20 Gru 2008, Sob 19:04, PID: 102867
Nadzieja napisał(a):Czy wam też znajomi czy rodzina powtarzają, że musicie się po prostu czymś zająć, bo za dużo myślicie o tym co wam jest? Że jakbyście zajęli się pracą, hobby albo czymś poważnym to by wam przeszło? Że po prostu nie macie prawdziwych problemów i dlatego zajmujecie się głupotami w stylu: "Czy mi się wtedy nie będą trzęsły ręce"? Bo mi tak i mam już tego serdecznie dosyć!!! Tak jasne! Bo ja uwielbiam siedzieć domu i się zamartwiać! Przed chwilą usłyszałam, że zamiast tego lepiej powinnam zająć się swoimi ambicjami i dążyć do czegoś. Jednak ja codziennie odwalam ciężką robotę, bo walcze z moimi lękiem i staram się go pozbyć
Ja jestem chodzącym przykładem że ilość zainteresowań i praca wcale nie pomagają na fobie, obecnie pracuję jako dowoziciel pizzy więc nie pracuję codziennie ale wcześniej pracowałem non stop, również w handlu, nie pomogło mi to na fobię, zainteresowań mam mnóstwo, zgłębiam je z ogromną pasją: medycyna naturalna/konwencjonalna, motoryzacja, informatyka, polityka, historia, inżynieria społeczna, psychologia, mykologia, muzyka i wiele wiele innych, ciągle zgłębiam te zainteresowania i co? na fobię nie pomaga.
Fobia społeczna to nie brak zajęcia jak się wydaje "normalniakom" którzy niewiele wiedzą o życiu i z byle powodu robią problem, fobia społeczna to nadwrażliwość która jest niezależna i niezawiniona przez osobę nią dotkniętą, przydała by się jakaś akcja uświadamiająca żeby ludzie w końcu zrozumieli kim jesteśmy, bo ja też spotykałem się z tego rodzaju uwagami że ja sobie sam stwarzam problemy, a to przecież nie prawda.