14 Wrz 2009, Pon 8:53, PID: 175737
ja mam naszczęście mature za sobą . przed wejściem bardzo się stresowałam, ale jak weszłam i zaczęłam mówić to mi przeszło. na koniec trochę się zacięłam, ale miałam bardzo fajną komisję, uśmiechała się do mnie i to jakoś mnie uspokojało i w ogóle była wyrozumiała.
też się bałam, że mi zaschnie w gardle, ale na szczęście nic takiego się nie stało.
też się bałam, że mi zaschnie w gardle, ale na szczęście nic takiego się nie stało.