26 Mar 2009, Czw 1:01, PID: 135474
Najbardziej brakuje mi faceta, partnera.
Przeszkadza mi też marnowanie wakacji - co wyjazd, mi jest słabo, niedobrze, zdarzało się zemdleć, nie czerpię radości z odpoczynku - tylko bardziej się męczę.
Na koncertach zawsze źle się czuję. A lubię na nie chodzić, posłuchać muzyki na żywo, popatrzyć na zespół, ludzi. Chętnie bym potańczyła, popogowała. Ale nie. Siedzę tylko pod ścianą i oglądam jak inni się bawią. I liczę minuty do wyjścia. Na imprezach tak samo. Zbliża się osiemnastka znajomych (robią łączoną). Na myśl o tłumie obcych ludzi, ...
Przeszkadza mi też marnowanie wakacji - co wyjazd, mi jest słabo, niedobrze, zdarzało się zemdleć, nie czerpię radości z odpoczynku - tylko bardziej się męczę.
Na koncertach zawsze źle się czuję. A lubię na nie chodzić, posłuchać muzyki na żywo, popatrzyć na zespół, ludzi. Chętnie bym potańczyła, popogowała. Ale nie. Siedzę tylko pod ścianą i oglądam jak inni się bawią. I liczę minuty do wyjścia. Na imprezach tak samo. Zbliża się osiemnastka znajomych (robią łączoną). Na myśl o tłumie obcych ludzi, ...