20 Lut 2009, Pią 18:44, PID: 126206
To i ja sie wypowiem. Mieszkam zagranica juz ktorys z rzedu rok. Pewnie i tu umre Na poczatku tez mialam mnostwo energii, wiele osob odbieralo mnie jako Ta Przebojowa (buhaha). Niestety po paru miesiacach poziom adrenaliny sie zmniejszyl a stabilizacja niestety poglebila moja fobie. Chodzilam nawet do jezykowego collegu- strasznie sie wymeczylam tam. Pamietam, ze momentami potrafilam sie odblokowac i bylam aktywna na zajeciach (gdyby tylko mogli slyszec moje bicie serca!), ale w wiekszosci przypadkow siedzialam jak mysz spod miotly z wypiekami na twarzy i strachem, ze zaraz zostane wywolana do odpowiedzi. Ta fobia szkolna wyciagnela na swiatlo dzienne inne leki, np. lek przed bliskoscia. Siedzac w lawce z inna osoba mialam wrazenie, ze cos mnie dusi, dlawi mnie, balam sie przelknac sline.Potwornosc! Dzis unikam spotkan w grupie.Jestem zwykle swobodna z jedna, dwoma osobami, ale juz kolejna osoba, kolejny wzrok na mnie to za duzo!
Nauczylam sie tutaj jednak samodzielnosci. Potrafie wysiedziec 3 godziny u fryzjera i odpowiadac swobodnie na glupie pytania, pojde sama na basen, do sklepu oddac wadliwy produkt, itp. Nauczylam sie ukrywac moja niesmialosc/fobie , tyle ze to aktorstwo strasznie ale to strasznie mnie meczy.Ten ciagly stres, strach przed kompromitacja, wew.spiecie, czekanie na katastrofe odbiera mi radosc spotykania sie z ludzmi.Nie lubie gosci w swoim domu, mam wrazenie ze jestem pod ostrzalem-gdy gdzies ide np. w gosci, do kafejki na spotkanie zwykle daje sobie rade.Zamieszanie wokol pomaga czasem zapomniec o swojej dolegliwosci.Nie wiem jak Wy, ale ja sie czasami czerwienie z byle powodu.Z tego powodu nigdy nie obcielabym wlosow na krociusienko, wlosy sa dla mnie zaslona .Noszac kitke, czuje sie nago.Nie ma co ale ze mnie dziwaczka! Bylam tutaj nawet kiedys u lekarza, chcialam skierowanie do psychiatry, ale ten nie zrozumial mnie i przepisal lek na obnizenie cisnienia! Wtedy po prostu sie zalamalam. Dzis jest juz lepiej ale co jakis czas mam atak fobii spolecznej. Wzloty i upadki od zawsze!
Nauczylam sie tutaj jednak samodzielnosci. Potrafie wysiedziec 3 godziny u fryzjera i odpowiadac swobodnie na glupie pytania, pojde sama na basen, do sklepu oddac wadliwy produkt, itp. Nauczylam sie ukrywac moja niesmialosc/fobie , tyle ze to aktorstwo strasznie ale to strasznie mnie meczy.Ten ciagly stres, strach przed kompromitacja, wew.spiecie, czekanie na katastrofe odbiera mi radosc spotykania sie z ludzmi.Nie lubie gosci w swoim domu, mam wrazenie ze jestem pod ostrzalem-gdy gdzies ide np. w gosci, do kafejki na spotkanie zwykle daje sobie rade.Zamieszanie wokol pomaga czasem zapomniec o swojej dolegliwosci.Nie wiem jak Wy, ale ja sie czasami czerwienie z byle powodu.Z tego powodu nigdy nie obcielabym wlosow na krociusienko, wlosy sa dla mnie zaslona .Noszac kitke, czuje sie nago.Nie ma co ale ze mnie dziwaczka! Bylam tutaj nawet kiedys u lekarza, chcialam skierowanie do psychiatry, ale ten nie zrozumial mnie i przepisal lek na obnizenie cisnienia! Wtedy po prostu sie zalamalam. Dzis jest juz lepiej ale co jakis czas mam atak fobii spolecznej. Wzloty i upadki od zawsze!