21 Lut 2008, Czw 17:06, PID: 13194
Dziś byłem u psychologa. Znowu. I dziś też było tak, jak ostatnio, a nawet gorzej. Znowu. Bo przez jakieś 20 minut siedziałem razem z panią psycholog i nic nie mówiliśmy... Powiedziałem jej tylko kilka zdań w tym to, że taka terapia jest bez sensu. Nawet nie słuchałem, co ta kobieta mówi, pogrążałem się w swoich myślach, swojej złości, nienawiści...