08 Gru 2009, Wto 23:48, PID: 189231
Po prostu się oszukujemy twierdząc, że jesteśmy chorzy, bo przeżywamy tak naprawdę silne napięcie emocjonlane, czy lęk jeśli ktoś woli. Najlepszym przykładem konsekwencji nieodczuwania jakiś naturalnych symptomów, które nas skłaniają radykalnie do wycofania się, są spektakularne utraty równowagii przez ludzi uchodzących za ideał obywateli. Są to też równocześnie upadki w sensie moralno - obyczajowym, za którymi idą konsekwencje prowadzenia takiego stylu bycia i trybu, który wyniszcza nas bezmyślnym eksploatowaniem sił na próżności albo rzeczy nieporzebne. Nie bez kozery wpaja nam się restrykcje i cnotliwy sposób na życie, które cechuje wstrzemięźliwość, powściągliwość, umiar, a zatem i wycofanie z tych miejsc, które nas degradują emocjonalnie i, proporcjonalnie, fizycznie. Dlatego zamiast kiedyś ocknąć się na wózku inwalidzkim po utracie trzeźwości umysłu w wyniku nie cnotliwego trybu życia, w momencie gdy jednocześnie tracimy panowanie nad sobą i zdolności manualne, wolimy kontrolować przebieg życia ponad stan. Istnieje też opcja, że tragedie to naturalna selekcja i kolej losu, ale jesteśmy ludźmi i cywilizacja powinna iść na przód. Chyba, że misje najemników na obcej ziemi to dla co poniektórych zawód... W szczególności, że o jedną trzecią wykorzystujemy więcej zasobów naturalnych niż ziemia jest w stanie wygenerować, korzystając z kapitału innych części świata od wielu wieków, a rynki zbytu wciąż się kurczą... I wiele innych...
Nie przypadkiem jest to, że ktoś jest w stanie rozbić się autem albo zniszczyć to co najcenniejsze, dlatego moim zdaniem inaczej niż inni przeżywamy tzw. napięcia egzystencjalne. Skoro jednak tak wielu cierpi psychicznie, to pytanie brzmi: Dokąd zmierzamy?
Miałem wszystkie objawy opisane wcześniej.
Nie przypadkiem jest to, że ktoś jest w stanie rozbić się autem albo zniszczyć to co najcenniejsze, dlatego moim zdaniem inaczej niż inni przeżywamy tzw. napięcia egzystencjalne. Skoro jednak tak wielu cierpi psychicznie, to pytanie brzmi: Dokąd zmierzamy?
Miałem wszystkie objawy opisane wcześniej.