25 Lut 2009, Śro 12:42, PID: 127263
Też mi się wydaje, że jest to poniekąd dorabianie czysto teoretycznych definicji do problemów, które są nam dobrze znane. Wszystkie te problemy są naprawdę do siebie podobne... może narzekam bo trudno mi rozplątać własne węzełki w swojej głowie i odpowiednio je nazwać. Mam nerwicę, lęki, fobię, czy coś tam... To podchodzi pod hipochondrię, im więcej się czyta, tym gorzej.