14 Maj 2009, Czw 16:22, PID: 149020
Witaj!
Szkoda, że nie zdecydowałaś się na studia od razu po szkole średniej. Teraz może Ci być ciężko wrócić do trybu nauki...
Jednakże radziłabym Ci, żebyś spróbowała i może akurat dostaniesz się na nie. Akurat niedługo będą uruchomione rekrutacje.
Nie rozumiem, co masz na myśli mówiąc, że boisz się występów. Tzn. chodzi mi o to, że na studiach, nie ma nic innego, niż to co było w szkole. Egzaminy są podobne matury.
Też ostatnio myślę, że inni postrzegają mnie jako osobę, która nie chce pomóc rodzicom. Fakt studiuję, ale wiele osób, które są ze mną na roku już pracują... Jakoś nie umiem sobie wyobrazić, że miałabym, gdzieś dzwonić, a tym bardziej, o zgrozo, iść na rozmowe kwalifikacyjną... Może praktyki, które też niestety muszę sama znaleźć, jakoś mi pomogą i pokażą drogę do przyszłej pracy...
Trochę się rozpisałam, a miałam jakoś cię podnieść na duchu.
Kończąc, radzę Ci iść na studia, przynajmniej nie będziesz już miała poczucia, że nic nie robisz .
Szkoda, że nie zdecydowałaś się na studia od razu po szkole średniej. Teraz może Ci być ciężko wrócić do trybu nauki...
Jednakże radziłabym Ci, żebyś spróbowała i może akurat dostaniesz się na nie. Akurat niedługo będą uruchomione rekrutacje.
Nie rozumiem, co masz na myśli mówiąc, że boisz się występów. Tzn. chodzi mi o to, że na studiach, nie ma nic innego, niż to co było w szkole. Egzaminy są podobne matury.
Też ostatnio myślę, że inni postrzegają mnie jako osobę, która nie chce pomóc rodzicom. Fakt studiuję, ale wiele osób, które są ze mną na roku już pracują... Jakoś nie umiem sobie wyobrazić, że miałabym, gdzieś dzwonić, a tym bardziej, o zgrozo, iść na rozmowe kwalifikacyjną... Może praktyki, które też niestety muszę sama znaleźć, jakoś mi pomogą i pokażą drogę do przyszłej pracy...
Trochę się rozpisałam, a miałam jakoś cię podnieść na duchu.
Kończąc, radzę Ci iść na studia, przynajmniej nie będziesz już miała poczucia, że nic nie robisz .