11 Cze 2009, Czw 12:56, PID: 155847
No tak, ale przecież potem trzeba to wszystko odespać... Więc i tak lęki wrócą.
Ja też tak mam, że jak jestem zmuszona nie spać, to potem rzeczywiście - mniej skupiam się na tym, czego się boję, coś więc chyba w tym jest...
Ale mam też coś takiego, że jak muszę odmówić sobie iluś godzin snu, to potem czuję wewnętrzną potrzebę (może przymus?), żeby to odespać.
No, a jak się już jest wyspanym - to chyba nie ma mowy o terapeutycznym działaniu smu?
Czyli to chyba nie za bardzo ma sens, takie błędne koło: nie śpię - czuję się lepiej - odsypiam - czuję się źle - nie śpię - itd.
Ja też tak mam, że jak jestem zmuszona nie spać, to potem rzeczywiście - mniej skupiam się na tym, czego się boję, coś więc chyba w tym jest...
Ale mam też coś takiego, że jak muszę odmówić sobie iluś godzin snu, to potem czuję wewnętrzną potrzebę (może przymus?), żeby to odespać.
No, a jak się już jest wyspanym - to chyba nie ma mowy o terapeutycznym działaniu smu?
Czyli to chyba nie za bardzo ma sens, takie błędne koło: nie śpię - czuję się lepiej - odsypiam - czuję się źle - nie śpię - itd.