12 Lis 2009, Czw 17:31, PID: 185449
maloud napisał(a):Nie my daliśmy sobie życie, więc nie mamy prawa go sobie odbierać.Ale kto tak twierdzi? Religia, filozofia, ideologie różnorakie - produkty kultury. Natomiast jak się zdejmie te "okulary" to juz nie jestesmy w stanie samobójstwa uznać za czyn "zabroniony". Stajemy oko w oko, wyłącznie z naturą, a jej jest wszystko jedno czy żyjemy czy nie (choć już naszym genom za pewne nie).
Albo może z innej strony. Prawda, że tak czy inaczej życie jest tą najwyższą wartością, z tym że hmm w pewnym sensie uważam samobójstwo za coś naturalnego, no niestety, niektórzy są za słabi zeby żyć i odbierają sobie życie. To na takiej samej zasadzie jak rezygnowanie z różnych planów życiowych bo jednak nie staje odwagi itp. Bywa, bo ludzie są różni, słabi i silni, odważni i tchórzliwi, i nie za bardzo jest co na to poradzić.
Owszem, każdy z nas ma te "okulary" jak je określiłam i w ten sposób może mieć swój własny osobniczy stosunek do wszystkiego, coś potępiać a coś chwalić. Ale teraz znów każdy ma inne "okulary" i nie mamy żadnych praw twierdzić, że akurat nasze są lepsze.
Jesteśmy w stanie być obiektywni, jeżeli cofniemy się do rdzenia, opuścimy świat idei filozoficzno-kulturowych, zobaczymy tam wówczas, że natura niczego od nas zasadniczo nie wymaga (no phoszę, to stwierdzenie, że "nie mamy prawa odbierać sobie życia bo nie my je sobie daliśmy" jest stworzona przez człowieka, ew. przez Boga jak się odniesiemy do religii) - albo dokładniej, natura faworyzuje życie, owszem, ale samobójstwo jest traktowane jak każda inna śmierć, brak zaradności i siły do przetrwania. To wszystko. Karą jest zwyczajnie to, że nie przetrwamy