29 Kwi 2009, Śro 10:54, PID: 144571
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29 Kwi 2009, Śro 11:02 przez krys840.)
W takim razie, Funiu, jesteś w tragicznym położeniu. Wiem, że w obecnej chwili manifestujesz dramat takiej sytuacji, że apelujesz o pomoc, a swoją postawą wysnuwasz jasny postulat: "Chcę się zabić, domagam się, żądam uznania mnie, zrobiłam wszystko, co miałam wykonać!" Krzyczysz, nawołujesz, przestrzegasz i jesteś zaangażowana w drodze do podkreślenia swojej wolności oraz godności, ponieważ nie ma takiego losu, którego nie jesteś w stanie przezwyciężyć, ale - nade wszystko - wołając, spełniasz swój obowiązek. Uświęcasz tak swoją coraz bardziej bezwiedną i mimowolną postawę społeczną, by stając się już dziś przedmiotem kultu, jako problemu treści: ofiara złożona ku czci naszej - stać się już na zawsze sprawą ludzką, podmiotem ludzkich myśli, natłokiem przytłaczających wizji, by żyć, pomimo śmierci i domagać się sprawiedliwości. Musisz być wartościowym człowiekiem, ponieważ potencjalne samobójstwo, jego próby bądź manifestacja, są krańcowym etapem nieuznania Cię jako użytecznej jednostki, która bynajmniej nie powinna szukać aprobaty swojego stanowiska wobec niesprawiedliwości. Trzeba bowiem być ofiarą losu, by nie chcieć żyć... Twoje tragiczne położenie wynika z niewynagrodzenia Ci trudów i cierpień, które niszczy sens współpracy i wyobrażenie na temat przywileju życia, oraz przyczynia się do jeszcze większego rozłamu społecznego, przez zwątpienie osób z Twojego otoczenia w sens jakiegokolwiek zaangażowania na rzecz innych - bo nie wynagrodzone, nie daje szczęścia. Twoje cierpienie staje się przedmiotem kultu, przejawem nieuznawania praworządnych metod dochodzenia do prawd, przez zatajanie rzeczywistej wartości Twojej pracy, przez zaangażowanie i cierpienie, które jest wynikiem postawy dezaprobaty tych, którzy nie chcąc się teraz z Tobą utożsamiać - odrzucają Cię, marginelizują. Tak, że stając się odludna i wyobcowana, będąc samotna, nie mogąc cieszyć się swoimi dotychczasowymi zmaganiami, choćby to były przysłowiowe wiatraki, nie możesz realizować siebie, nie możesz zachować godność swoją. Będąc większa, powinnać mieć szczególne miejsce i uznanie w oczach innych. To jest przejaw wolności ludzkiej, godności mającej podłoże bynajmniej nie będące genetyczne, a społeczne. To więzy społeczne motywują nas, określają nasze stanowiska i mogą doprowadzać do zrodzenia pobudek, takich jak wykonanie zamierzenia samobójstwa. Funia, zabijemy się razem, ale wtedy, kiedy będzie trzeba - pamiętaj, że powinnaś wołać, byśmy wiedzieli, że jest kres cierpień dla jednostki, który gdy kończy się śmiercią, jest tragedią żyjących.
EDYCJA:
Nie tylko, gdy kończy się śmiercią jest dramatem wszystkich!
EDYCJA:
Nie tylko, gdy kończy się śmiercią jest dramatem wszystkich!