14 Wrz 2009, Pon 16:48, PID: 175836
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14 Wrz 2009, Pon 16:49 przez Whisper.)
Moim zdaniem nie ma co porównywać. Do matury, to uczyłem się tylko ustnej. Reszta wiedzy tkwiła gdzieś tam już od lat i to nie tylko ze szkoły, w szczególności - WOS np. z mediów. A egzaminy na studiach, to wiedza już typowo specjalistyczna, której nie mogłem zdobyć wcześniej, bo nie miałem skąd. Dlatego na praktycznie każdy egzamin na studiach(z wyjątkiem jednego) uczyłem się zdecydowanie więcej niż na całą maturę. Różnica jest po prostu kolosalna. Zdanie matury świadczy tylko i wyłącznie o tym, że nie jest się skończonym idiotą.
Oczywiście zdaje sobie sprawę z tego, że jest wiele prywatnych uczelni(nie mówię o wszystkich, bo niektóre prezentują przyzwoity poziom), na których też nie trzeba nic robić i tam rzeczywiście egzaminy mogą być łatwiejsze od matury, ale to już trochę inna bajka.
Oczywiście zdaje sobie sprawę z tego, że jest wiele prywatnych uczelni(nie mówię o wszystkich, bo niektóre prezentują przyzwoity poziom), na których też nie trzeba nic robić i tam rzeczywiście egzaminy mogą być łatwiejsze od matury, ale to już trochę inna bajka.