27 Wrz 2009, Nie 15:26, PID: 178399
spoko
Olewać można ten strach-tzn-nie rozpamiętywać go.
Ja w ten sposób często się dołowałam i nadal mi się to zdarza. Myślałam w ten sposób-jaki to wstyd, że tak dziwnie reaguję i nie mam kontroli nad swoim zachowaniem. Wkurzające to jest i w rezultacie dołujące. Ale jeśli nie zadręczam się tym i myślę sobie-przecież ludzie są różni i jeśli ktoś tego nie zrozumie-to jego problem. Staram się skupiać na innych ludziach i myśleć o nich. Przecież każdy się czegoś boi, choćby śmierci. I kiedy pojawia się współczucie dla innych, zanika strach. Oczywiście przeważnie dopada mnie uczucie niepokoju w sytuacjach społecznych, ale staram się akceptować siebie i swoje reakcje.
Olewać można ten strach-tzn-nie rozpamiętywać go.
Ja w ten sposób często się dołowałam i nadal mi się to zdarza. Myślałam w ten sposób-jaki to wstyd, że tak dziwnie reaguję i nie mam kontroli nad swoim zachowaniem. Wkurzające to jest i w rezultacie dołujące. Ale jeśli nie zadręczam się tym i myślę sobie-przecież ludzie są różni i jeśli ktoś tego nie zrozumie-to jego problem. Staram się skupiać na innych ludziach i myśleć o nich. Przecież każdy się czegoś boi, choćby śmierci. I kiedy pojawia się współczucie dla innych, zanika strach. Oczywiście przeważnie dopada mnie uczucie niepokoju w sytuacjach społecznych, ale staram się akceptować siebie i swoje reakcje.