24 Cze 2009, Śro 19:01, PID: 159488
Mi akurat kwestia stylu ubierania nie pomogla nic. We wszystkim czuje sie tak samo- jakbym byla niewidzialna. I to nie chodzi o to, ze ktos jest dla mnie nie mily, albo ze mi dogryza. Chodzi o ludzka obojetnosc. Albo nie raz juz ktos poprostu wspomnial cos na temat mojego wzrostu, a juz mialam zepsuty caly dzien. Dzisiaj jak szlam miastem doszlam do wniosku, ze ze jestem nizsza prawie od kazdego, ze wszyscy patrza sie na mnie z wyzszoscia. Przez to znienawidzialam wychodzic z domu. szczegolnie sama, bo wtedy za bardzo wszystko przezywam. Czasami nie umiem juz siebie zniesc, jeszcze ta pogoda...