25 Maj 2009, Pon 11:05, PID: 151735
chloroprotixen brałam przez 1,5 miesiąca - nic mi nie pomógł, tylko zamulał
paroksetyna (paxtin), wenlafaksyna(efectin er) - jakoś szybko mój organizm się na nie uodparniał... ech, sporo tego było a musiałabym zajrzeć do starych książeczek zdrowia by zobaczyć co jeszcze... na żadnym długo nie pociągnęłam, najdłużej biorę tegretol (mmm... też nie pamiętam, ponad 1,5 roku na pewno) obecnie z seronilem łączony
seronil biorę od 13 dni (20mg) i jak na razie nie czuję pozytywnych efektów... początkowo były dreszcze, drgawki, senność a teraz czuję najbardziej to powyżej... i to dlaczego? ktoś by powiedział że mgliste powody, rozdrażnienie uczelnią i brak weny co do pisania pracy mgr (jestem na 4 roku, w zasadzie dopiero zaczynam z tym a już czuję że to zadanie mnie przerasta... choćby kwestie czysto techniczne, praca ma być na conajmniej kilkadziesiąt stron a ja nigdy takiej sporej nie pisałam, poza tym podszkolenia wymagałoby sprawa - przypisy,cytaty itp... czy sprostam wymaganiom promotora... czy dobrze wybrałam temat a może jednak coś mnie w tym uwiera i [ostatni dzwon na taką ewentualność] powinnam zmienić temat... na obecny jest zgromadzonych kilka książek... )...
o tym wyżej w cytacie pogadam z lekarką bo wydaje mnie się to nielogiczne, taki objaw przy czymś co z założenia ma poprawić stan... a ja teraz mało energii, zniechęcona, nastrój leci w dół... trzymam się ze względu na chłopaka i małego braciszka...
a ziewaniem kompletnie się nie przejmuję... ziewam nawet kiedy jestem wyspana... w sumie mi to nie przeszkadza, osobom z mojego otoczenia też jakoś nie...
paroksetyna (paxtin), wenlafaksyna(efectin er) - jakoś szybko mój organizm się na nie uodparniał... ech, sporo tego było a musiałabym zajrzeć do starych książeczek zdrowia by zobaczyć co jeszcze... na żadnym długo nie pociągnęłam, najdłużej biorę tegretol (mmm... też nie pamiętam, ponad 1,5 roku na pewno) obecnie z seronilem łączony
Cytat:U niektórych pacjentów stosujących fluoksetynę odnotowano skłonności samobójcze. Polega to na tym, że fluoksetyna poprawia zdolność do działania i w przypadku, kiedy osoba cierpiąca na ciężką depresję planuje samobójstwo, jednak sama choroba jest na tyle silna, że osoba taka ma trudności z podejmowaniem najprostszych działań, po podaniu leku może być zdolna uczynić ten krok zanim lek zacznie działać głębiej.
seronil biorę od 13 dni (20mg) i jak na razie nie czuję pozytywnych efektów... początkowo były dreszcze, drgawki, senność a teraz czuję najbardziej to powyżej... i to dlaczego? ktoś by powiedział że mgliste powody, rozdrażnienie uczelnią i brak weny co do pisania pracy mgr (jestem na 4 roku, w zasadzie dopiero zaczynam z tym a już czuję że to zadanie mnie przerasta... choćby kwestie czysto techniczne, praca ma być na conajmniej kilkadziesiąt stron a ja nigdy takiej sporej nie pisałam, poza tym podszkolenia wymagałoby sprawa - przypisy,cytaty itp... czy sprostam wymaganiom promotora... czy dobrze wybrałam temat a może jednak coś mnie w tym uwiera i [ostatni dzwon na taką ewentualność] powinnam zmienić temat... na obecny jest zgromadzonych kilka książek... )...
o tym wyżej w cytacie pogadam z lekarką bo wydaje mnie się to nielogiczne, taki objaw przy czymś co z założenia ma poprawić stan... a ja teraz mało energii, zniechęcona, nastrój leci w dół... trzymam się ze względu na chłopaka i małego braciszka...
a ziewaniem kompletnie się nie przejmuję... ziewam nawet kiedy jestem wyspana... w sumie mi to nie przeszkadza, osobom z mojego otoczenia też jakoś nie...