25 Maj 2009, Pon 22:32, PID: 151938
^a pomaga?
ja powoli dochodzę do wniosku, że czas najwyższy udać się gdzieś, gdziekolwiek, po pomoc. czuję się potwornie. dzisiaj trzy godziny próbowałam wstać z łóżka. wstałam i położyłam się z powrotem. gdyby nie mama, spędziłabym tam z przyjemnością cały dzień.
ale drażni mnie ta jej ciągła obecność, drażnią mnie ludzie w ogóle. zwłaszcza ludzie uśmiechnięci, fajni, weseli, a jak wiadomo, wszędzie ich pełno
jeszcze niedawno jakoś tak chciało mi się żyć, było dobrze...a teraz znowu, zupełnie bez przyczyny... dół, dół, dół...
jak zwykle przynudzam, przepraszam
ja powoli dochodzę do wniosku, że czas najwyższy udać się gdzieś, gdziekolwiek, po pomoc. czuję się potwornie. dzisiaj trzy godziny próbowałam wstać z łóżka. wstałam i położyłam się z powrotem. gdyby nie mama, spędziłabym tam z przyjemnością cały dzień.
ale drażni mnie ta jej ciągła obecność, drażnią mnie ludzie w ogóle. zwłaszcza ludzie uśmiechnięci, fajni, weseli, a jak wiadomo, wszędzie ich pełno
jeszcze niedawno jakoś tak chciało mi się żyć, było dobrze...a teraz znowu, zupełnie bez przyczyny... dół, dół, dół...
jak zwykle przynudzam, przepraszam