04 Kwi 2008, Pią 20:07, PID: 18361
Ja, jak myślę nad czymś, to chodzę. W kółko. Albo tam i z powrotem. Jak mam większy... wybieg (jak dla konia), to tak nie widać, że chodzę w kółko. Albo tam i z powrotem. Jak mam naprawdę duży wybieg, to mogę iść tak bardzo, bardzo długo - bez robienia kółek. W niektórych sprawach idę już ponad 28 lat i nie widać jeszcze wybiegu krańca, żebym mógł już iść z powrotem.
Jak tak idę, to oczywiście trzęsie mi się głowa. Na różne strony. W zależności, w którą stronę ją odchylam. Przez te wstrząsy z głowy wypadają myśli. Na różne strony. W zależności, w którą stronę odchylam głowę. Jak idę z powrotem, to czasem, niektóre z tych myśli znajduję. Niektóre znajduję.
Jakby ktoś z Was, znalazł jedną z tych myśli, to niech ją wyśle... w przestrzeń. Proszę.
Jak tak idę, to oczywiście trzęsie mi się głowa. Na różne strony. W zależności, w którą stronę ją odchylam. Przez te wstrząsy z głowy wypadają myśli. Na różne strony. W zależności, w którą stronę odchylam głowę. Jak idę z powrotem, to czasem, niektóre z tych myśli znajduję. Niektóre znajduję.
Jakby ktoś z Was, znalazł jedną z tych myśli, to niech ją wyśle... w przestrzeń. Proszę.