17 Sty 2009, Sob 18:37, PID: 111937
Matatjahu napisał(a):ragdoll-ltd napisał(a):Matatjahu tak się fajnie teraz mówi, ale jak za 30 lat spojrzysz w lustro zobaczysz chorego na fobię alkoholika. Alkohol jest najgorszym sposobem na fobię. Alkohol daje tylko namiastkę tego szczęśliwego życia bez fobii. Ale kiedy wytrzeźwiejesz wszystko wraca. Też miałem taki okres w życiu, że wolałem alkohol, ale podziękowałem, bo nie chciałem skończyć jak żule z mojej ulicy. Perspektywa zbierania złomu albo puszek tylko po to, żeby se winko kupić nie pociesza mnie.
Wątpię, że skończę jako alkoholik bo piję tylko podczas imprez np. sylwek, czyjaś osiemnastka itp.(przed innymi sytuacjami stresującymi nie) jako, że nie mam za wielu znajomych i tych imprez jest dosyć mało. Jak sie raz na miesiąc dwa napije to nie skończę jako żul, nie?
niestety od imprez się zaczyna, potem kolejna porażka jakaś życiowa.... i tak z dnia na dzień stajesz się alkoholikiem, znaczy zaczyna się pić z samotności