20 Paź 2009, Wto 0:24, PID: 182113
Cierpię na depresję prawdopodobnie od kilku lat. Miałam zdiagnozowane w wieku młodzieńczym stany depresyjne. Brałam jakies leki i przeszło. W okresie studiów problem powrócił. Kiedy zostawił mnie chłopak, nie było szans bym sie obroniła. Byłam za słaba. Pamiętam te dni, jak przez mgłę. Była to męczarnia. ból trawiący mój cały organizm, płacz, a potem brak płaczu, na końcu myśli samobojcze. Dokładnie czułam, kiedy nadchodził "megadół", tak to nazywałam, gdyż jestem silną osobą i chwlai było dobrze, ale kiedy nadchodził ten dół, miałam tylko jedno w głowie, zrobić sobie coś, by to się wreszcie skończyło...