23 Sty 2009, Pią 12:49, PID: 115184
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23 Sty 2009, Pią 13:05 przez vivi.)
Zawsze można spytać jakąś w miarę bliską (albo i dalszą) osobę o to, jak zachować się w danej sytuacji. Albo ująć to inaczej: jak było ostatnio, kiedy ta osoba była w takiej syt. Regularnie z tego korzystam, kiedy nie wiem, czego się spodziewać i ta niewiedza mnie stresuje.
Pytam na przykład co się robi na konkretnego typu imprezach, a ludzie chętnie opowiadają, bo opowiadanie komuś, kto słucha, jest miłe. Te osoby nawet nie wiedzą, że w ten sposób sprzedają mi gotowca To wiele ułatwia.
A jeśli ktoś jest odważny, to mówi 'słuchaj, nie wiem jak się zachować - poradź'. I już.
W skrajnym przypadku, kiedy naprawdę *totalnie* nie ma się do kogo zwrócić - należy wejść na Forum i spytać osób, które więcej się udzielają towarzysko (na zewnątrz, a nie wirtualnie). To widać po postach.
Aha. Polecam jeszcze podręczniki savoir-vivre'u To dla tych, którzy obawiają się restauracji, kawiarni, kwestii płacenia, serwetek, napiwków, przepuszczania pań przodem, zdejmowania rękawiczek i wszystkich tego typu sprawdzianów
...i edit, żeby nie było offtopowania nadmiernego - powrót do meritum: Tak, zdecydowanie wierzę, że Wam (i nam) się uda. Ludzie mają niesamowity potencjał, a kiedy zdecydują się na walkę, to mało co jest w stanie ich powstrzymać. Trzeba tylko nieustannie podsycać w sobie wolę pozbycia się tej piekielnej dolegliwości - et voila! Ozdrowienie murowane
Pozdrawiam wszystkich walczących. Oraz tych, co walczyć dopiero zamierzają. Zmierzenie się z demonem jest straszne, ale przeważnie okazuje się, że strach ma wielkie oczy, a demon w rzeczywistości jest stary, brzydki i nikogo nie interesuje. Bo sam ma kompleksy, o.
Pytam na przykład co się robi na konkretnego typu imprezach, a ludzie chętnie opowiadają, bo opowiadanie komuś, kto słucha, jest miłe. Te osoby nawet nie wiedzą, że w ten sposób sprzedają mi gotowca To wiele ułatwia.
A jeśli ktoś jest odważny, to mówi 'słuchaj, nie wiem jak się zachować - poradź'. I już.
W skrajnym przypadku, kiedy naprawdę *totalnie* nie ma się do kogo zwrócić - należy wejść na Forum i spytać osób, które więcej się udzielają towarzysko (na zewnątrz, a nie wirtualnie). To widać po postach.
Aha. Polecam jeszcze podręczniki savoir-vivre'u To dla tych, którzy obawiają się restauracji, kawiarni, kwestii płacenia, serwetek, napiwków, przepuszczania pań przodem, zdejmowania rękawiczek i wszystkich tego typu sprawdzianów
...i edit, żeby nie było offtopowania nadmiernego - powrót do meritum: Tak, zdecydowanie wierzę, że Wam (i nam) się uda. Ludzie mają niesamowity potencjał, a kiedy zdecydują się na walkę, to mało co jest w stanie ich powstrzymać. Trzeba tylko nieustannie podsycać w sobie wolę pozbycia się tej piekielnej dolegliwości - et voila! Ozdrowienie murowane
Pozdrawiam wszystkich walczących. Oraz tych, co walczyć dopiero zamierzają. Zmierzenie się z demonem jest straszne, ale przeważnie okazuje się, że strach ma wielkie oczy, a demon w rzeczywistości jest stary, brzydki i nikogo nie interesuje. Bo sam ma kompleksy, o.