09 Cze 2009, Wto 16:58, PID: 155444
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09 Cze 2009, Wto 17:18 przez krys840.)
Czułem się kilka lat tak jak Ty, Funiu. Stąd desperacko poszukiwałem nadziei. Od jakiegoś czasu nie jestem w stanie myśleć o tym, co podmiotowe. Manifestowałem publicznie, że nie można znieść więcej, niż Bóg przeznacza.
To, co umożliwiłoby Ci życie, to miłosierdzie w postaci ograniczonych wymagań wobec Ciebie oraz odczucie radości w postaci zachwytów, uniesień, miłości, spokoju itd. Nie kuj zbyt mocno, bo rzeczywiście nie wytrzymasz. Zadaj sobie pytanie albo zadaj je nam, czy ktoś umożliwi Ci wydostanie się z położenia, które przerasta Twoje możliwości.
Nie chcę tu być, nie chce mi się starać, nie będę spał, nie ufam Ci! Nie wyrzymałbym tego. Chce mi się płakać, płakać, płakać.
Spójrz jak płaczę, spójrz. Długo planowalem te teatrzyki! W niebie pociągam za sznurki i tańczę sobie sam. Miewam jednak problemy interpretacyjne sztuki.
Dziękuję:
Chiałem jeszcze dodać, że wiem, że wierzysz mnie, a nie Freudowi. Można się unieszczęśliwiać. Dopóki Freud depcze Wam po piętach, dopóty będziecie uciekać przed prawdą.
Dziękuję bardzo:
Mógłbym nadać swoim teatrzykom bardziej wysublimowany charakter, ale to mogło by zabrzmieć pompatycznie.
To, co umożliwiłoby Ci życie, to miłosierdzie w postaci ograniczonych wymagań wobec Ciebie oraz odczucie radości w postaci zachwytów, uniesień, miłości, spokoju itd. Nie kuj zbyt mocno, bo rzeczywiście nie wytrzymasz. Zadaj sobie pytanie albo zadaj je nam, czy ktoś umożliwi Ci wydostanie się z położenia, które przerasta Twoje możliwości.
Nie chcę tu być, nie chce mi się starać, nie będę spał, nie ufam Ci! Nie wyrzymałbym tego. Chce mi się płakać, płakać, płakać.
Spójrz jak płaczę, spójrz. Długo planowalem te teatrzyki! W niebie pociągam za sznurki i tańczę sobie sam. Miewam jednak problemy interpretacyjne sztuki.
Dziękuję:
Chiałem jeszcze dodać, że wiem, że wierzysz mnie, a nie Freudowi. Można się unieszczęśliwiać. Dopóki Freud depcze Wam po piętach, dopóty będziecie uciekać przed prawdą.
Dziękuję bardzo:
Mógłbym nadać swoim teatrzykom bardziej wysublimowany charakter, ale to mogło by zabrzmieć pompatycznie.