09 Lis 2009, Pon 3:06, PID: 185087
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09 Lis 2009, Pon 3:13 przez Kasumi.)
aleś mi dosadził : P
A co jest złego w teoretycznych rozważaniach? Przypomniał mi sie tu temat na forum gdzie autor zażyczył sobie, aby pisali tylko praktycy... już nie pamiętam dobrze, ale były chyba 2 czy 3 odpowiedzi xDD
Rozmawiam tak jak umiem, z taką widzą i doświadczeniem jakie mam, cóż zrobić.
A ty zamiast atakować mnie takimi widowiskowymi pytaniami, pokłóć się ze mną, pisz co czujesz, próbuj przekonać, bo na razie nie wiem co ma piernik to wiatraka.
Co z tego, że ktoś ci umierał na rękach czy ratowałeś życie. To miało zrobić na mnie wrażenie? Owszem, szacun, ale ani nie ma to wiele wspólnego z samobójstwem (no chyba, że sytuacje były tym spowodowane, ale tego nie napisałeś) ani twoje odczucia w tych sytuacjach nie są źródłem jakiejś szczególnej wiedzy, bo są to odczucia osoby trzeciej - wynik tego egoizmu o którym wspominałam wcześniej. Kurna, w ogóle nie odpowiedziałes na żadne z moich poprzednich zdań a się rzucasz D :
Co z tego również, że umierałeś ty sam, cokolwiek byś nie czuł to tylko jeden przypadek, którego nie można przecież odnosić do całej populacji ludzi. Tak więc wracamy do punktu wyjścia. Wiem, że nic nie wiem.
Ale jak chcecie to sie też moge i nie wypowiadać, mnie wsio rawno. Swoje zdanie jednak mam
A co jest złego w teoretycznych rozważaniach? Przypomniał mi sie tu temat na forum gdzie autor zażyczył sobie, aby pisali tylko praktycy... już nie pamiętam dobrze, ale były chyba 2 czy 3 odpowiedzi xDD
Rozmawiam tak jak umiem, z taką widzą i doświadczeniem jakie mam, cóż zrobić.
A ty zamiast atakować mnie takimi widowiskowymi pytaniami, pokłóć się ze mną, pisz co czujesz, próbuj przekonać, bo na razie nie wiem co ma piernik to wiatraka.
Co z tego, że ktoś ci umierał na rękach czy ratowałeś życie. To miało zrobić na mnie wrażenie? Owszem, szacun, ale ani nie ma to wiele wspólnego z samobójstwem (no chyba, że sytuacje były tym spowodowane, ale tego nie napisałeś) ani twoje odczucia w tych sytuacjach nie są źródłem jakiejś szczególnej wiedzy, bo są to odczucia osoby trzeciej - wynik tego egoizmu o którym wspominałam wcześniej. Kurna, w ogóle nie odpowiedziałes na żadne z moich poprzednich zdań a się rzucasz D :
Co z tego również, że umierałeś ty sam, cokolwiek byś nie czuł to tylko jeden przypadek, którego nie można przecież odnosić do całej populacji ludzi. Tak więc wracamy do punktu wyjścia. Wiem, że nic nie wiem.
Ale jak chcecie to sie też moge i nie wypowiadać, mnie wsio rawno. Swoje zdanie jednak mam