07 Cze 2009, Nie 19:46, PID: 155095
Bez leków się da...
Uzależniają psychicznie. Pamiętam, że któregoś dnia uświadomiłam sobie, że czy biorę leki - czy nie biorę - czuję się tak samo... Więc po co się truć?
Myślę, że samemu nie da się sobie pomóc. Ale to moje prywatne zdanie...Bo z FS męczę się już..12 lat...
Na pewno odniosłam jakieś sukcesy, zwłaszcza przez ostatnich 5 lat, gdy nie mam styczności z terapeutami, ani nie biorę żadnych leków.
Ale szczerze mówiąc chcę wrócić na terapię. Chcę wyjść z tego już ostatecznie.
Terapeuta wskazuje jak zmienić sposób myślenia - bo FS siedzi w głowie i stamtąd trzeba ją wyrzucić...
Uzależniają psychicznie. Pamiętam, że któregoś dnia uświadomiłam sobie, że czy biorę leki - czy nie biorę - czuję się tak samo... Więc po co się truć?
Myślę, że samemu nie da się sobie pomóc. Ale to moje prywatne zdanie...Bo z FS męczę się już..12 lat...
Na pewno odniosłam jakieś sukcesy, zwłaszcza przez ostatnich 5 lat, gdy nie mam styczności z terapeutami, ani nie biorę żadnych leków.
Ale szczerze mówiąc chcę wrócić na terapię. Chcę wyjść z tego już ostatecznie.
Terapeuta wskazuje jak zmienić sposób myślenia - bo FS siedzi w głowie i stamtąd trzeba ją wyrzucić...