03 Lip 2009, Pią 20:57, PID: 161601
Clarissa napisał(a):Nawet nie wiesz, jak dobrze to usłyszeć.Nie wiem jak, bo powiem może zbyt grubiańsko i nie na miejscu: rehabilituję się po niezłym odlocie z świata żywych. Twoja odpowiedź raczej nie daje mi powodu nie myśleć, że jest Ci miło, więc i mnie również jest.
Lęk przed podjęciem pracy to pewnie napięcie związane z tym, w jaki sposób po zaangażowaniu się w zajęcia społecznie niezbyt użyteczne, szkodliwe i zaciągając kapitał ludzki niższych sfer społecznychi innych części świata, przyczyniamy się do nieszczęść, nędzy, napięć społecznych i ciągle realnego zagrożenia konfliktami społeczno - międzynarodowymi. Może nie chcesz wierzyć, ale płacą za zaciągnięcie kredytu całe grupy, ofiarami padają jednostki, a chrakter życia na wysokiej stopie jak każdy wie, nie jest przywilejem adekwatnym do mitologicznych wyobrażeń o jakości życia. [/quote]