05 Cze 2009, Pią 12:24, PID: 154582
failure napisał(a):a co jesli milosc juz mnie nie pociaga. Przez ten codzienny stres jestem tak skonany na nic nie mam ochoty. Wrecz odpycha mnie od uczuc. Ja juz nie moge I BLAGAM o bezbolesne zakonczenie moich mek . ((((((((((
czy Ty naprawdę chcesz umrzec? Wydaje mi się, że wystarczyłby tylko jakiś odpoczynek, oderwanie sie na chwilę od codzienności, spróbuj coś takiego zrobic, wyjdz gdzieś na spacer, jedź na wycieczkę rowerem, pobądź trochę sam ze sobą i spróbuj porozumiec się ze sobą. zrób coś tylko dla siebie, dla własnej przyjemności. spróbuj wyluzowac, połowa albo i więcej rzeczy, którymi się zamartwiamy nie jest tego warta! każda chwila to szansa, żeby wszystko zmienic, życzę powodzenia.