13 Maj 2009, Śro 20:14, PID: 148813
Qba napisał(a):no ale ona jest idealistką i pewnie najchetniej to spotkałaby "Księcia z bajki"ee, to nie jest idealizm a raczej wygórowane oczekiwania, po prostu poprzewracało jej się... gdzieś tam. za dużo tv
Qba napisał(a):żeby było fajniej przedwczoraj nazwala mnie swoim "bliskim przyjacielem" niezła schizofrenia...nie tyle schizofrenia, co brak rozumienia pojęcia "przyjaźń"
Ja się zgodze z Nocturnalem, to nie była żadna przyjaźń... z resztą po dwóch miesiącach? Ja, jak mówię "przyjaźń" to kojarzy mi się to z jakąś większą rozpiętością czasową. Czas najlepiej kategoryzuje wszelkie relacje międzyludzkie, dlatego w ogóle jestem zwolennikiem nie ekscytowania się zbytnio na wstępie, bo często tak jest, że na początku się kogoś poznaje i ten ktoś wydaje ci się wspaniały... a potem to mija. Przynajmniej u mnie to standard. Może tutaj było podobnie, że ta koleżanka się tobą zafascynowała, ale po jakimś czasie jej przeszło..
Ale to faktycznie tak wyglądało jakby jej zainteresowanie tobą osłabło po przyznaniu się do fobii? Tzn o fobii powiedziałes niedawno czy jakos duzo wczesniej juz? Bo nie napisałes jasno, jaki to miało wpływa na waszą znajomość.
Qba napisał(a):Nawet przyznałem się do tego że mam fobię społeczną, zareagowala zarzutem że facet nie powinien okazywac swoich słabości.a to mnie jakos rozśmieszyło, może tak powiedziała bo nie wie co to fs, ale jeżeli poważnie tak myśli...eee... no nie wiem, mi by sie nie chciało tracić czasu na kogoś takiego... >_>
może wy faktycznie do siebie nie pasujecie?