07 Mar 2008, Pią 15:56, PID: 14916
ha no to przyłączam sie do tematu. Po pierwsze zapamiętanie imion 20 osób z mojej grupy ze studiów zajęło mi ... pół roku ale i tak jak kogoś dłużej nie widze to później mam problem. Generalnie wkuć coś na pamięć to dla mnie masakra- coś zrozumieć i powtórz czynność jest dużo łatwiej. Często jak ktoś coś do mnie mówi a ja nagle jestem w trybie "uśpienia" i po przebudzeniu mówie czy może powtórzyć. No i idiot. ale często wychodzą z tego śmieszne akcje:]] Oprócz tego jak wpadnie mi na raz do rąk za dużo rzeczy to juz jestem zagubiony i ogłupiony. I jeszcze jedno. ZERO podzielności uwagi.
Nie obce mi jest też że wyciągne garść moniaków no i zaczyna się odliczanie które trwa w nieskończonośc. Szczególnie jeśli sprzedawca patrzy mi się na ręce i widać że mu się śpieszy. ALe potrafie już wyjść obronną ręką z takiej sytuacji mówiąc z rozbrajającym uśmiechem "aaaaale się zakręciłem, niech pani mi pomoże" no i sprzedawczyni też się uśmiecha rzuci jakiś tekst i wtedy już nie mam wrażenia że myśli sobie "co za debil, nie umie 1,5pln odliczyć"
Są też zalety. Pamiętam gruuubą większość numerów telefonów których używam nawet sporadycznie. No i expresowo liczę w pamięci. Jeśli nie jestem pod presją.
Nie obce mi jest też że wyciągne garść moniaków no i zaczyna się odliczanie które trwa w nieskończonośc. Szczególnie jeśli sprzedawca patrzy mi się na ręce i widać że mu się śpieszy. ALe potrafie już wyjść obronną ręką z takiej sytuacji mówiąc z rozbrajającym uśmiechem "aaaaale się zakręciłem, niech pani mi pomoże" no i sprzedawczyni też się uśmiecha rzuci jakiś tekst i wtedy już nie mam wrażenia że myśli sobie "co za debil, nie umie 1,5pln odliczyć"
Są też zalety. Pamiętam gruuubą większość numerów telefonów których używam nawet sporadycznie. No i expresowo liczę w pamięci. Jeśli nie jestem pod presją.