01 Sie 2009, Sob 7:17, PID: 166992
Trochę tych rozmów już miałem. Silny stres to normalne, w końcu ktoś ma cię ocenić, a jak masz niskie poczucie własnej wartości to próbujesz zapanować nad wszystkim i powiększasz stres.
Mi pomagało zrozumienie po co tam idę. Jeśli ja chciałbym kogoś zatrudnić, to też chciałbym się z nim spotkać i zadać trochę pytań, w końcu mam z nim pracować. Ci po drugiej stronie też się denerwują.
Swangoz częsciej rozmowy są schematyczne, przychodzi młody człowiek z kadr który przeczytał trochę książek, przeszedł jakiś kurs. Zadaje pytania żywcem z internetu, dla mnie to trochę jak by mnie w twarz uderzył, ja się przygotowuję, czytam o firmie, branży a ten leci schematem.
Raz zdarzyło mi się, że w trakcie rozmowy prowadzący kazał mi sprzedać sobie długopis. Co ważne, tak naprawdę nie chodziło o to aby mu na siłę go wcisnąć, tylko zaprezentować siebie w roli sprzedawcy w warunkach stresu. Ciekawe doświadczenie.
Ogólnie rozmowy mogę podzielić na 2: nudne i schematyczne oraz ciekawe i pouczające. Przy każdej występuje stres(u zdrowych też).
Mi pomagało zrozumienie po co tam idę. Jeśli ja chciałbym kogoś zatrudnić, to też chciałbym się z nim spotkać i zadać trochę pytań, w końcu mam z nim pracować. Ci po drugiej stronie też się denerwują.
Swangoz częsciej rozmowy są schematyczne, przychodzi młody człowiek z kadr który przeczytał trochę książek, przeszedł jakiś kurs. Zadaje pytania żywcem z internetu, dla mnie to trochę jak by mnie w twarz uderzył, ja się przygotowuję, czytam o firmie, branży a ten leci schematem.
Raz zdarzyło mi się, że w trakcie rozmowy prowadzący kazał mi sprzedać sobie długopis. Co ważne, tak naprawdę nie chodziło o to aby mu na siłę go wcisnąć, tylko zaprezentować siebie w roli sprzedawcy w warunkach stresu. Ciekawe doświadczenie.
Ogólnie rozmowy mogę podzielić na 2: nudne i schematyczne oraz ciekawe i pouczające. Przy każdej występuje stres(u zdrowych też).