16 Lut 2008, Sob 17:59, PID: 12671
sosen_ napisał(a):Teraz nie mamy przed sobą żadnych tajemnic. Ona piszę do mnie o wszystkim a ja do niej. Tylko ja za bardzo nie wiem na czym stojęNajpierw musisz się przekonać czy w ogóle jest na czym stać. Rozpoznać grunt. A do tego potrzebna jest cierpliwość, spokój, luz, trzeźwość (umysłu też) i takie tam bzdety. Wrzucasz to do gara i posypujesz szczerością. Ale to już wiesz.
A, i według mnie myślenie o świeżo poznanej dziewczynie jako o swojej przyszłej dziewczynie , żonie i matce swoich dzieci, nie jest dobre i tylko przeszkadza. Najpierw poznanie, kumplowanie, a może nawet przyjaźń, a potem reszta. Chyba. Jeśli nic z tego nie wyjdzie, to może zostanie Ci przyjaciółka, która będzie Cię wspierać w chwilach trudnych. I Ty ją też. Będziecie się też dzielić tymi lepszymi chwilami. Może nie będziecie się siłować wtedy na rękę, ale przyjaciółka ma też pewnie inne przyjaciółki, którym może Cię pięknie zareklamować. Ale fajna bajka mi wyszła znowu.