28 Wrz 2009, Pon 18:42, PID: 178632
7wave napisał(a):No, patrząc z tej strony, to od paru lat gadam z jednym typem na gadu. Tzn. bardziej on gada ze mną, niż ja z nim. Widziałem go na oczy raz w życiu, nic nas ze soba nie łączy, kontakty często koncentrują się na tym, że gość próbuje wyprowadzić mnie z równowagi (so far bez sukcesów). Brak mi asertywności, żeby go pogonić jakoś. Zresztą, może mnie potrzebuje, czy co.
wiem, świnia ze mnie, ale mnie to rozśmieszyło XD
(w sumie to by sie nawet kwalifikowało do tematu z cytatami )
lochfyne napisał(a):Teraz nie szukam specjalnie nowych znajomości. Być może dlatego żeby się znowu nie rozczarować. Ale z drugiej strony też widzę poprawę, jeśli chodzi o relacje koleżeńskie. Jeśli tylko nie zwierzam się zbyt często, to nawet chyba niektórzy mnie lubią. Wyjątki, ale jakże budujące.Tylko właśnie jaki to ma sens jak się "pozwierzać" nie można : E Mi na ten przykład to najbardziej na tym zależy >_> Bardzo męczące są znajomości, w których zwyczajnie nie moge przyznać się, że jest mi smutno - dlatego zwykle z takich rezygnuje (a innych nie ma, kurna! >_<)
Też, np. w liceum, miałam kolegów i koleżanke, którzy mnie lubili i było mi z nimi fajnie i wesoło... tylko co z tego jak nigdy nie potrafiłam przy nich poruszać ważnych dla mnie tematów... z reszta to w sumie nawet nie chciałam o.o (ja pitole, mój sposób myślenia jest przekomplikowany)
<wdech>
Dzisiaj chyba... a może wczoraj hmm... zrobiłam se porządki na gg, wywaliłam większość, jea xD Zostawilam tylko te kontakty, które są w miare "używane", pare z sentymentu i pare dla korzyści 8) Pozbyłam się suwaczka : D