27 Lut 2008, Śro 23:06, PID: 13838
Kolego Sosen tą drogą idę już jakiś czas, i przynosi to nawet efekty.
Zeszyt na objawy jest już pełny muszę założyć nowy.
Teraz rozmyślam nad takim objawem:
Dlaczego jak mam coś robić jakieś zadanie wykonać np. umyć samochód. \
To nie zabieram się od razu do pracy tylko, zabieram się do tego jak pies do jeża.
Jakieś dziwne lenki mnie ogarniają czy ja to dobrze zrobię czy właściwie powinienem to akurat właśnie w tym czasie robić.
Bo tak mam ze wszystkim za co się biorę ciągle ten nie ustający lęk i jak cos robię to zawsze tak nie pewnie i rzadko mi się zdarza doprowadzić coś do końca.
A jak już coś robie to jestem taki spięty i przez to szybko się męczę.
Jest to spowodowane moją niską samooceną .
Jak to zmienić może macie ludzie jakieś pomysły
Zeszyt na objawy jest już pełny muszę założyć nowy.
Teraz rozmyślam nad takim objawem:
Dlaczego jak mam coś robić jakieś zadanie wykonać np. umyć samochód. \
To nie zabieram się od razu do pracy tylko, zabieram się do tego jak pies do jeża.
Jakieś dziwne lenki mnie ogarniają czy ja to dobrze zrobię czy właściwie powinienem to akurat właśnie w tym czasie robić.
Bo tak mam ze wszystkim za co się biorę ciągle ten nie ustający lęk i jak cos robię to zawsze tak nie pewnie i rzadko mi się zdarza doprowadzić coś do końca.
A jak już coś robie to jestem taki spięty i przez to szybko się męczę.
Jest to spowodowane moją niską samooceną .
Jak to zmienić może macie ludzie jakieś pomysły