenia. Lek jest w zasadzie przeznaczony do stałego stosowania bez takich wyskoków typu raz 600, następnego dnia wcale. @mrwelladjusted, martwi mnie Twoja skłonność do nadużywania substancji.
23 Lip 2019, Wto 19:40, PID: 799792
(23 Lip 2019, Wto 18:39)Żółwik napisał(a): Lekarz Ci zlecił takie dawkowanie? Możesz mieć spore wahania dobowe stężenia. Brałem wcześniej 300mg 1-0-1, ale przestało na mnie działać. Pewnego razu dostałem okropnego ataku paniki, nie miałem przy sobie nic, żeby jakoś sobie pomóc, 12 w nocy, w domu koleżanki mamy, a ja nie będę do szpitala leciał czy po karetkę dzwonił. Wziąłem 600 mg pregabaliny i wszystko minęło. Następnego dnia znowu 600. Pomyślałem, że zwiększę właśnie do tej dawki, tylko zacząłem brać raz dziennie rano. I do tej pory mi pomaga, choć stopniowo coraz mniej. Pewnie podzielę dawkę na dwa razy. Receptę biorę od psychiatry i od rodzinnego, żeby wystarczyło mi leków. Wiem, że to może nie jest do końca mądre rozwiązanie, ale łapię się wszystkiego, co może mi pomóc, a pregabalina w wysokiej dawce mi pomogła, zacząłem angażować się w życie społeczne (albo po prostu w życie, trochę mniej społeczne), no i się trochę polepszyło. Cytat:@mrwelladjusted, martwi mnie Twoja skłonność do nadużywania substancji. Wszystko robię tylko z tego względu, że jest to ostatnia opcja, bo nic innego mi nie pomogło. Nie mam skłonności do uzależnień, tym bardziej do bezmyślnego stosowania leków (no, może oprócz tego przypadku z Ketonalem). W każdym razie wiem co robię
13 Sie 2019, Wto 21:00, PID: 802156
super, mam to w szufladzie, wybłagane u psychiarty x czasu temu, ale nigdy tego nie zażyłem - data ważności 09.2020 :-) czyli chyba spróbuję, bo niektóre opinie brzmią bardzo dobrze, dam jeszcze tylko wcześniej szansę metodom nie farmakologicznym które stosuję
25 Sie 2019, Nie 11:30, PID: 803306
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25 Sie 2019, Nie 11:31 przez Mateo7891.)
Hej,
biorę to 2x dziennie po 150 mg. I teraz tak. Lęk nieco, powtarzam: nieco ustąpił, tzn nie boję się iść w nowe miejsce gdzie jest spora grupa nieznanych mi osób (ostatnio byłem na treningu capoeiry, w sensie ktoś mnie namówił), ALE nadal jest blokada przed interakcją, odezwaniem się, mimo że pustka w głowie wreszcie wypełniła sie jakimiś sensownymi tematami do dyskusji(!!!), to jednak dalej mam problem z rozpoczynaniem i prowadzeniem rozmowy : / Do rzeczy: Do lekarza idę za trzy tygodnie, więc chciałem sie skonsultować z Wami. Bo za tydzień mam kawalerski, a za następny tydzień wesele (kumpla). I wbijam tam. A w związku z tym chciałem zapytać, czy mogę sobie tak wyjątkowo w tych dwóch przypadkach zwiększyć dawkę tego leku?? Nie wiem jak się wytłumaczę, zwłaszcza na tym kawalerskim ze nie piję, ale coś wymyśle... w każdym razie myślałem czy jednej z tych dziennych dawek nie zażyć podwójnie. A więc?
25 Sie 2019, Nie 11:38, PID: 803307
25 Sie 2019, Nie 11:47, PID: 803310
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25 Sie 2019, Nie 11:49 przez Mateo7891.)
No właśnie nie próbowałem. Za to spróbowałem któregoś wieczora napić sie piwa i nast dnia działania leku były zerowe, mało tego, wróciły dziwne myśli i tiki nerwowe. Na swoim przykładzie przestrzegam przed łączeniem tego leku z choćby małą dawką alko...
No trochę Cię rozumiem, Żółwik, ciężko komuś tak doradzić: a dawaj!, weź sobie podwójną dawkę, spróbuj. Nie wiem jak zareaguję. Ale kusi mnie spróbować EDIT: U mnie też jest mocniejsze działanie w połączeniu z mocną kawą. Tylko że ja mam wysokie ciśnienie i musze z tym uważać. Natomiast "kopie" fajnie ; )
25 Sie 2019, Nie 11:57, PID: 803311
Powiem tak: ten lek ma potencjał doraźnej redukcji lęku.
Nie polecam skoku większego niż o 75 mg, jeśli jesteś niedoświadczony. A jeśli bierzesz inne leki uspokajające czy przeciwpadaczkowe, to w ogóle.
25 Sie 2019, Nie 12:02, PID: 803312
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25 Sie 2019, Nie 12:04 przez Mateo7891.)
Nic innego nie łykam, tylko to jedno.
Dobra... To w takim razie jeszcze jedno pytanko: czy może dzielić tabletki pregab. na pół? Że z tych 150 zrobiłbym sobie 75? Dzięki piękne za odpowiedź : ) edit: teraz patrzę że nie podzielę sobie tego, to nie tabletki tylko kapsułki z proszkiem w środku
25 Sie 2019, Nie 12:07, PID: 803313
Kapsułkę można odkręcić, odsypać połowę proszku, zakręcić z powrotem i zjeść zakręconą.
25 Sie 2019, Nie 14:35, PID: 803320
No właśnie co do tego alkoholu, lekarz mówił że jak się napiję czasem np. jednego piwa to nic nie powinno się stać, zresztą czasami się napiłem i było ok. Ostatnio byłem na imprezie i zażyłem trochę więcej alko, powiedzmy 2, maks 3 piwa i na drugi dzień miałem bardzo obniżony nastrój, zresztą przez kilka dni się utrzymywała ta deprecha, do tego duże zmęczenie, czyli stany sprzed rozpoczęcia leczenia. Teraz już jest trochę lepiej, jeden dzień mam lepszy, inny gorszy ale leki ewidentnie nie działają już tak super jak wcześniej. Nie jestem pewny czy to od tego alkoholu bo nie wypiłem jakoś bardzo dużo czy po prostu jakoś ta depresja zaatakowała z powodów, które niekoniecznie potrafię zidentyfikować, w każdym razie inaczej już na to patrzę bo nie zdawałem sobie sprawy jak bardzo 'depresyjny' jestem dopóki nie przekonałem się jak funkcjonuję na lekach i potem znowu bez. Niedługo mam wizytę więc zobaczę co dalej, myślę żeby spróbować odstawić na kilka dni i potem wrócić, może to rzeczywiście coś da.
(16 Lip 2019, Wto 9:19)ult napisał(a):Jednak chyba coś w tym jest bo tyle co teraz jeszcze nie ważyłem xD a przynajmniej nie pamiętam. Nie jest to jakoś bardzo dużo bo nie mam tendencji do tycia i u mnie te wachania to parę kilo max, ale jednak.(16 Lip 2019, Wto 0:21)Zasió napisał(a): BTW - bierzesz też paro i po niej nie przytyłeś?Nie, bałem się trochę tych różnych uboków ale nic się nie działo za bardzo |
Podobne wątki… | |||||
Wątek: | |||||
OKSKARBAZEPINA (Trileptal, Oxepilax, Karbagen) [przeciwpadaczkowy, stabilizator nastroju] |