24 Lip 2009, Pią 18:30, PID: 165663
Shade, przykro to mówić, ale sama wpakowałaś się w tę sytuację.
Wariatów na ulicy nie brakuje, nawet dziecko o tym wie. Dlatego nie ma sensu z nimi dyskutować, a tym bardziej odpowiadać na pytania w stylu "Czy już się całowałaś?" albo "Gdzie w domu trzymacie pieniążki?", "O której rodzice wychodzą do pracy?" itp.
Gdy jakiś żul podchodzi i próbuje zacząć ze mną rozmowę, nie odzywam się, nie zwracam uwagi i idę dalej. I to jest zdrowy odruch (jedyny zdrowy odruch jaki mam 8) )
Wariatów na ulicy nie brakuje, nawet dziecko o tym wie. Dlatego nie ma sensu z nimi dyskutować, a tym bardziej odpowiadać na pytania w stylu "Czy już się całowałaś?" albo "Gdzie w domu trzymacie pieniążki?", "O której rodzice wychodzą do pracy?" itp.
Gdy jakiś żul podchodzi i próbuje zacząć ze mną rozmowę, nie odzywam się, nie zwracam uwagi i idę dalej. I to jest zdrowy odruch (jedyny zdrowy odruch jaki mam 8) )