04 Lut 2008, Pon 10:51, PID: 11707
A ja brałam już paroksetynę, wenlafaksynę i nic. Teraz przyszła kolej na fluoksetynę. Mam strasznego pietra, że znowu nic z tego nie wyjdzie.Nie chcę sie tak nastawiać, ale chyba najlepsza na FS jest paroksetyna, a wmoim przypadku i to nie pomogło.Boję się skutków ubocznych po fluoksetynie, skoropiszecie o całkowitej impotencji, o matko...już to miałam gdy brałam Efectin.To było straszne.Ale próbuję dalej.