28 Lis 2009, Sob 0:07, PID: 187474
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28 Lis 2009, Sob 0:18 przez eric.)
Matka FS raczej nie ma nigdy nie zauważyłem u niej objawów FS, jeździmy czasem na święta do rodziny ojca której nie znam ja i moja matka zbyt dobrze. Nie zauważyłem, żeby miała jakieś problemy. Czasami chodzi na zakupy, wychodzi się przejść na ulicę. Wydaje mi się że problem leży gdzie indziej, albo może po prostu nie ma ochoty bo zajmuje się domem.
Ma ktoś pojęcie ile kosztuje miesięcznie mieszkanie kupione na kredyt? Bo wynajęte to wiem że może być ponad 1000zł, a wtedy to już ciężko.
Co do kierowcy DHLa to odpada, właśnie na kierowcę chciałem iść żeby nie musieć mieć częstego kontaktu z ludźmi bo mnie to po prostu męczy (nawet nie jest to do końca kwestia fobii tak mi się wydaje). Właśnie mówiłem o kierowcy np. ciężarówki (potrzebne C), nie dostawczaka rozwożącego przesyłki, a w wieku 21 lat TIRa (C+E), bo dopiero od 21 lat można jeździć tirem tak znajomy mi mówił. Do tego tutaj mam pewien bonus, bo znajomy może mnie "polecić" swojemu ojcu i łatwiej zdobędę pracę. Zarabiają tam minimum 3000zł/miech więc już spora sumka i nawet przy wynajmie mieszkania ponad 1000zł spokojnie wystarczy na utrzymanie się.
Z rodzicami staram się współpracować jak mogę, ale oni mają swoje racje zakute we łbach. Fobia to dla nich mój wymysł bo mi się uczyć nie chce. Hehe nauka to 25% moich problemów w szkole.
A czy z wyższego wykształcenia będę miał jakąś korzyść? Od razu mówię że tam gdzie wymagana jest umiejętność pracy w zespole leżę jak długi. Dlatego właśnie sam korzyści nie widzę. A na TIRy nie trzeba mieć wyższego. Co najwyżej myślę o zostaniu egzaminatorem na prawo jazdy - do tego trzeba wyższe - ale nie wiem czy taka praca by mnie satysfakcjonowała, czy bym potrafił się w to zaangażować nawet jakbym się dostał.
Ma ktoś pojęcie ile kosztuje miesięcznie mieszkanie kupione na kredyt? Bo wynajęte to wiem że może być ponad 1000zł, a wtedy to już ciężko.
Co do kierowcy DHLa to odpada, właśnie na kierowcę chciałem iść żeby nie musieć mieć częstego kontaktu z ludźmi bo mnie to po prostu męczy (nawet nie jest to do końca kwestia fobii tak mi się wydaje). Właśnie mówiłem o kierowcy np. ciężarówki (potrzebne C), nie dostawczaka rozwożącego przesyłki, a w wieku 21 lat TIRa (C+E), bo dopiero od 21 lat można jeździć tirem tak znajomy mi mówił. Do tego tutaj mam pewien bonus, bo znajomy może mnie "polecić" swojemu ojcu i łatwiej zdobędę pracę. Zarabiają tam minimum 3000zł/miech więc już spora sumka i nawet przy wynajmie mieszkania ponad 1000zł spokojnie wystarczy na utrzymanie się.
Z rodzicami staram się współpracować jak mogę, ale oni mają swoje racje zakute we łbach. Fobia to dla nich mój wymysł bo mi się uczyć nie chce. Hehe nauka to 25% moich problemów w szkole.
A czy z wyższego wykształcenia będę miał jakąś korzyść? Od razu mówię że tam gdzie wymagana jest umiejętność pracy w zespole leżę jak długi. Dlatego właśnie sam korzyści nie widzę. A na TIRy nie trzeba mieć wyższego. Co najwyżej myślę o zostaniu egzaminatorem na prawo jazdy - do tego trzeba wyższe - ale nie wiem czy taka praca by mnie satysfakcjonowała, czy bym potrafił się w to zaangażować nawet jakbym się dostał.