17 Sie 2009, Pon 13:09, PID: 170500
krys840 napisał(a):One kiedyś mogą mieć ujście w zatrważającej Cię formie, więc nie żałuj sobie. Bóg Cię kocha. Mówiąc poważnie, to rygor, cnota, umiarkowanie jest tylko formą ujęcia sprawy. Alko to nie sposób, a środek do celu, bo nie pozastawiają wyboru czasem. Badałeś kiedyś granice wytrzymałości ludzkiej?
Nie wiem czy dobrze zrozumiałem ale moim zdaniem to głupia rada z perspektywy uzależnionego alkoholika Radze nie zachęcać do badania swoich granic i nie żałowania sobie w temacie o alkoholu bo to na serio nie żarty. Bardzo łatwo może się okazać że nie możesz tego kontrolować i alko przejmie kontrolę nad tobą, ja o mały włos nie skończyłem na dnie mimo że mam ledwo 26 lat. Pytanie w temacie jest czy alkohol to sposób na FS? odpowiedź brzmi - NIE - to tylko uśmierza ból i jest mieczem obosiecznym bo tak na prawdę dostajesz chwilowego kopa który następnego dnia się kończy. Przez chwile ci się wydaje że jesteś kimś innym i możesz wszystko ale to nie prawda. Pisałem gdzieś tu jak to ze mną było i na prawdę nikomu nie polecam ani nie życzę takich historii.